Moderator: Estraven
Gibutkowa pisze:Krople można nakropić na chrupka lub do jedzenia mokrego zakroplić
Gibutkowa pisze:Krople można nakropić na chrupka lub do jedzenia mokrego zakroplić
Gibutkowa pisze:Gibutkowa pisze:Krople można nakropić na chrupka lub do jedzenia mokrego zakroplić
a do tego RC Calm

monika74 pisze:Szczerze powiem ze nie jestem w stanie podać do pyszczka kropli Princessce. łapac i obezładnić ją musiały by przynajmniej dwie osoby tylko czy ma sens takie stresowanie jej i ryzykowanie ze podczas tych zabiegów kot zejdzie na zawał
monika74 pisze:pozwole sobie zareklamować inną moją tymczakę gotową już do adopcji
Imię: Kitka
Płeć: kotka
Rasa: mix syberyjski
Wielkość: adekwatna do wieku
Umaszczenie: point
Wiek: 2 lata
Stan Zdrowia: bardzo dobry
Kastracja / Sterylizacja: tak
Upodobania i nawyki: Kitka to kotka o niezwykłej urodzie, która mimo swojego młodego wieku wiele już przeszła. Wychowała się na pijackiej melinie- jak tam trafiła nie wiadomo. Została podjęta z interwencji: była wychudzona i w złej formie psychicznej. Teraz koteczka jest już odkarmiona i przygotowana do adopcji niestety z poprzedniego życia zostały jej bardzo złe nawyki żywieniowe. Kotka akceptuje tylko suchą i mokrą karmę kitekat. Szukamy dla Kitki spokojnego niewychodzącego domu bez małych dzieci, bo kicia ceni sobie spokój. Kicia jest zupełnie nie agresywna, ale też i nie zabiega o pieszczoty. Nie w głowie jej zabawy ona woli powygrzewać się na parapecie, dlatego wymagane jest od przyszłego opiekuna zabezpieczenie okien. Preferowany jest domek bez innych kotów ewentualnie ze spokojnym nie agresywnym rezydentem, bo Kitka nie przepada za towarzystwem innych zwierząt.
Miejsce pobytu: dom tymczasowy
Uwagi: Oferta TOZ, dodano 27.04.2011
Kontakt: Opiekunka Monika: 603-995-587
Trzeba tylko uważać na oszołomów co to sobie będą chcieli dobrać kota do koloru kanapy monika74 pisze:Gibutkowa ani ja ani cypisek nie należymy do tych "delikatnych" wrzask kota mnie nie przeraża nie obce mi jest podawanie zastrzyków i kroplówek ani opatrywanie ran pooperacyjnych. I zapewniam Cie ze nie boje się Princesski miałam już do czynienia z róznymi kotami w tym bardzo agresywnymi nie straszne mi pogryzienia czy wbite w ręke kocie zęby. Miałam też koty głuche ale były to maluchu i nawiązanie kontaktu przyszło łatwiej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 35 gości