Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 01, 2023 19:47 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

FuterNiemyty pisze:Zalozenie, ze wirus akurat tu i teraz zmutowal, ogranicza sie do jednego kraju, jest dosc odwazne.


Wiesz, to akurat jest dość normalne, wirus nie mutuje w 30 miejscach na raz w jednakowy sposób.
Dla mnie spokojnie do przyjęcia jest teoria że na jakiejś olbrzymiej fermie przemysłowej doszło do mutacji wirusa w postać dla ptaków mało zabojczą więc nie zostało to wyłapane, za to skażone nim mięso zostało rozwiezione po całym kraju i proces ten trwa bo nikt nic nie robi by zidentyfikować źródło zakażeń u kotów, jako ze wirus póki co dla ludzi jest niegroźny a mięso drobiowe przeznaczone jest do stosowania po obrobce termicznej. A spadek ilości zachorowań u kotów wynika z tego że ludzie mniej surowego mięsa kotom podają.
Możliwe że już nawet wiadomo skąd pochodziło to mięso, ale jest to taka skala finansowa że póki się całe nie wysprzeda to będzie zagrożeniem dla kotów.
Dla mnie stopień śmiertelności u kotów z objawami przemawia za nadostrą postacią wirusówki, zatrucie permetryną daje okropne objawy neuro ale pewien procent zatrutych kotów udaje się uratować nawet po kontakcie z duzą dawki substancji. Dla mnie informacja o mutacji wirusa ptasiej grypy w postać atakujacą koty po spożyciu surowego mięsa nim skażonego jest bardzo wiarygodna.

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lip 01, 2023 20:01 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

usia83 pisze:"Rozmawiałam dzisiaj z zaufanym weterynarzem. Podobno liczba niestety rośnie, jeśli do sklepów trafiają cały czas skażone partie mięsa a nikt tego nie bada i nie sprawdza to nie ma opcji tego zatrzymać.
Ważne też żeby uważać przy przygotowywaniu mięsa dla siebie. Wirus ginie po obróbce, ale może zostać na nożu, blacie, desce do krojenia itd"

Zwariować można. Jedni weci mówią że spada lub że w ogóle nie ma nowych przypadków, inni że rośnie :strach:
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lip 01, 2023 20:04 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

zapietanaguzik pisze:
usia83 pisze:"Rozmawiałam dzisiaj z zaufanym weterynarzem. Podobno liczba niestety rośnie, jeśli do sklepów trafiają cały czas skażone partie mięsa a nikt tego nie bada i nie sprawdza to nie ma opcji tego zatrzymać.
Ważne też żeby uważać przy przygotowywaniu mięsa dla siebie. Wirus ginie po obróbce, ale może zostać na nożu, blacie, desce do krojenia itd"

Zwariować można. Jedni weci mówią że spada lub że w ogóle nie ma nowych przypadków, inni że rośnie :strach:

To cytat z fejsa jakby co.

usia83

 
Posty: 115
Od: Sob cze 17, 2017 22:15

Post » Sob lip 01, 2023 20:05 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

usia83 pisze:
zapietanaguzik pisze:
usia83 pisze:"Rozmawiałam dzisiaj z zaufanym weterynarzem. Podobno liczba niestety rośnie, jeśli do sklepów trafiają cały czas skażone partie mięsa a nikt tego nie bada i nie sprawdza to nie ma opcji tego zatrzymać.
Ważne też żeby uważać przy przygotowywaniu mięsa dla siebie. Wirus ginie po obróbce, ale może zostać na nożu, blacie, desce do krojenia itd"

Zwariować można. Jedni weci mówią że spada lub że w ogóle nie ma nowych przypadków, inni że rośnie :strach:

To cytat z fejsa jakby co.

Właśnie, pytanie na ile jest wiarygodny. Największe zaufanie mam do osób, które wypowiadają się tutaj. Na fejsie mam to zaufanie mocno ograniczone :/
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lip 01, 2023 20:21 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Na fb podają screeny z naukowych stron.
Tu znalazłam obszerny, jest wszystko, w tlumaczeniu googla
https://www-ncbi-nlm-nih-gov.translate. ... _tr_pto=sc

mozna sobie w pdf wydrukowac, klik prawym, drukuj itd.

I jeszcze jeden
https://www-ncbi-nlm-nih-gov.translate. ... _tr_pto=sc
Ostatnio edytowano Sob lip 01, 2023 20:33 przez mziel52, łącznie edytowano 1 raz
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lip 01, 2023 20:27 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

usia83 pisze:
Jarka pisze:

To by potwierdzało moje informacje.

Mogę napisać PW?

Jasne.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11919
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 01, 2023 20:29 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Jarka pisze:
usia83 pisze:
Jarka pisze:

To by potwierdzało moje informacje.

Mogę napisać PW?

Jasne.

Jarka, czy możesz cokolwiek więcej powiedzieć? Bez szczegółów, ale może wiesz czy ta firma została już namierzona?
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lip 01, 2023 20:35 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

zapietanaguzik pisze:
Jarka pisze:
usia83 pisze:
Jarka pisze:

To by potwierdzało moje informacje.

Mogę napisać PW?

Jasne.

Jarka, czy możesz cokolwiek więcej powiedzieć? Bez szczegółów, ale może wiesz czy ta firma została już namierzona?

Nic więcej niestety nie wiem.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11919
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 01, 2023 21:04 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Zakladajac, ze wirus i ze na nawet na najwiekszej mozliwej fermie, to bez sensu bylyby zalecenia trzymania zwierzat w domu, bo np.balkon je zarazi, a czlowiek na butach przywlecze.
Przy pojawieniu sie punktowo ogniska, ptaki ida do gazu, szkody pokrywa ubezpieczenie, bo nie wierze, by duza przemyslowka dzialala bez planu B w takim wypadku.
Do tego ryzyko, ze znajdzie sie ktos, szczegolnie po takim naglosnieniu, komu koty odeszly, a bedzie w stanie zlecic badania, dojsc skad zakupy miesne i chocby w ramach socjal mediow dokopac firmie.
W efekcie, ustalenie ogniska i wycofanie skazonego miesa, posypanie glow popiolem za juz zaistniale, mialoby wiecej sensu, wrecz daloby sie obrocic na medialny plus.
Do mnie nie przemawia, ze wirus zmutowal i jakos tak uparcie pozostal w obrebie fermy, nic sie nie zadzialo poza (poza zachorowaniami kotow).
Do myslenia daje, ze truje mieso pozyskiwane w sklepach, tzw. human grade.
I juz niezaleznie od przyczyny zejsc.

FuterNiemyty

 
Posty: 4943
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Sob lip 01, 2023 21:17 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

FuterNiemyty pisze:Do mnie nie przemawia, ze wirus zmutowal i jakos tak uparcie pozostal w obrebie fermy, nic sie nie zadzialo poza (poza zachorowaniami kotow).

Trzeba brać pod uwagę, że wirusy, które często i szybko zabijają, nie rozprzestrzeniają się tak, jak te lżejsze. No i nie mamy pewności czy on nie przeskoczył z fermy na inne ptaki - po prostu dla ptaków może być mniej śmiertelny niż dla kotów, może nawet bezobjawowy.
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lip 01, 2023 21:20 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Nastepny bezobjawowy, no prosze Was...
I tylko grozny dla czesci kotow?
Bo zakladam, ze skoro zdarzaly sie zejscia pojedynczych kotow z domow, gdzie bylo ich wiecej, to jak z ta wybiorczoscia?
Nawet jesli nie wszystkie jadly te samo mieso, to na terenie domu byl kontakt z nim.

FuterNiemyty

 
Posty: 4943
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Sob lip 01, 2023 21:22 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Btw, szukałam ostatnio o tych wcześniejszych zakażeniach H5N1 u kotów i one były w 2004 podczas epidemii w Tajlandii. To 20 lat temu, więc w kontekście wirusa to sporo, ale dokopałam się do opisu objawów, wklejam poniżej.

Opis przypadku (https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3294706/) via google translate
Właściciel kota podał dobrowolnie informację, że kot zjadł padlinę gołębia (Columba levia) 5 dni przed wystąpieniem choroby. Właściciel zgłosił, że kot miał temperaturę 41°C, dyszał i wyglądał na przygnębionego. Ponadto kot miał konwulsje i ataksję i zmarł 2 dni po wystąpieniu choroby. Kot otrzymał pojedynczą dawkę 75 mg aspiryny 1 dzień przed śmiercią; jednak jego temperatura ciała pozostawała podwyższona. W okolicy, w której mieszkał kot, znaleziono wiele martwych gołębi. Sekcja zwłok kota wykazała przekrwienie mózgu, zapalenie spojówek, obrzęk płuc, ciężkie zapalenie płuc, przekrwienie nerek i krwotok w błonie surowiczej jelita.


I stąd (https://www.who.int/emergencies/disease ... 4_02_20-en):
Zakażenie H5N1 u dwóch z trzech martwych kotów domowych zostało dziś (2004.02.20) ogłoszone przez Wydział Nauk Weterynaryjnych Tajlandzkiego Uniwersytetu Kasetsart. Zwierzęta są częścią jednego gospodarstwa domowego składającego się z 15 kotów. Spośród nich 14 zmarło. Kontakt jednego kota z martwymi kurami został zaobserwowany przez właściciela.

Tu mnie ciekawi co zabiło kota nr 3 i co z pozostałą 11, badali czy nie i co im wyszło, ale nie dokopałam się do info na ten temat.

Znalazłam też info o przypadkach w Niemczech na Ruegen w 2006 po zjedzeniu padłego ptaka. Właścicielka jednego z nich mówiła, że kot dziwnie się zachowywał i (jeśli dobrze zrozumiałam) łaził w kółko.

Ten przypadek z Austrii też jest ciekawy, gdzie zabrano zainfekowanego łabędzia do schroniska, wykryto wirusa u 3 kotów, były one asymptomatyczne: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2725870/
I właśnie znalazłam to: https://edoc.ub.uni-muenchen.de/8993/1/ ... _Julia.pdf, jest tu więcej o badaniach eksperymentalnych:
Nasilenie objawów klinicznych zależy od dawki zakaźnej.
Koty zakażone eksperymentalnie dużymi dawkami (10^6 EID50 ) poważnie zachorowały, podczas inokulacji niższymi dawkami (10^4 EID50) a spowodował bezobjawową infekcję. Zakażenie bardzo niskim poziomem wirusa (1 lub 10^2 EID50) nie doprowadziło do zakażenia kotów (VAHLENKAMP i in al., 2008)
Ostatnio edytowano Sob lip 01, 2023 21:46 przez ziuku, łącznie edytowano 1 raz

ziuku

Avatar użytkownika
 
Posty: 711
Od: Nie wrz 11, 2022 11:31

Post » Sob lip 01, 2023 21:23 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

FuterNiemyty pisze:Nastepny bezobjawowy, no prosze Was...

Co w tym dziwnego? Wiele wirusów bywa bezobjawowych.

A w domu, w którym mięso jest, ale koty go nie jedzą, nie każdy kot musi chociażby chodzić po blacie, nie każdy musi przejść akurat w miejscu, w którym coś z mięsa "skapnęło".
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lip 01, 2023 21:24 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

FuterNiemyty pisze:Zakladajac, ze wirus i ze na nawet na najwiekszej mozliwej fermie, to bez sensu bylyby zalecenia trzymania zwierzat w domu, bo np.balkon je zarazi, a czlowiek na butach przywlecze.


Wydaje mi się, że takie zalecenie było ZANIM Puławy orzekły, że wirus owszem, został namierzony w próbkach, ale różni się od tego, który zabił dzikie ptactwo. Innymi słowy, zanim stało się - mniej więcej - oczywiste, że zabija ptasia grypa drobiu, a nie ptasia grypa dzikich ptaków. (Zakładając, oczywiście, że Puławy nie kłamią i naprawdę jest to wirus, a nie np. permetryna czy inna trucizna).

FuterNiemyty pisze:Przy pojawieniu sie punktowo ogniska, ptaki ida do gazu, szkody pokrywa ubezpieczenie, bo nie wierze, by duza przemyslowka dzialala bez planu B w takim wypadku. Do tego ryzyko, ze znajdzie sie ktos, szczegolnie po takim naglosnieniu, komu koty odeszly, a bedzie w stanie zlecic badania, dojsc skad zakupy miesne i chocby w ramach socjal mediow dokopac firmie.


Obawiam się, że żadna osoba prywatna nie nagłośni tego, bo ją prawnicy zmiażdżą. Nigdy nie dowiedzie, że nakarmiła kota tym akurat mięsem. To trochę jak z nieodpowiedzialnymi hodowlami. Moja bardzo dobra znajoma przywlokła wraz z dwoma kociętami FIP. Kocięta zmarły, ale proces przegrała, bo miała już jednego kota. Nieważne, że był zdrowy. Prawnik dowiódł, że nie ma dowodu, aby przywlokła chorobę z hodowli, a nie że kocięta zarazily się od rezydenta. Daj Boże, żebym się myliła, ale naprawdę nie wierzę, aby ktokolwiek poświęcił na tyle swój spokój, by kopać się z koniem, bo tym właśnie byłaby walka w sądzie. Może jedynie proces zbiorowy? Ale patrząc, co ludzie wypisują, jakie bzdury podciągają pod ten - nazwijmy to - "wirus" nie wierzę, że garstka rozsądnych się przebije i coś ugra. Teraz "wirusem" nazywa się nawet to, że kobieta karmi karmą z Rossmanna 6-tygodniowego kociaka (znajdę, bez matki); zamiast trzymać go w kojcu i izolować - wypuszcza na mieszkanie; kocię ma kontakt z innymi zwierzętami i każdym kto się nawinie, a ludzie każą jej pakować resztki tej rossmannowej karmy i wysyłać do badań. I to się nazywa "wirus". Nie wierzę w zwycięstwo rozsądku.

FuterNiemyty pisze:w efekcie, ustalenie ogniska i wycofanie skazonego miesa, posypanie glow popiolem za juz zaistniale, mialoby wiecej sensu, wrecz daloby sie obrocic na medialny plus.


Zgadzam się jako zwykły szary człowiek. Przeprosiny brzmią dobrze. Ale czy widzieliśmy kiedyś, aby ktokolwiek z wierchuszki w PL posypywał głowę popiołem? Przed wyborami??? A jeżeli założyć, że winny jest drób ukraiński, tańszy jak tu pisano o nieomal połowę i niepoddawany żadnej kontroli, to czy serio ktokolwiek się przyzna?

FuterNiemyty pisze:Do mnie nie przemawia, ze wirus zmutowal i jakos tak uparcie pozostal w obrebie fermy, nic sie nie zadzialo poza.
Do myslenia daje, ze truje mieso pozyskiwane w sklepach, tzw. human grade.
I juz niezaleznie od przyczyny zejsc.


Do mnie też nie, ale prawda jest taka, że inspektorzy weterynaryjni są tak źle opłacani, że nikt nie chce pracować na ich stanowiskach. I czy to się komuś podoba, czy nie - w PL nie ma właściwie żadnej kontroli nad mięsem.

Alcina

Avatar użytkownika
 
Posty: 111
Od: Sob gru 01, 2018 14:50

Post » Sob lip 01, 2023 21:36 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 224 gości