Warszawa zaginiony SAURON odnalazł się po 4 miesiącach :)...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 02, 2012 22:11 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

Aniu, wracając do domu z dzisiejszej akcji plakatowania rozwiesiłam jeszcze kilka ogłoszeń. Zaczepił mnie przy zaklejaniu latarni na przejściu dla pieszych pewien pan. Spodziewałam się reprymendy, ale tak jak panie na bazarze, dopytywał się o szczegóły zaginięcia. Znał sprawę, bo widział wcześniej ogłoszenia w sadach, a on tam spaceruje z psem. To kolejny dowód na to, że ogłoszenia działają i są naprawdę zauważalne w okolicy.
Swoją drogą jestem zaskoczona pozytywną lub neutralną reakcją ludzi, to pierwsza moja akcja plakatowania. Spodziewałam się większych problemów i kłapania paszczą dla zasady...

Wracając wieczorem z metra widziałam ogłoszenia. Nietknięte! Jutro dokleję jeszcze z drugiej strony Popiełuszki w kierunku Arkadii. Nie dam rady dziś kiciać, sorki.

PS. strategia "nieekonomiczna" z taśmą ma jeszcze dodatkową zaletę oprócz tego, że ogłoszenia są trudniejsze w zrywaniu. Przy okazji zabezpieczyłyśmy papier przed deszczem:)

maryniaj

 
Posty: 150
Od: Śro wrz 15, 2010 23:13

Post » Pt sie 03, 2012 12:21 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

Maryniaj to super :)!!! Nawet były wczoraj cztery telefony z czego dwa dotyczące tego samego kotka. Moje nocne kicianie niestety nie przyniosło żadnych rezultatów. W pewnym momencie nawet słyszałam miauczenie, ale okazało się, że to Sheela zobaczyła mnie z okna i wołała mnie do domu. Po kolejnym sprawdzeniu okienek piwnicznych mocno się uspokoiłam, że te które były otwarte, nadal otwartymi pozostają i kot może bez problemu tam wejść i stamtąd wyjść. Spotkałam dwa kociaki, które widuję na terenie przedszkola. Zaczęłam im rzucać chrupki i jeden do mnie podszedł na odległość jednego metra. Myślę o o tym, że dobrze by było je stamtąd zaabrać. One tak na oko mają ok pół roku. Wystawiłam jedzonko na parkingu i słyszałam jakąś bitwę, ale byłam za daleko. Ale Sauronka nie było :(. Ja go chyba nie znajdę. Jak znaleźć czarnego kotka, który nie ma żadnej charakterystycznej cechy? Ani obróżki, ani żadnej plamki, ani obciętego uszka. Nic :(. Znowu mnie dopadają wyrzuty sumienia, że sama go skazałam na taki los. Że nie miałam tej jebanej siatki w oknie. Kuźwa, byłam dla niego dobrą pańcią. Dbałam, karmiłam, tuliłam i kochałam. Ale najwyraźniej nie dość mocno skoro nie założyłam siatki. Strasznie mi źle :'(... Spotkałam pewnego pana. Wcześniej myślałam, że to bezdomny bo łaził nocami po śmietnikach, ale okazało się, że mieszka niedaleko. Też jest kociarzem. Mówił, że czarnego ostatnio nie widział, ale obiecał, że będzie zwracał uwagę na mojego kotka...
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Pt sie 03, 2012 14:10 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

Poczytałam więcej. Myślę, że trzeba przeczesać piwnice. Pewnie znasz kogoś z sąsiednich domów? A jak nie to do dozorców. Powiedz, że kot jest pożyczony i musisz go oddać, a właśnie wypadł z okna. Np. takie głupoty wciągają ludzi. Proszę pani, to kot mojej cioci, ona jutro wychodzi ze szpitala, co ja jej powiem...

Rób co chcesz,musisz szybko zlustrować okoliczne piwnice!
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 04, 2012 19:22 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

lamiglowka, ja cały czas lustruję piwnice. I wszyscy już wiedzą, że szukam kotka...

Połowa ogłoszeń oczywiście już zerwana, zaraz będę uzupełniać. I są telefony. A to widziano czarnego kota tu, a to tam. A ja latam i sprawdzam. A jakiś facet nawet chciał mi sprzedać swojego kota. A jakiś inny strasznie się napalił na nagrodę i powiedział, że będzie go szukał. I ja też szukam nadal, wystawiam jedzonko dla kotków, ale dopada mnie straszna rezygnacja. Zmęczenie, apatia. Wczoraj mi się słabo zrobiło. Ale to nic. I dzisiaj zacznę wystawiać jedzonko jeszcze w innym miejscu, żebym miała na to miejsce widok z okna.

Sauronku, wystaw już noska z ukrycia, nooooooooooo...............
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Sob sie 04, 2012 19:47 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

A sprawdzalas czy te czarnosci n aPaluchu to nie Sauron?
Obrazek

zoyabea

 
Posty: 456
Od: Pon wrz 27, 2010 15:39

Post » Sob sie 04, 2012 20:11 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

Almare - nie trać ducha i szukaj.

Moja Faleczka wypadła z okna, kiedy mieszkaliśmy bardzo blisko Ciebie - przy Sarbiewskiego. To był 2001 rok. Po tym zdarzeniu założyłam naszą forumową stronę o zabezpieczeniach okien. Żadne poszukiwania po nocy, kontakty z karmicielką, ogłoszenia - nic nie pomagało. Nikt Falki nie widział. A ona zawsze była niechętna do kontaktów z innymi ludźmi niż my, skryta, sprawna - kot łowca. Tak, że nie wpadła nikomu w oczy. Znalazłam ją po kilku tygodniach, bo chodząc po osiedlu zaglądałam we wszystkie możliwe dziury i pod każdy krzaczek. Leżała sobie pod wysokim, gęstym krzewem, na ziemi. Wylegiwała się tam w upalny dzień. To było tuż obok mojej kamienicy. Pod oknami. Najprawdopodobniej korzystała z kociej stołówki w piwnicy budynku obok. Dokarmiała ją ŚP Pani Danusia Adamczyk (*).

A karmicielki informowałam o zaginionym kocie przyklejając ogłoszenia tuż obok kocich stołówek i otwartych okienek piwnicznych - tak gdzie przychodziły dokarmiać koty.

Tak, że nie trać nadziei i rozglądaj się - w pobliżu.

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob sie 04, 2012 21:40 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

Musi się znaleźć, przecież nie wyparował !
Jak tylko zlapię Michelle dołączę do Ciebie.

A może Sauron bdzie już wtedy spał w Twoich ramionach?
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 05, 2012 15:04 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

lamiglowka, dzięki kochana :)...

Muszę przyznać, że odkąd wiszą ogłoszenia z podaną kwotą nagrody odzew jest bardzo duży. Tylko dzisiaj odebrałam kilkanaście telefonów z czego cztery dotyczące nawet tego samego kotka. Niestety Sauronka nadal ani śladu :(...
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Nie sie 05, 2012 20:45 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

Odebrałam dzisiaj ze dwadzieścia telefonów. Ogłoszenia działają, to bardzo dobrze. Ale dwa telefony bardzo mnie zastanowiły gdyż osoby dzwoniące powiedziały mi, że widziały ogłoszenie w Gazecie Wyborczej a ani ja, ani mój chłopak nie dawaliśmy tam ogłoszenia. Zastanawia mnie kto to zrobił w moim imieniu. Powinnam podziękować tej osobie :)...
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Nie sie 05, 2012 20:53 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

No i nakarmiłam okoliczne kociabmry. Niektóre już reagują ja mnie widzą, nie chowają się już przede mną i nawet nie trzymają z daleka. Obserwują, skubną trochę papu, są spokojne. Pogadałam z nimi trochę. Może moje Kocię za nimi trafi do żarcia. I namierzyłam piwnicę, w której się chowają bo w ciągu dnia je obserwowałam. I zadzwoniła do mnie pewna pani żeby mi powiedzieć, że jako karmicielka zna przypadek kotka, który wrócił do domu po dziewięciu latach. Ta pani go złapała, wysterylizowała i wypuściła i któregoś razu przyuważyła go właścicielka tego kotka. To daje nadzieję, że Sauron też wróci.

A moja kiciunia Sheela dzisiaj zupełnie nieswoja. Osowiała i nawet niespecjalnie chce się łasić. To pewnie przez duchotę. Apetyt na szczęście dopisuje. I wodę też pije.
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Nie sie 05, 2012 21:51 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

Aniu, kurczę ten tydzień mam napięty, ale postaram się podłączyć pod kicianie chociaż na godzinkę dziennie, jeśli chcesz oczywiście.

Wpadłam na wątek łódzki, podobna historia, kot niewychodzący, ostrożny, nieufny do obcych... Zwiał przez okno, które otworzyło się samo w czasie burzy pod nieobecność właścicieli. Już jest w domu, po kilku dniach na gigancie. Podszedł pod okno domu, ale złapanie nie obyło się "bez krwi".

Jednak co kot-zbieg, to historia i nie można się całkowicie sugerować innymi przypadkami. Gdzieś czytałam, że kot do tygodnia trzyma się miejsca, później rozszerza teren bytowania. Przykład Falki mówi coś innego.... Jedno jest pewne trzeba szukać i ogłaszać, ogłaszać!

PS. Zbyt się ucieszyłam ludzką przychylnością, w sadach ani śladu po ogłoszeniach, wszystkie zniknęły, łącznie z duuużą tablicą ogłoszeniową, wmontowaną w ziemię... Omamy czy co, alejki pomyliłam?!, ale tablicy po prostu brak... Jutro uzupełnię latarnie.
Te pierwsze, duże ogłoszenia, z ręcznie dopisanymi "nie zrywaj proszę" i nagrodą, wiszą nadal w mojej najbliższej okolicy, jakoś nie przeszkadzają.

maryniaj

 
Posty: 150
Od: Śro wrz 15, 2010 23:13

Post » Nie sie 05, 2012 23:14 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

A ja z kolei czytałam, że kot potrafi 10 dni siedzieć w ukryciu zanim głód i pragnienie będą mu kazać szukać "michy". A sądząc z telefonów, które odbieram i sprawdzając te koty stwierdzam, że każdy jeden z nich trzyma się okolicy. Te dzikuny z okolicy też się trzymają pewnych rewirów i nigdy ich nie spotykam gdzie indziej. Na szczęście wiem gdzie mieszka "największa" karmicielka, więc nawet jak Sauronio zawędruje do parku to się go namierzy. W sumie to stamtąd mam najwięcej telefonów. Piwnice po raz kolejny sprawdzone. Zaczynam się coraz bardziej zastanawiać, że ktoś mógł mojego kotka złapać i przygarnąć, więc ogłoszenia trzeba koniecznie uzupełniać. Jutro dodrukuję kolejne. Emocje powoli opadają i zaczynam myśleć metodycznie. No i się dowiedziałam, że całkiem sporo czarnych kotów przebywa w okolicy. Jednak póki co żaden z nich nie okazał się moją Zgubą :(...
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Pon sie 06, 2012 0:01 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

Oczywiście biorę również pod uwagę, że Sauroniasty mógł odejść gdzieś dalej i nie zamierzam tego bagatelizować. Nadal jednak będę wystawiać michę w "strategicznym" miejscu wierząc w instynkt terytorialny i kocie przywiązanie do miejsca.
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Pon sie 06, 2012 10:10 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

Znowu mam doła i beczę :'(. Sauronku, proszę wróć :'( !!!!!!!!!!!!!!!
Moja kocia ferajna: Sauron, Sheela i Arya :)...

Obrazek Obrazek Obrazek

Almare

 
Posty: 340
Od: Wto lip 17, 2012 6:57
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Pon sie 06, 2012 15:41 Re: Warszawa- Żoliborz zaginął czarny kotek SAURON

zoyabea pisze:A sprawdzalas czy te czarnosci n aPaluchu to nie Sauron?


:?:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości