Pięknie dziękuję.

Anielka przeurocza

Wszystkie moje koteńki miały fartuszek w takim twarzowym (znaczy - pyszczuniowym) kolorku.
Trzymam kciuki, żeby brzuszek się ślicznie zagoił

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
monikah pisze:Wczoraj Anielce zdjęto szwy, została też uwolniona z kaftanika.
Różnica w zachowaniu jest niesamowita, przedtem była cichutka i głównie leżała, teraz biega, skacze i gada. Widac, że jest szczęśliwa.
Od czasu kastracji odstawiła dzieciaki całkowicie, syczy na nie, gdy do niej podchodzą. Za to zaadoptowała pluszowego króliczka, z którym śpi. Może to i dobrze, nie będzie tęskniła za maluchami, kiedy pojadą do nowych domów.
Odczekamy jeszcze trochę, zaszczepimy panienkę i będzie gotowa do adopcji.
Anielka wczoraj, jeszcze w kaftaniku:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Wix101 i 113 gości