Groszek FeLV+ Szuka radosnego domu

Groszeńku

nie ma wyboru, nie wiem jak długo Grochu będzie u mnie a nie chce go cały czas izolować od reszty towarzystwa- dziś pierwsze spotkanie i spojrzenie twarzy Grocha w pięć innych mordek.
Ale się ekscytował.
Najstarszy podszedł i nie dochądząc całkiem, obserwował spokojnie Groszka. Dwie dziewczyny siedziały sobie cichutko i rzucały spojrzenia ukradkiem.
Najmłodsza pakowała się Grosiowi w objęcia . Jednak jeszcze nie pozwoliłam
Neurotyk, mój kochany , podszedł blisko, oczka wyszły mu leciutko na wierzch a za chwilkę zaatakował drapaka z ogromnym zawzięciem .
Nie było źle.
Sunia jak zwykle zaciekawiona i pełna miłości.
Groszek aż się trząsł do braci, pokładał łebek i pokazywał uległość.
Jeszcze trochę sobie damy czasu aby czegoś nie popsuć.
Uśmieszki mi nie działają a chciałam trochę wkleić takich najbardziej pogodnych.

O rany, super! :1luvu:

Szkoda, że nowi właściciele nie dali szansy Groszkowi na aklimatyzację.. po 3 dniach oddać - skandal!!!! No cóż, ale to świadczy, że po prostu to nie byliby dobzi Duzi dla Gronia...

Asiu, dobrze że Twoje wszystkie czworonogi dobrze reagują na Groszka

To taki cudowny kotek :1luvu:

Jestem całym sercem z Wami!! :ok:

dziękuje Kochani(serduszka i serduszka)

nic mi nie działa w tym komputerze. Chyba mam wirusa.
I przydałby się uśmieszek ale nie mam jak. Nawet nie mogę zmniejszyć literek:(((

Mój małżonek powiedział dziś taką rzecz, o którą bym go nie posądziła.
Powiedział-"oni Groszka nie kochali, kochali wyobrażenie kota, który będzie mieszkał z nimi w domu"

To prawda. Po trzech dniach nie odnaleźli tego wyobrażenia.

A ja się martwię. Wakacje, mnóstwo maluchów do adopcji. Zacznę szukać domku dla niego po powrocie z tej traumatycznej podróży.
Dlaczego on musi być chory? Wszystko byłoby łatwiejsze.
ech , idę sobie, dziś miałam ciężki dzień:(

Trzymaj się Asieńko :1luvu:

Grosiu, jak zawsze moc kciuków za Twoje zdrówko no i niech domek z prawdziwego zdarzenia się znajdzie, taki na całe życie, a nie na trzy dni :ok:

Znajdą jeszcze właściwy dom Groszek,Bryś i inne koty. :ok:

horacy 7 pisze:Znajdą jeszcze właściwy dom Groszek,Bryś i inne koty.

znajdą napewno! Trzeba cierpliwości, poza tym jak widać nie każdy domek się nadaje...
okropne

Asiu, Twój małżonek miał rację - oni kochali wyobrażenie kota...

Grosiak

Szalony Kot pisze:Nieoceniona Julia na FB pisze:
Jesli chca to ich skonsultuje bezplatnie w ramach zoopsychologii tegoz kota

To jej strona: http://www.petbonton.pl/

zastanawiam sie nad tą propozycją.
Domek nie jest już zainteresowany Groszkiem. Zapadła cyt. męska decyzja.
natomiast dziś pojawił się problem i przyznam szczerze, ze nie do końca wszystko ogarniam. Być może chodzi o terytorium.

Pamiętacie jak opisywałam pierwsze spotkania Grocha z moimi kotami. Nie były one do "końca" ale dawały obraz Groszka przyjaznego acz bardzo zaaferowanego i uległego i śmiałego.

Dziś rano mąż wypuścił go niechcący z pokoju, pod drzwiami którego leżała najmłodsza kotka , oczekując na nas.
Groszek rzucił się na nią , przygniótł do podłogi i zaczął kąsać.
Kiedy Robert złapał Grocha żeby go odpiąć od małej , ten ugryzł.

Takie coś zdarzyło się raz pierwszy ale nie wiem co z tym zrobić. Groszek mi sprawy nie ułatwia. Chciałam go lada moment spróbować wprowadzić do gromadki by nie siedział cały czas sam bo koty mam szczepione. A tu takie buty.

Dodam jeszcze że Grochu był bardzo przyjazny i zabawowy w stosunku do Łatki i Berty.

Asiu, może się nie doczytałem, Ty masz swoje koty szczepione na białaczkę? Bo jak Grochu zacznie je gryźć to może być mało sympatycznie

edit: właśnie dopiero doczytałem Twój ostatni post. No to cofam pytanie

tak, poszczepione wszystkie bo wychodzące na 2 godziny

) i ciągle jakieś tymczaski bywały i bywają a licho nie śpi.

Grosiu, na dobranoc :ok:

oj! On to jeszcze długo nie dobranoc:)))
ale dziękujemy

Asiu, Julię (petbonton) znam i mogę polecić z czystym sumieniem. Tyle, że jeśli domek ma opory to nie wiem czy warto namawiać. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy i najlepszym zoopsychologiem nie załatwimy :roll:

A jeśli chodzi o Twoje koty i kontakty z nimi to myślę, że jeszcze potrzeba trochę czasu na unormowanie sytuacji i dotarcie się. Daj im sansę :lol:

... Echh....mogłoby to wszystko być ociupinkę łatwiejsze

Groszek FeLV+ Szuka radosnego domu

Kto przegląda forum