Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 12, 2011 23:38 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

będę. podstawię, jeśli go znajdę...

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pon cze 13, 2011 12:38 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Założyłam wątek: viewtopic.php?f=1&t=129001 zapraszam.
Mam nadzieję, że uda nam się jakoś ulżyć jego cierpieniom... Wkrótcę popakuję karmę i wybiorę się na cmentarz, mam nadzieję, że go zastanę.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pon cze 13, 2011 13:51 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Dzwoniłam do Wila-vetu, można kocurka dostarczyć na diagnostykę i leczenie ze skierowania. Talon przekaże, jak już będziecie mieć kota w garści. (Pomocy w łapankach nie oferuję, bo mam juz " koci grafik" na tydzień zapisany.) :wink: On mi wygląda na nerkowca. Trzeba mu pomóc, bo będzie odchodzil w cierpieniach.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon cze 13, 2011 14:15 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

:1luvu:

dostałam jeszcze taką poradę na tamtym wątku:
annafreesprit pisze:Pobrać skierowanie z Wydz.Ochrony Środowiska (ul.Bema, IVp) na leczenie/sterylizację kota wolnożyjacego na terenie Woli, a potem zawieźć do lecznicy- na Żytnią 15 a (chyba), która ma umowę z gminą na lecznie. Nie jest konieczna równoczesna kastracja (choć tak byłoby najlepiej). Może go wyprowadzą na ludzi, trochę się odchucha i wówczas kastracja.


mogę użyczyć transportera mojego kota, choć ma pęknięte drzwiczki, ale związane szpagatem ...
mogę też go szukać/wołać/łapać/wkładać do transportera

tylko niestety nie jestem zmotoryzowana, więc potrzebna by była pomoc w przewiezieniu go.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pon cze 13, 2011 18:25 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

hej,

byłam na cmentarzu, wszystkie futra dostały do syta mokrego i suchego i świeżą wodę.

bardzo miło mnie zaskoczyło, że pierwszym kotem, jakiego zobaczyłam, był ON (ktoś ma pomysł na robocze imię? skoro Szkieletor wprowadza zamęt, a burasów jest wiele ;)). był obok kościoła. jego stan - bez zmian, mam nadzieję, że tych na gorsze też.
dałam mu tę lepszą Animondę i świeżą wodę pod pysia. zaczął skubać, ale ja poszłam dalej, żeby nie przyciągać uwagi spacerowiczów. kiedy wracałam z obchodu było sporo zjedzone, ale kręciły się tam też inne burki.
wzięłam go na ręce, bo nie wyobrażałam sobie, że mógłby być mocno agresywny. podniosłam go i postawiłam przy misce, a on w ogóle nie zareagował, ani negatywnie, ani pozytywnie. za to ja się czułam, jakbym podnosiła makietę na lekcji biologii 8O
z siedemdziesiątek i małego cm. zniknęły wszelkie miski, w drodze powrotnej zafundowałam wolszczakom 100 plastikowych misek z reala.

i teraz prośba - czy ktoś z Woli mógłby odebrać takie skierowanie?


annafreesprit pisze:Pobrać skierowanie z Wydz.Ochrony Środowiska (ul.Bema, IVp) na leczenie/sterylizację kota wolnożyjacego na terenie Woli, a potem zawieźć do lecznicy- na Żytnią 15 a (chyba), która ma umowę z gminą na lecznie. Nie jest konieczna równoczesna kastracja (choć tak byłoby najlepiej). Może go wyprowadzą na ludzi, trochę się odchucha i wówczas kastracja.



Fleur pisze:
annafreesprit pisze:
Fleur pisze:oo. czy osoba nie-z-Warszawy może takie coś pobrać? co trzeba "przedłożyć", żeby wydano skierowanie?

Tego nie wiem, czy nie z W-wy może? :? Nie wiem jakie są wymogi formalne, bo współpracujące karmicielki są zameldowane na Woli (więc w kwitach wszystko się zgadza i nikt nie odmawiał im wydania skierowań), zawsze spisywane są dane z dowodu osobistego i konieczne jest wskazanie miejsca pobytu/ karmienia kota.Zadzwoń do Pani Izabeli Boczkowskiej zajmującej się zwierzętami w wolskim WOŚ (22-8622976), przedstaw sytuację.
ew. ktoś zameldowany na Woli może pobrać 'legalnie' kwit na kastrację (na ten sam kwit wyleczą kota). W WoŚ można też nieodpłatnie pożyczyć klatkę-łapkę.
Jeśli będzie b.pod górkę to popytam karmicielek- może mają niewykorzystane skierowanie? Daj głos na pw, ok?


może któraś z karmicielek cmentarnych zameldowana na Woli zechce pozyskać ten kwit (ja dojeżdżam z Piastowa)
myślę, że klatka łapka nie będzie potrzebna. 2 godz. temu miałam na rękach tego bidula i nie reagował negatywnie, więc dałoby się go w miarę spokojnie wsadzić do transportera (choć oczywiście może wierzgać, jak zobaczy co jest grane)
odezwę się jeszcze do dziewczyn na wątku głównym
wielkie dzięki, annafreesprit

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pon cze 13, 2011 21:17 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Rozmawiałam z panią Wiesią o talonie na leczenie
powiedziała, że talony się skonczyły z końcem maja
na Woli.
Ja mieszkam na Woli, ale talonu nie dam rady odebrac
bo Wydział Ochrony Srodowiska mieści się na 3 piętrze
bez windy , a ja niestety poruszam się o kulach i tam nie wejde.

Z tego co było kilka lat temu , to na leczenie kota były
proponowane odległe terminy.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto cze 14, 2011 7:44 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Prakseda pisze:Dzwoniłam do Wila-vetu, można kocurka dostarczyć na diagnostykę i leczenie ze skierowania. Talon przekaże, jak już będziecie mieć kota w garści. (Pomocy w łapankach nie oferuję, bo mam juz " koci grafik" na tydzień zapisany.) :wink: On mi wygląda na nerkowca. Trzeba mu pomóc, bo będzie odchodzil w cierpieniach.


Jest lecznica. Trzeba tylko złapać kota. Kto może?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto cze 14, 2011 10:52 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

ja mogę, tylko nie ma jak przewieźć, chyba że autobusami?
nie wiem, czy nie będzie protestował zamknięty
w ogóle dziękuję serdecznie! teraz uciekam, odezwę się wieczorem

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Wto cze 14, 2011 11:50 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Zaznaczam i witam Wszystkich .

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 14, 2011 12:29 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Fleur, kiedy zamierzasz go łapać? (Przepraszam jeśli czegoś nie doczytałam :oops: )
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 14, 2011 15:08 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Prakseda pisze:
Prakseda pisze:Dzwoniłam do Wila-vetu, można kocurka dostarczyć na diagnostykę i leczenie ze skierowania. Talon przekaże, jak już będziecie mieć kota w garści. (Pomocy w łapankach nie oferuję, bo mam juz " koci grafik" na tydzień zapisany.) :wink: On mi wygląda na nerkowca. Trzeba mu pomóc, bo będzie odchodzil w cierpieniach.


Jest lecznica. Trzeba tylko złapać kota. Kto może?


Praksedo, przede wszystkim wielkie dzięki, już rozumiem, talon mamy.

Jego nie trzeba "łapać", klatka-łapka jest zbędna. Potrzebny będzie transporter. Mój jest trochę rozwalony, ale raczej może spełnić zadanie.

Ja go mogę złapać i umieścić w transporterze, dodatkowo towarzyszyć mu w drodze do lecznicy.

Pozostają dwa problemy:

1. Sprawdzałam teraz dojazd autobusowy, trzeba będzie się przedzierać przez centrum W-wy i przesiadać przed Uniwersytetem. Przystanków jest dużo :( Obawiam się, że to może być problematyczne, bo nie wiem, czy Kościotrupek nie poczuje paniki i nie zacznie się rzucać, ale może wystarczy mu porządnie wyściełać transporter.

Może ktoś zechciałby mi towarzyszyć w procesie transferu kota? Może ktoś zmotoryzowany...? :aniolek:

2. Nie można mieć 100% pewności, że kiedy przygotuje się wyprawę, będzie się go dało na cmentarzu spotkać czy wywołać. Ale ostatnio byłam dwa razy i za każdym razem trafiałam na niego bez problemu. On przychodzi, jest przyjazny.

Praksedo, czy powinnam najpierw odebrać od Ciebie talon?

jamkasico - jeszcze nie wiem, gdyby się znalazł ktoś "na kółkach", to stanę na głowie, żeby się dostosować.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Wto cze 14, 2011 20:44 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Fleur, super, ze zajelas sie ta sprawa. Wielkie dzieki. Na mnie moglabys liczyc, gdybym byla w W-wie, ale nie jestem. Mam nadzieje, ze ktos z samochodem zechce Ci pomoc. Telepanie sie z dzikuniem przez cala Warszawe - to moze byc stres dla niego , no i dla Ciebie. Bede trzymac kciuki, by ktos zmotoryzowany zechcial Ci przyjsc z pomoca :ok: :ok: Zycze powodzenia :wink: :wink:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Wto cze 14, 2011 20:59 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

alysiu, będzie dobrze. już jedna dobra dusza się zgłosiła, mam nadzieję, że się uda :ok: (pozdrowienia dla duszy ;))
dobrze by było, żeby jeszcze anioł Prakseda się odezwała. na wszelki wypadek: czy ktoś ma jej nr tel? bo może bym jutro potrzebowała, jeśli do tego czasu się nie zjawi w necie.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Wto cze 14, 2011 22:45 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

hurra, jedziemy jutro z jamkasicą wieczorem po Buraczka. trzymajcie kciuki mocno, żeby się znalazł i żeby wszystko przebiegło sprawnie.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Wto cze 14, 2011 23:19 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Jamkasica-Jesteś Wielka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, quantumix i 101 gości