noc minęła spokojnie, wieczorem sporo zjadł conva proszkowego i rozczulił mnie bardzo bardzo

, bo żona po karmieniu na czas jej kąpieli oddała mi go żebym go na rekach ponosił (on wtedy zasypia wtulając się w twarz i w momencie kiedy wziąłem go na ręce to oczywiście dostałem całą masę buziaków (na szczęscie juz nie ejst taki zasmarkany i się nie ślini:)) i po serii buziaków jak już siedzieliśmy umył sobie pyszczek

to jego pierwsze mycie od ponad 2 tygodni - powiem Wam że łezka mi się mimowolnie zakręciła
do tej pory cały czas mył go Franio, myje zresztą do tej pory jak tylko mały siedzi na kocyku miedzy żoną a komputerem
wieczorem była ładna kupka

dzis pierwsza noc od dawna przespał całą na szyi mojej zony (do tej pory spał na hamaku na kaloryferze przykryty kocykiem) a dzisiejsza noc spał "po staremu"
rano wstał razem z cała banda i pierwszy biegł do kuchni do jedzenia (ale niestety powachał i nici z jedzenia) to zjadł 25ml conva z gerberkiem
za parę minut jedziemy do weta, będziemy rozmawiać o tych kroplówkach żeby go wzmocnić
nie wiem czy to dobry pomysł zostawiać go bez antybiotyku - unidox dostaje dziś 4 dzień, a poza zagluconym noskiem jest jeszcze ciagle problem z przełykaniem - gardło jest tkliwe
Goyka pisze:Przypomnijcie mi ,czy on był diagnozowany w kierunku FIP? chcę się tylko upewnić dla spokojności....te objawy neurologiczne mnie niepokoją

nie,nie był w tym kierunku diagnozowany ale mam nadzieję że ten problem z chodzeniem to jednak osłabienie - nic to, zapytamy w lecznicy