» Wto mar 15, 2005 12:47
jestem na chwilkę
a oto co się wczoraj stało po południu: Hienusia jest zdrowa, hasa po mieszkaniu jak zawsze, przyszła się pomiziać, patrzę, a ona nie ma szwu pooperacyjnego, wyciągneła sobie, reszta ładnie zrośnięta, nic się nie babrze, niby ok
ale ja nie wiem, może tam wewnątrz jest jeszcze szew? wet powinien zobaczyć
próbowałam złapać ją i zanieśc do weta, próbowałam przez godzinę wczoraj,nic nie pomaga, wabienie jedzonkiem itp., na siłę też się nie da
dzsiaj tez próbowałam, nic z tego, mała albo ucieka pod sufit albo chowa się za muszlę klozetową
porażka, własnego kota nie potrafię złapać do transporterka
normalnie jest miłą, malutką kitką a jak zobaczy, że chcę ją wpakować do transporterka zamienia się w dziczyznę
ja się poddaję
a teraz możecie się ze mnie śmiać
kciuków też nie ma po co trzymać