SPIS KARM dla Kota

[So_nia]

So_nia, ta Animonda jest zupełnie ok, o ile dobrze pamiętam jej skład, Cosma takoż w porządku. Do tego Orijen, czyli zupełnie na wypasie, nie ma czym się martwić, jeśli o wybór jedzenia idzie Grunt, żeby kocie służyło.

dziękuję to mogę spokojnie spać
a o barfie jeszcze poczytam dokładnie i wtedy zrobię kolejne podejście, może tym razem się uda

[tamiska]

Wejdz sobie na forum barfnyswiat.org i na spokojnie poczytaj. Jest tam artykul o tym jak kota stopniowo przyzwyczaic do BARF

[Aniołek_]

So_nia, ta Animonda jest zupełnie ok, o ile dobrze pamiętam jej skład, Cosma takoż w porządku. Do tego Orijen, czyli zupełnie na wypasie, nie ma czym się martwić, jeśli o wybór jedzenia idzie Grunt, żeby kocie służyło.

dziękuję to mogę spokojnie spać
a o barfie jeszcze poczytam dokładnie i wtedy zrobię kolejne podejście, może tym razem się uda

A jeśli kot grymasi przy jedzeniu czegoś, to schowaj suche, w końcu się skusi na inne jedzenie Kota można "przegłodzić" tak do 24h bez żadnych szkód w jego organizmie

[karola7]

Tak na szybko analizując tę Animondę którą dajesz to białka jest za dużo, tłuszczy dużo za mało.

Białka jest 66% w suchej masie powinno być 45-55% , tłuszczu jest 8,3% w suchej masie, a powinno być 22-35%, węglowodanów jest za dużo - 15% w suchej masie, powinno być max. 5%.

[So_nia]

Wejdz sobie na forum barfnyswiat.org i na spokojnie poczytaj. Jest tam artykul o tym jak kota stopniowo przyzwyczaic do BARF

Dziękuję. Właśnie przeczytałam ten artykuł, i myślę, że zastosuję się do tych rad. Mam nadzieję, że nie zatrzymam się na punkcie, w którym się podaje kotu mięso surowe i kot zrobi strajk . Spróbuję na spokojnie jeszcze raz z barfem.

[So_nia]

So_nia, ta Animonda jest zupełnie ok, o ile dobrze pamiętam jej skład, Cosma takoż w porządku. Do tego Orijen, czyli zupełnie na wypasie, nie ma czym się martwić, jeśli o wybór jedzenia idzie Grunt, żeby kocie służyło.

dziękuję to mogę spokojnie spać
a o barfie jeszcze poczytam dokładnie i wtedy zrobię kolejne podejście, może tym razem się uda

A jeśli kot grymasi przy jedzeniu czegoś, to schowaj suche, w końcu się skusi na inne jedzenie Kota można "przegłodzić" tak do 24h bez żadnych szkód w jego organizmie

przegłodzę

[So_nia]

Tak na szybko analizując tę Animondę którą dajesz to białka jest za dużo, tłuszczy dużo za mało.

Białka jest 66% w suchej masie powinno być 45-55% , tłuszczu jest 8,3% w suchej masie, a powinno być 22-35%, węglowodanów jest za dużo - 15% w suchej masie, powinno być max. 5%.

Rozumiem, że na etykietce mam zawartość w mokrej masie, i dlatego to lepiej wygląda.. No nic, pozostaje mi spróbowanie jeszcze raz z barfem

[karola7]

Tutaj masz informację jak przeanalizować karmę : http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=17

A tutaj masz recenzję karm : viewtopic.php?f=10&t=117399&hilit=barf

[So_nia]

Tutaj masz informację jak przeanalizować karmę : http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=17

A tutaj masz recenzję karm : viewtopic.php?f=10&t=117399&hilit=barf

brakuje mi tu emoki bijącej pokłony
dziękuje

[Harrusiowa]

Mam taką zagwostkę i proszę o poradę

Mam dwa 3,5-miesięczne gremliny. Po długich przebojach biegunkowych wreszcie udało mi się ustabilizować kupy, kotki są teraz na weterynaryjnym RC Gastro Intestinalu. Chrupki niezwykle im przypadły do gustu, kupione na próbę 0,4 kg opędzlowały w 2-3 dni, więc przeliczyłam sobie na mniej-więcej miesiąc i zamówiłam 4 kg. Po dokładniejszym przestudiowaniu opakowania doznałam lekkiego szoku, bo wychodzi, że każdy z nich zjada dziennie ok. 100 g, a wg tabelki dawkowania to jest porcja dla 6-kilogramowego kota One razem wzięte nawet tyle nie ważą.

Do tej pory nie ograniczałam im jedzenia, po prostu uzupełniałam puste miseczki. Tym bardziej, że maluchy na starcie były oczywiście bardzo zabiedzone. Teraz są już zdrowe i odżywione. No i zastanawiam się czy powinnam im zacząć wydzielać porcje chrupek? Czy dopóki intensywnie rosną powinny jeść wedle apetytu? Oczywiście przy następnej wizycie u weta zapytam, ale tak z ciekawości może ktoś mógłby mi doradzić?

[Harrusiowa]

Mam pytanie do bardziej oczytanych.
W kwestię karm próbowałam się już kilka razy wczytać, ale mi nie wychodzi...

Czym najlepiej byłoby dokarmiać koty żyjące na zewnątrz (w grę wchodzi tylko suche). Chodzi o to, żeby karma była:
- w miarę tania (czyli tak ok. 100zł za 10 kg)
- w miarę odżywcza, bo to w końcu koty biegające, mają dużo ruchu, muszą też mieć tłuszczyk (zima idzie)
- w miarę uniwersalna - niektóre koty są młodze, inne stare

Oczywiście wiadomo, że jak karma będzie tania, to nie będzie super odżywcza, ale tak drogą kompromisu?
A może kupić jedną tańszą, jedną lepszą i pomieszać? Jak myślicie? I jeszcze się zastanawiam, czy nie lepiej kupić karmę dla kociąt? Jest chyba najbardziej wartościowa.

Po długim dumaniu postanowiłam swoim kotom dworowym kupić właśnie Nutra Nuggets Professional (ok. 99 za 7,5 kg czyli 0k. 13zł/kg), ale stwierdzam, że w tym przedziale cenowym są zdecydowanie lepsze karmy, choćby wspomniane Sanabelle (też ok. 13 zł/kg). Ostatnio próbuję z Britem (w Telekarmie teraz w promocji są opakowania 1,5 kg za 15 zł, normalnie są po 19 zł). Skład ma względnie przyzwoity (30% mięsa), ale i podstawową wadę, że jest dosyć niewydajny (stosunkowo duże dawkowanie). Z przyzwoitych i ekonomicznych karm próbowałam też Farmina Matisse (32% mięsa), cenowo wychodzi bardzo korzystnie (np. tutaj -188 zł za 20 kg), chyba w to właśnie zainwestuję następnym razem. Wydaje mi się, że to optymalne rozwiązanie

Karma dla kociąt to słuszny pomysł, na pewno im nie zaszkodzi. Chrupki można też wzbogacić od czasu do czasu dodając do nich trochę oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia (ale nie za dużo, bo od nadmiaru wątroba może siąść).

[Odessa]

Przydatna włoska strona ze zdjęciami zawartości puszek większości europejskich karm - http://www.gerlinde.it/galleriagolosaumido.aspx?. Moje koty najbardziej lubią mokre pasztety i fileciki, więc zawsze tam zaglądam przy zamawianiu czegoś nowego.

Do tej pory nie ograniczałam im jedzenia, po prostu uzupełniałam puste miseczki. Tym bardziej, że maluchy na starcie były oczywiście bardzo zabiedzone. Teraz są już zdrowe i odżywione. No i zastanawiam się czy powinnam im zacząć wydzielać porcje chrupek? Czy dopóki intensywnie rosną powinny jeść wedle apetytu? Oczywiście przy następnej wizycie u weta zapytam, ale tak z ciekawości może ktoś mógłby mi doradzić?

Rosnące kociaki mogą jeść ile zechcą, bez kontroli. Nie ograniczaj im porcji przez najbliższe kilka miesięcy.

[tamiska]

Farmina Matisse zawiera 35% weglowodanow oraz ryz, kukurydze niewiadomego pochodzenia oleje i nic nie wiadomo o tym czym jest konserwowana: czy naturalnie czy sztucznie. Podobnie jest z Britem i RC, ktore dodatkowo zawiera konserwanty ktore sa toksyczne.

Kocia karma w wielkim skrocie powinna zawierac maksymalnie 8-15% weglowodanow i nie zawierac zboz, bo kot to zwierze miesozerne.

Dodatkowo oliwa z oliwek nie jest dla kota wartosciowym olejem, poniewaz organizm kota ma ograniczona zdolnosc przetwarzania tluszczow roslinnych i ich wykorzystywania, poza tym oleje roslinne nie zawieraja kwasow DHA oraz EPA, ktore sa dla kota niezbedne i musza byc dostarczane z pozywieniem. DHA i EPA znajduja sie tylko w olejach rybich i w tluszczach zwierzecych, dlatego najlepiej jest podawac olej z lososia.

[Harrusiowa]

Farmina Matisse zawiera 35% weglowodanow oraz ryz, kukurydze niewiadomego pochodzenia oleje i nic nie wiadomo o tym czym jest konserwowana: czy naturalnie czy sztucznie. Podobnie jest z Britem i RC, ktore dodatkowo zawiera konserwanty ktore sa toksyczne.

Kocia karma w wielkim skrocie powinna zawierac maksymalnie 8-15% weglowodanow i nie zawierac zboz, bo kot to zwierze miesozerne.

Dodatkowo oliwa z oliwek nie jest dla kota wartosciowym olejem, poniewaz organizm kota ma ograniczona zdolnosc przetwarzania tluszczow roslinnych i ich wykorzystywania, poza tym oleje roslinne nie zawieraja kwasow DHA oraz EPA, ktore sa dla kota niezbedne i musza byc dostarczane z pozywieniem. DHA i EPA znajduja sie tylko w olejach rybich i w tluszczach zwierzecych, dlatego najlepiej jest podawac olej z lososia.

Wszystko prawda i nie twierdzę, że to super karma. Swojemu kotu domowemu bym jej nie podała, natomiast post dotyczy żywienia kotów żyjących na zewnątrz, a konkretnie kompromisu pomiędzy aspektami ekonomicznymi i jakością Pewnie, że idealnie byłoby móc żywić koty wolnożyjące tak samo dobrze jak domowe, ale raczej mało kogo na to stać. Oliwę z oliwek jako dodatek do karmy dla dzikusków poradziła mi pani wet. Lepsze to, niż nic, a olej z łososia jest niestety jakieś 5x droższy od dobrej oliwy.

[Klanka]

Mam taką zagwostkę i proszę o poradę

Mam dwa 3,5-miesięczne gremliny. Po długich przebojach biegunkowych wreszcie udało mi się ustabilizować kupy, kotki są teraz na weterynaryjnym RC Gastro Intestinalu. Chrupki niezwykle im przypadły do gustu, kupione na próbę 0,4 kg opędzlowały w 2-3 dni, więc przeliczyłam sobie na mniej-więcej miesiąc i zamówiłam 4 kg. Po dokładniejszym przestudiowaniu opakowania doznałam lekkiego szoku, bo wychodzi, że każdy z nich zjada dziennie ok. 100 g, a wg tabelki dawkowania to jest porcja dla 6-kilogramowego kota One razem wzięte nawet tyle nie ważą.

Do tej pory nie ograniczałam im jedzenia, po prostu uzupełniałam puste miseczki. Tym bardziej, że maluchy na starcie były oczywiście bardzo zabiedzone. Teraz są już zdrowe i odżywione. No i zastanawiam się czy powinnam im zacząć wydzielać porcje chrupek? Czy dopóki intensywnie rosną powinny jeść wedle apetytu? Oczywiście przy następnej wizycie u weta zapytam, ale tak z ciekawości może ktoś mógłby mi doradzić?

Na pewno nie powinnaś nagle im zmniejszać porcji np o połowę. Są jeszcze małe, rosną, niech jedzą ile im potrzeba. Jednak za jakiś czas zacznij to kontrolować, żeby nie przywykły. Szczególnie jak masz zamiar je wysterylizować. Jak już będą dorosłe dobrze wydzielać porcje (np. ja daję 2 x dziennie wymierzoną ilość karmy)