dopiero dzis napisze co nieco normarnie nie ma czasu.
Miodek chory ma katar, kicha,kaszle i ma goraczke od soboty jakos go ratowalam od goraczki ale dzis jestem umowiona do Almawetu na 15 powinien dostac antybiotyk, napisze pozniej co i jak.
Zaczyna rownie pokichiwac Olenka i Dixi, Warka juz wychodzi z kataru choc jest na antyb. jeszce.
Czyzby to mialo byc to samo co mialam w marcu ze 14 kotow mialo katar i cognelo sie to prze miesiac albo dluzej, to byla wiosna a teraz jesien i znow co z tymi kotami nie moge zrozumiec ich chorob.
Przez koty mam od lat w sumie ponad 18 i jak miala 2 [potem 3 nie bylo takich histori glupia jestem z tego.
Zarowno jak i przed tem takmi teraz wszystkie koty szczepione.
Idzie zglupiec.
Gdyby byla inna sytuacja u mnie czyli mniejsza ilosc abo takie nie koniecznie wymagajace specjalnej troski jak w tej chwili to bardzo chetnie zaopiekowala bym sie Klimkiem ale w obecnej sutuacji jest to nie mozliwe, nawet nie ma tyle pomieszczen aby jadl osobno, tak jak np.Miodek ktory je w lazience a po jedzeniu wychodzi.
Sraczki opanowane w miare wszystkie sa na intestinalu gasto i gotowanym miesie oraz sraczkowe biora lek mija pomalu czyli to bylo od wstretnych przeroznych puszek
Tylko ze ta dieta jest o wiele drozsza od tamtego jedzenia ale jak ma szkodzic to niech juz tak bedzie.