Dzisiejsza wystawa kotów. [trochę długie]

[Oberhexe]

W takim razie wszystkich pomysłodawców zapraszam do realizacji swoich pomysłów podczas organizowania kolejnej wystawy. Chociażby w Krakowie.

[DeDe]

Oberhexe, kiedy jest ten nieszczesny Kraków??? Do Opola nie dojade (w tym czasie jestem na psiej wystawie w Katowicach), a poza informacją, że Kraków jest w czerwcu nic więcej nie znalazłam

[TŻ Oberhexe]

http://www.shkrp.net/wystawy.htm

Kraków, 4-5 czerwca 2005

[koc-cat]

kolejne wystawy to:

19-20 marca OPOLE
2-3 kwietnia WARSZAWA
23-24 kwietnia SZCZECIN
14-15 maj ŁÓDŹ

jest sporo czasu, wielu chętnych aby cos zrobić....

tylko dobry koordynator potrzebny

[Kocurro]

Jednej rzeczy nie rozumiem . Na wystawie mogą być tylko koty zgłoszone do oranizatora. Zgłoszenie musi być opłacone.
To moje pytanie jest takie: czy zgłaszane są na wystawę koty bez rodowodów, czy też są one przemycane.
A może są zgłaszane w grupie kotów domowych - wtedy to już tylko problem kupującego,że chce kupić kota domowego za np. 600,oo

już Ci mówię - na wystawie jest kot zarejestrowany i reklama - koty bez rodowodu np. z niezarejestrowanego krycia siedzą w domu

[Liwia]

I tak nie rozwiąże to problemu tych "chodowców", którzy nie są nigdzie zarejestrowani... Tak długo, jak polskie prawo dopuszcza rozmnażanie i sprzedawanie zwierząt bez ładu i składu, wszystkie te akcje będą walką z wiatrakami...

Na tej wystawie mogli wystawiac hodowcy niezarejestrowani????? vide:pierwszy post

Pokaż mi proszę, z czego to wywnioskowałaś.

Rozwiązanie kwestii nieuczciwości hodowców zarejestrowanych nie rozwiąże problemu tych, którzy nawet się nie próbują podpinać pod żaden związek, a którym zakazać czy nakazać czegokolwiek w Polsce nie może żaden związek.

Prosze Cie uprzejmie: Krok pierwszy,post pierwszy: zdefiniowanie problemu hodowcow ktorzy sprzedawali kociaki z rodowodem lub bez podczas wystawy. Krok drugi: piszesz o niemoznosci rozwiazania problemu "chodowcow' niezrzeszonych. Krok trzeci: moje pytanie czy podczas wystawy mogli wystawiac swoje koty hodowcy niezrzeszeni ( w domysle: pseudohodowcy, gnebiciele kociego rodu). Krok czwarty: brak Twojej odpowiedzi na temat. Krok piaty: moje domniemanie graniczace z pewnoscia: nieuczciwymi handlarzami kociat bez lub z rodowodem byli zrzeszeni hodowcy ktorzy swoj proceder uprawiali na niemalze na oczach zwiazku (jesli zwiazek moze miec oczy )
Jesli gdzies sie pomylilam w rozumowaniu to uprzejmie prosze o korekte.

[Ska]

No niech mi będzie wolno dolać oliwy do ognia. To przegląd pierwszych kilku stron:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=41063700
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=42018724
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=41524976
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=41893647
Nie chce robić reklamy, lecz pokazać skalę zjawiska. Może ktoś napisze do administratorów allegro?

Dlaczego uważasz że KTOŚ powinien?
Dlaczego sam nie napiszesz?

Czy to nie jest lekka spychologia?

[agal]

Coz, ja troche nie rozumiem po co te dyskusje skoro wszyscy stoimy po tej samej stronie barykady.
Czy ktos uwaza ze jest cos niehalo z pomyslami Wojtka?
Jesli tak, to co konkretnie?

Wiesz, co jest niehalo z pomysłaem Wojtka i kilku jeszcze innych osób wypowiadających się w tym wątku? Że są pomysłami. Potrzeba do tego realizatora. Ja naprawdę chętnie wydrukuję i powielę 500szt artukułu rasowy=rodowodowy, tylko niech ktoś stanie i go rozdaje, bo tak się składa, że będąc na wystawie mam wiele innych związanych z wystawianiem kotów rzeczy do załatwienia.

Chcecie coś zrobić? To proszę - zróbcie. Nie gadajcie nam, że trzeba - tylko działajcie. Bo my działamy Jeśli i Wy się dołączycie - będzie nas więcej. I może w końcu cos zawalczymy.

A.

Agal, jakos dziwnie odbietam Twoj post.
Zapewne to Internet powoduje znieksztalcenie.

Ula - to pewnie moje zmęczenie... Do tego rozdrażnienie być może, że świata nie mogę zbawić. Naprawdę wiem, jak dużo zrobiłaś i robisz. Ja po prostu mam dość słuchania pomysłów choćby nie wiem, jak dobre były. Potrzebny jest działacz. Osoba, która powie, tak jak Jana - ja rozdam ulotki. A oprócz Rasowy=rodowodowy polecam Waszej uwadze artykuł Zanim kupisz kociaka

Wystawy są nie tylko w Warszawie. Sądzę, że nasi klubowicze będą na wszytskich wystawach w Polsce i chętnie spotkają się chętnymi do działania forumowiczami. My zapewnimy druk, a Wy kolportaż - co Wy na to?

A.

[Marianna]

Jednej rzeczy nie rozumiem . Na wystawie mogą być tylko koty zgłoszone do oranizatora. Zgłoszenie musi być opłacone.
To moje pytanie jest takie: czy zgłaszane są na wystawę koty bez rodowodów, czy też są one przemycane.
A może są zgłaszane w grupie kotów domowych - wtedy to już tylko problem kupującego,że chce kupić kota domowego za np. 600,oo

już Ci mówię - na wystawie jest kot zarejestrowany i reklama - koty bez rodowodu np. z niezarejestrowanego krycia siedzą w domu

Ależ może być o wiele prościej - kociaki są wystawiane jako miot w kategorii 3-6 miesięcy, są tak młode, że rodowodu jeszcze nie mają wyrobionego - nawet jeśli są z legalnego krycia. Obok mnie Pani sprzedająca NFO mówiła swojej klientce, że oto ma do sprzedania maluchy, ale nie mają jeszcze rodowodu, bo nie zdażyła przed wystawą wyrobić i że rodowody dopiero za jakiś czas będzie dla nich miała.

A ja mam pytanie: czy sprzedaż kotów bez rodowodu po rodowodowych rodzicach jest PRAWNIE nielegalna, czy to tylko kwestia etyki?

[TŻ Oberhexe]

Prosze Cie uprzejmie: Krok pierwszy,post pierwszy: zdefiniowanie problemu hodowcow ktorzy sprzedawali kociaki z rodowodem lub bez podczas wystawy. Krok drugi: piszesz o niemoznosci rozwiazania problemu "chodowcow' niezrzeszonych.

Napisałem, że wprowadzenie restrykcji związkowo-wystawowych nie rozwiąże problemu "chodowców" niezrzeszonych, czyli tych, którzy na wystawach po prostu się nie pojawiają... Bo to jest oczywiste.

[nongie]

kolejne wystawy to:
19-20 marca OPOLE

Kurcze, to u nas. W okrąglaku?
Czy juz wiadomo w jakich godzinach?
Korci mnie, zeby się przykulać z Alyenem... nigdy jeszcze nie byłam na kociej wystawie
(przepraszam, ze tak ni z gruszki ni z pietruszki w tej powaznej dyskusji, ale nie wiem gdzie szukac tych informacji )

[Liwia]

Prosze Cie uprzejmie: Krok pierwszy,post pierwszy: zdefiniowanie problemu hodowcow ktorzy sprzedawali kociaki z rodowodem lub bez podczas wystawy. Krok drugi: piszesz o niemoznosci rozwiazania problemu "chodowcow' niezrzeszonych.

Napisałem, że wprowadzenie restrykcji związkowo-wystawowych nie rozwiąże problemu "chodowców" niezrzeszonych, czyli tych, którzy na wystawach po prostu się nie pojawiają... Bo to jest oczywiste.

Tylko ten watek zaczal sie od hodowcow zrzeszonych - chyba ze sie myle?

[Oberhexe]

Ależ może być o wiele prościej - kociaki są wystawiane jako miot w kategorii 3-6 miesięcy, są tak młode, że rodowodu jeszcze nie mają wyrobionego - nawet jeśli są z legalnego krycia. Obok mnie Pani sprzedająca NFO mówiła swojej klientce, że oto ma do sprzedania maluchy, ale nie mają jeszcze rodowodu, bo nie zdażyła przed wystawą wyrobić i że rodowody dopiero za jakiś czas będzie dla nich miała.

Czasem rodowody przychodzą później - i to jest prawda. Ale te kocieta nie mogłyby być wystawione jako miot, gdyby nie było karty miotu w z związku. Czyli są jak najbardziej rodowodowe, tylko rodowody fizycznie nie dotarły jeszcze.

A ja mam pytanie: czy sprzedaż kotów bez rodowodu po rodowodowych rodzicach jest PRAWNIE nielegalna, czy to tylko kwestia etyki?

O to właśnie sie wszystko rozbija. Jest legalna.
Czasem marzy mi się, żeby było jak w niektórych stanach USA: masz zwierzę niekastrowane = jesteś hodowcą, musisz udokumentować pochodzenie szczeniaków/kociaków i płacić kary pieniężne za np. trzymanie zwierząt w złych warunkach,
Tyle, że mam podejrzenia, że w naszych warunkach byłoby to prawo martwe.

[Oberhexe]

Prosze Cie uprzejmie: Krok pierwszy,post pierwszy: zdefiniowanie problemu hodowcow ktorzy sprzedawali kociaki z rodowodem lub bez podczas wystawy. Krok drugi: piszesz o niemoznosci rozwiazania problemu "chodowcow' niezrzeszonych.

Napisałem, że wprowadzenie restrykcji związkowo-wystawowych nie rozwiąże problemu "chodowców" niezrzeszonych, czyli tych, którzy na wystawach po prostu się nie pojawiają... Bo to jest oczywiste.

Tylko ten watek zaczal sie od hodowcow zrzeszonych - chyba ze sie myle?

Tak, zaczął się, ale na hodowcach zrzeszonych się nie kończy. Czytając miau już przez jakiś czas, powinnaś to doskonale wiedzieć.

A co do pouczeń łukasza - uważam, ze są nie na miejscu ze strony człowieka, który sam włożył pseudohodowcy najlepszy argument za jego procederem - finansowy. I to mimo wiedzy, któą miał podaną na tacy.
Takie właśnie rzeczy mnie wpieniają do białości: tworzenie popytu na zwierzęta nibyrasowe, mimo dostępu do informacji

[Liwia]

Prosze Cie uprzejmie: Krok pierwszy,post pierwszy: zdefiniowanie problemu hodowcow ktorzy sprzedawali kociaki z rodowodem lub bez podczas wystawy. Krok drugi: piszesz o niemoznosci rozwiazania problemu "chodowcow' niezrzeszonych.

Napisałem, że wprowadzenie restrykcji związkowo-wystawowych nie rozwiąże problemu "chodowców" niezrzeszonych, czyli tych, którzy na wystawach po prostu się nie pojawiają... Bo to jest oczywiste.

Tylko ten watek zaczal sie od hodowcow zrzeszonych - chyba ze sie myle?

Tak, zaczął się, ale na hodowcach zrzeszonych się nie kończy. Czytając miau już przez jakiś czas, powinnaś to doskonale wiedzieć.

A co do pouczeń łukasza - uważam, ze są nie na miejscu ze strony człowieka, który sam włożył pseudohodowcy najlepszy argument za jego procederem - finansowy. I to mimo wiedzy, któą miał podaną na tacy.
Takie właśnie rzeczy mnie wpieniają do białości: tworzenie popytu na zwierzęta nibyrasowe, mimo dostępu do informacji

Moim zdaniem Lukasz - wlasnie po lekturze forum - mial prawo byc zdziwiony ze taki proceder kwitnie wsrod zrzeszonych hodowcow. Ponadto, wciaz moim zdaniem, pierwsze trzeba zrobic porzadki na wlasnym podworku....