Szalony Kot pisze:Nieoceniona Julia na FB pisze:
Jesli chca to ich skonsultuje bezplatnie w ramach zoopsychologii tegoz kota

To jej strona:
http://www.petbonton.pl/
zastanawiam sie nad tą propozycją.
Domek nie jest już zainteresowany Groszkiem. Zapadła cyt. męska decyzja.
natomiast dziś pojawił się problem i przyznam szczerze, ze nie do końca wszystko ogarniam. Być może chodzi o terytorium.
Pamiętacie jak opisywałam pierwsze spotkania Grocha z moimi kotami. Nie były one do "końca" ale dawały obraz Groszka przyjaznego acz bardzo zaaferowanego i uległego i śmiałego.
Dziś rano mąż wypuścił go niechcący z pokoju, pod drzwiami którego leżała najmłodsza kotka , oczekując na nas.
Groszek rzucił się na nią , przygniótł do podłogi i zaczął kąsać.
Kiedy Robert złapał Grocha żeby go odpiąć od małej , ten ugryzł.
Takie coś zdarzyło się raz pierwszy ale nie wiem co z tym zrobić. Groszek mi sprawy nie ułatwia. Chciałam go lada moment spróbować wprowadzić do gromadki by nie siedział cały czas sam bo koty mam szczepione. A tu takie buty.
Dodam jeszcze że Grochu był bardzo przyjazny i zabawowy w stosunku do Łatki i Berty.