Legnica ...

[Legnica]

Annaa nie wiem czy mieszkałaś w mieszkaniu z niekastrowanym kocurem?
Szczerze odpowiem na Twoje pytanie-tak,kastracja Saszy jest konieczna.Czy to mu nie zaszkodzi?Nie wiem,dla tego wciąż pytam weta,dla tego wciaz i nadal bedę stosowała się do jego wskazówek,gdyby zdrowie i zycie Saszy nie było dla mnie priorytetem byłby ciachniety juz dawno u pierwszego lepszego weta który by zabieg wykonał.
Mam jednak nadzieję ze wiesz co oznacza pełnojajeczny znaczacy kocur w mieszkaniu...

[zorba]

Co znaczy? Jeden wielki smród !!!!!! Odór nie z tej ziemi, oznaczone tym smrodem wszystkie napotkane mebelki, nasiusiane w ubrania i co gorsze w jedzenie !!!!!! Dlatego kocurki wylatują z domów po dojrzewaniu. A można wykastrować i spokój

[Legnica]

mozna do tego dodać,pozostałe poprawiające kastraty i można zaczac sie pakować i nieopanowany zew natury,który grozi tym ze Sasza mi w końcu zwieje.
A moze bedzie szukał domu wychodzącego?Nie wiem,tak tylko sie zastanawiam,nie wiem czy on tak bardzo boi się bo został skrzywdzony,czy moze nie zna odgłosów domowych?Nie wiem i nie jestem taka całkiem pewna czy on żył dotychczas w domu.

[Legnica]

a poza tym,kochane cioteczki proszę,proszę prosze o ciepłe myśli i mnóstwo kciuków w sprawie nowego domu dla tymczasa.
Czekam na telefon,radosć miesza się ze strachem,nadzieja z obawa bo rozmawiać bedę o Bezie lub Maji

[Annaa]

Annaa nie wiem czy mieszkałaś w mieszkaniu z niekastrowanym kocurem?
Szczerze odpowiem na Twoje pytanie-tak,kastracja Saszy jest konieczna.Czy to mu nie zaszkodzi?Nie wiem,dla tego wciąż pytam weta,dla tego wciaz i nadal bedę stosowała się do jego wskazówek,gdyby zdrowie i zycie Saszy nie było dla mnie priorytetem byłby ciachniety juz dawno u pierwszego lepszego weta który by zabieg wykonał.
Mam jednak nadzieję ze wiesz co oznacza pełnojajeczny znaczacy kocur w mieszkaniu...

Wiem,ale Sasza już jest w podeszłym wieku ,a wiem że u późno kastrowanych kocurów często zostaje nawyk znaczenia terenu.
Mój Oskar ma trochę ponad rok,od kastracji minęły 4 miesiące a on już nie znaczy,ale cały czas sika śmierdząco.
Jeśli wet stwierdza że nie ma przeciwskazań to na pewno warto,ale nie ma pewności czy to wyeliminuje uciążliwy smrodzik

[Legnica]

Ale na pewno wyeliminuje możliwość zapładniania,jeśli Sasza szukałby domu wychodzącego to zasadnicza sprawa.Co do zapaszku z kuwety,myslę że znaczenie moze tu mieć karma,nie koniecznie ale moze.
A co wet mówi na to ze po 4 miesiącach po kastracji u Twojego kocurka nadal zapach sie utrzymuje?Może jednak wystarczy poczekać nieco dłuzej?To pewnie sprawy indywidualne.
Annaa najstarszy kot jakiego oddałam do gabinetu na zabieg kastracji/sterylizacji to 6-7 lat i to kot nerkowy.Żadnych komplikacji,żadnych problemów.To dobry wet,jeśli bedzie widział u Saszy jakiekolwiek ryzyko,nie wykona zabiegu nawet jeśli mu się tam rozpłaczę lub zagrozę strajkiem głodowym

[Marudka]

Siadł mi komputer, ale już jestem Trzymam mocno kciuki za nowy domek .

[Legnica]

Te dziewczyny potrzebują szczególnie dobrych domów

[Edi100]

Te dziewczyny potrzebują szczególnie dobrych domów

Trzymamy z całych sił!!!

[Legnica]

Muszę jeszcze poinformować o nowym wyczynie Saszy!
Saszka po skonsumowaniu porcji pstrąga po raz pierwszy się odkłaczył!

Elegancko,na kocyk.Albo po pstrągu lepiej mu sie oczyszcza układ pokarmowy,albo siersć na tyle mu zgestniała czy urosła,ze po myciu czuje taką potrzebę,albo jedno i drugie.
Po raz pierwszy się odkłaczył!
To chyba cos niecos lepiej?

[Willow_]

Saszka po skonsumowaniu porcji pstrąga po raz pierwszy się odkłaczył!

Mała rzecz, a cieszy

[amyszka]

Saszka po skonsumowaniu porcji pstrąga po raz pierwszy się odkłaczył!

Mała rzecz, a cieszy

Bardzo cieszy
Kciuki za białe

[Patmol]

Kciuki za Bezę, bo ja czuję, ze to Beza znajdzie nowy dom.

[zorba]

No barwo !!!! Jejku, na prawdę Saszka będzie miał szukany domek wychodzący? Szkoda go

[Legnica]

Zorba wyluzuj
Jeśli Sasza będzie szukał nie znaczy ze Sasza będzie szukał.
Nie wiem czego on by chciał,co byłoby dla niego najlepsze.A biorąc tymczasa muszę brać każdą ewentualność pod rozwagę,każdą Zorba,choć wcale mi się to nie podoba.Każdy dzień to obserwacje,każde nowe zdarzenie to pewnego rodzaju sprawdzian,gdzie i w jakich warunkach dany kot czułby się najlepiej,jaki dom,jacy ludzie,czy może wcale nie dom a jednak wolność przy domu ?
Zmiana dla tymczasa,przy najmniej dla mnie,ma być na lepsze,jakakolwiek by to miała by być decyzja,zmiana domu ma być zmianą na lepsze dla kota.
A tak na dzień dzisiejszy,to troszkę słabo widzę kolejkę chętnych po przewlekle chorego piętnastolatka,wiec spoko Zorba ja tylko się głośno zastanawiam