.Gibutkowa pisze: Niestety Agn napisała że z jej doświadczenia z odchodzącymi kotami to jest już kwestia dni...Żeby teraz zapewnić jej jak najwięcej spokoju... tylko tyle...
Niestety zgadzam się z tym, tyle mi podpowiada moje doświadczenie z białaczkowymi kotami i nie tylko z nimi
Kilka dni temu musiałam pomóc odejść białaczkowemu Karolkowi. Objawy u Zosieńki wskazują, że to może być końcówka. Tak, cuda się zdarzają, ale to wygląda jakby już powolutku gasła. Odeszło przy mnie wiele kotów i niestety tak to wygląda jak u Zosieńki.