Białowąsa Pipi-żegnaj koteczko krakowianko :( [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 08, 2010 15:55 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

Tak szukamy domku dla Pipi :kotek: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon lut 08, 2010 16:43 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

Pipi w izolatce będzie miała bardzo przystojnego kolegę. Dzisiaj go znalazłam na parkingu przed dużym sklepem. Ma koszmarnego świerzbowca, chyba rozwolnienie - oceniam po stanie pupy, bo jeszcze się nie załatwił, jest brudny, głodny i przemiły. No i oczywiście pełnojajeczny. Chyba się dogadają :D
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pon lut 08, 2010 20:34 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

Obrazek
zaglądamy i domku wypatrujemy...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 08, 2010 22:02 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

Witam wieczorkiem.
Przyjechałam po 16tej i jak myślicie, była Pipi? Pewnie, że była :D Czekała, jak otworzyłam drzwi sama wepchała się do auta, nie czekając nawet, czy wysiądę :D
Nasypałam jedzonka - tylko chrupało pod ząbkami :D .
Zabrałam z pracy aparat, pstryknęłam 2 zdjęcia (jutro do wglądu) i oczywiście co? wiadomo z moim pechem :twisted: baterie się wyładowały, brawo :evil:
Ponieważ zaczęło robić się zimnawo, przekręciłam kluczyk w stacyjce, myślicie, że się przestraszyła, ależ skąd :lol: ciepełko dmuchało w jej stronę, a ona najedzona
leżała sobie i mruczała. Za jakiś czas postanowiła pozwiedzać wnętrze samochodu. Łaziła po siedzeniach, po klapie bagażnika i obwąchiwała wszystko.
Czuła pewnie zapach innego kota, bo moje często ze mną podróżują. Potem rozłożyła się na przednim siedzeniu na boczku i postanowiła przekimać.
Siedziałam 45 minut w aucie z kotem, a przechodnie patrzyli na mnie, jak na idiotkę, czytałam gazetę do samochodowej lampki (udawałam, żeby się tak nie gapili :ryk: ).
Nie mogłam już dłużej, więc wyszłam i zatrzasnęłam drzwi. Otworzyłam drugie, od strony Pipi i czekałam, żeby wyszła. Skąd :!: Powiedziała mi wzrokiem "jak chcesz, to idź, ja zostaję".
No to wzięłam na ręce, wygłaskałam, przytuliłam i poszłyśmy w kierunku klatki. Odprowadziła mnie, jak zwykle biegnąc przodem, z podniesionym do góry ogonkiem i radośnie podskakując.
No i prozaiczne pożegnanie, jak co dzień. Pocieszające, że może już niedługo.
Wania pomoże, Akima zrobiła ogłoszenie, Sol miała się modlić do Św. Franciszka (za bazarek :mrgreen: )ja jutro ogłoszę lokalnie, może akurat!
Tyle kotków przecież znalazło domki, może i Pipi będzie miała szczęście.
Żegnam, do jutra, dobranoc.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lut 08, 2010 22:09 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

Jakie może??
Do niej na pewno się szczęście uśmiechnie!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon lut 08, 2010 22:15 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

Proszę o nadanie jednej z Czarownic statusu : do zadań specjalnych. Może jakąś, co jej najlepiej czarowanie wychodzi

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lut 08, 2010 22:16 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

jasdor pisze:Proszę o nadanie jednej z Czarownic statusu : do zadań specjalnych. Może jakąś, co jej najlepiej czarowanie wychodzi

Pomyłka - to na Czarownicach miało być :spin2:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lut 08, 2010 22:22 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

jasdor pisze:Witam wieczorkiem.
Przyjechałam po 16tej i jak myślicie, była Pipi? Pewnie, że była :D Czekała, jak otworzyłam drzwi sama wepchała się do auta, nie czekając nawet, czy wysiądę :D
Nasypałam jedzonka - tylko chrupało pod ząbkami :D .
Zabrałam z pracy aparat, pstryknęłam 2 zdjęcia (jutro do wglądu) i oczywiście co? wiadomo z moim pechem :twisted: baterie się wyładowały, brawo :evil:
Ponieważ zaczęło robić się zimnawo, przekręciłam kluczyk w stacyjce, myślicie, że się przestraszyła, ależ skąd :lol: ciepełko dmuchało w jej stronę, a ona najedzona
leżała sobie i mruczała. Za jakiś czas postanowiła pozwiedzać wnętrze samochodu. Łaziła po siedzeniach, po klapie bagażnika i obwąchiwała wszystko.
Czuła pewnie zapach innego kota, bo moje często ze mną podróżują. Potem rozłożyła się na przednim siedzeniu na boczku i postanowiła przekimać.
Siedziałam 45 minut w aucie z kotem, a przechodnie patrzyli na mnie, jak na idiotkę, czytałam gazetę do samochodowej lampki (udawałam, żeby się tak nie gapili :ryk: ).
Nie mogłam już dłużej, więc wyszłam i zatrzasnęłam drzwi. Otworzyłam drugie, od strony Pipi i czekałam, żeby wyszła. Skąd :!: Powiedziała mi wzrokiem "jak chcesz, to idź, ja zostaję".
No to wzięłam na ręce, wygłaskałam, przytuliłam i poszłyśmy w kierunku klatki. Odprowadziła mnie, jak zwykle biegnąc przodem, z podniesionym do góry ogonkiem i radośnie podskakując.
No i prozaiczne pożegnanie, jak co dzień. Pocieszające, że może już niedługo.
Wania pomoże, Akima zrobiła ogłoszenie, Sol miała się modlić do Św. Franciszka (za bazarek :mrgreen: )ja jutro ogłoszę lokalnie, może akurat!
Tyle kotków przecież znalazło domki, może i Pipi będzie miała szczęście.
Żegnam, do jutra, dobranoc.

I ja tak mam stoję codziennie o tej samej porze przy śmietniku w pracy, jadą monterzy patrzą się, ludzie idą z pracy, do pracy, gapią się, czasem jakiś komentarz: a Ty co tak pod tym śmietnikiem stoisz codziennie o tej samej porze, kicia najedzona, oblizuje się mierzy mnie wzrokiem, ale jeszcze nie podchodzi blisko, "kawalerka" czai się pod autami, jak odchodzę od razu rzucają się na chrupki.,... też mi przykro jak odchodzę, szczególnie żal mi tej wątłej kici, która już tyle lat mieszka w tym śmietniku, muszę jakoś to zmienić...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 08, 2010 22:29 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

Jak wychodziłam latem z moją kicią na smyczy z auta, a obok robotnicy ocieplali inny blok, myślałam, że z rusztowania pospadają i słyszałam:
O k....a waryjot, kota na smyczy prowadzi ha ha ha ha. Śmiałam sie do siebie i miałam nadzieję, że ci osobnicy może nie mają kotów, na szczęście dka kotów.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lut 08, 2010 22:39 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

a my z seniorką z suszarni wychodzimy co wieczór wynieść śmieci, no i nasypać bezdomniakom chrupek, przeważnie między 22 a 23, ona idzie przy nodze, jak piesek, potem zrobimy jeszcze rundę za blokiem i do domu, a kiedyś jak ją dokarmiałam i mieszkała w głównej piwnicy i miała małe, a szedł sąsiad, wredny typ, to schowane za winklem i ja pokazywałam jej palcem usta, że cicho sza... to siedziała jak mysz pod miotłą taka mądra.. i tyle przykrości i bicia doświadczyła, nie wspomnę ile potomstwa straciła, ale teraz żyje jak królowa.....
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 09, 2010 10:25 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

Cudna jest ta kicia... Kiedy idzie na sterylkę?
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto lut 09, 2010 11:16 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

Jasdor, pięknie opisałaś to jedno spotkanie z Pipi, jedno z wielu ... tylko smutek jakiś przebija ... :roll: A tu sie trzeba cieszyć, bo niebawem ciach-ciach, a to bardzo ważne w jej obecnej sytuacji.

Dom dla Pipi potrzebny !!!
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto lut 09, 2010 11:51 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

Agulas74 pisze:Cudna jest ta kicia... Kiedy idzie na sterylkę?

Jutro Wania ma po nią przyjechać i zabrać do siebie i już ciach - ciach. Potrzymać żeby sie brzusio zagoił, a potem, jak nic sie nie znajdzie dalej ulica zostaje :placz: :placz: :placz:
Nie wiem, jakoś pesymistyczny nastrój dziś mam, muszę sie przenieść na wątek do narzekania.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lut 09, 2010 12:07 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

Dobrze bedzie zobaczysz! Musi-jak sie nastawisz tak będziesz miala :ok: .
Wiem,że człek zdenerwowwany przed taka akcją...Ale uda sie.
Jednak na wszelką wszelkosć zacznij jej szukać kolejnego tymczasu żeby na ulice nie wróciła.Tak na wypadek gdyby domek nie poznal sie na kici.Bo właściwy nie zawsze od razu trafia na ogłoszenie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lut 09, 2010 12:34 Re: Białowąsa Pipi-chciałabym,chciała...Krosno i okolice,możeKRK

ASK ma rację :D . Jasdor, głowa w górę :ok: . Ciach jest konieczne. Cokolwiek się stanie, to sterylka jest najwazniejsza w tym procesie. Wierzę, że jakiś DOM wypatzry naszą sliczną niunię. Która bezdomna kicia drzemie w samochodzie karmicielki, no która ? :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 56 gości