Zuś ma już czyste uszka,niestety,nadal kicha.Jak mu pomóc? Czy ten wymaz coś da, czy kolejny lek okaże się skuteczny? Tak to jest,jeśli choroba jest długo nie leczona, tak trudno wtedy coś poradzić.

Tak mi go szkoda,to kochany kotek, znosi wszystko, zakrapianie uszu,czyszczenie noska,u wetki zachowuje się wzorowo.W domu też jakby go nie było.Nie wiem,czy to kastracja tak na niego wpłynęła.Jest taki spokojny,aż mnie to trochę martwi.Ma apetyt,kuwetka w porządku, oczka nie łzawią,sierść ładna,błyszcząca.tylko to psikanie

W środę idziemy do weta, wizyta kontrolna,przy okazji biorę Tolę.