Filutka, odeszła kochana do końca w pokoju swojej opiekunki

A jak nosek koteczki??
Mam nadzieję, że już troszkę lepiej?!?

Astaroth86 pisze:A jak nosek koteczki??
Mam nadzieję, że już troszkę lepiej?!?

Przy FIV gojenie to nie taka prosta sprawa. Organizm sam nie walczy z gronkowcem i paciorkowcem... :roll:

Witam koteczkę z rana

i zdrówka i domku zyczę :ok:

Nosio jakby troche lepiej, przyschniety i nie tak rozpulchniony.
Opiekunka od 5 dni smaruje srebrem koloidalnym.

nie dosc ze kicia ma obnizona odpornosc to wczesniej byla zle leczona i zdiagnozowana i dostawla sterydy na toczeń. to tylko pogorszyło sprawe, bo jak opiekunka poprosila zebym ja jednak wziela do swojego lekarza bylo bardzo kiepsko tak jak na pierwszych zdjeciach.

znow w piatek kontrola u weterynarza, zobaczymy co dalej...
Filutka tez bardzo dzielna i cierpliwa.
:kotek:

Dzielna, kochana koteńka :1luvu:

Zdrówka Filuniu :ok:

Oby sie udało wyleczyć :ok:

Dagmara-Olga zwróciła moją uwagę na ten wątek.

Czy Filutka ma szanse na DT? Z bakterii się wyleczy, znajdzie jeszcze dom stały.

Z mojego domu już 3 koty FIV+ trafiły do swoich domów, to zawsze kwestia cierpliwości i konieczności izolacji. Ale wystarczy łazienka czy pokoik, jakieś pomieszczenie gospodarcze - na pewno ktoś ma taką możliwość. :ok:

W ogłoszeniach, które mają trafić do ludzi, którzy nie mają doświadczenia w opiece nad kotami, nie należy pisać tego "strasznego" słowa FIV. To po prostu odstrasza, ludzie natychmiast widzą "HIV" i nawet nie doczytują reszty ogłoszenia. Ja piszę, że kot musi być jedynakiem i nie może wychodzić. A jeśli wreszcie trafia się dobry dom, opowiadam o nosicielstwie wirusa, jego konsekwencjach itd. I wtedy już nie taki wirus straszny, ludzie często się decydują dać dom takiemu poszkodowanemu przez los kotu.

Trzymam kciuki za leczenie i znalezienie DT jak najszybciej. :ok:

Iga odpisałam na PW. Sorki ale wczoraj mi miau całkiem zdechło (inne strony chodziły).

Agneska ma rację, zawsze rozmowa bezpośrednia, a nie ogłoszenie może dać efekt

Filutku

dzieki za rady, wiem, wiem

ogłoszenia sa juz od dłuzszego czasu, miałam jeden telefon ale Pani sie nie zdecydowała.
w ogloszeniach nie ma o fiv.

:kotek:

no to trzymamy dalej :ok:

W nocy z 12 na 13 marca na Muchoborze Wielkim na ul. Drohobyckiej zaginęła jasnoszara kotka. Wyskoczyła przez uchylone okno połaciowe. Jest bardzo ufna i przyjaźnie nastawiona. Reaguje na swoje imię, wabi się Nutka. Kotka jest wysterylizowana, 9-miesięczna. Właścicielka była już w schronisku, dawała ogłoszenia w internecie i papierowe.
Prosi o pomoc, dostałem tę wiadomośc poprzez ogłoszenia na Gumtree.
Czy w tych okolicach jest może miejsce, gdzie dokarmia się koty?

co u Filutki...?

Filutka, odeszła kochana do końca w pokoju swojej opiekunki

Kto przegląda forum