Kociełkowa pisze:Z rodzicami przeprowadziłam naprawdę bardzo dużo rozmów na temat kota i poruszyliśmy chyba wszystkie te tematy![]()
Miałam już zwierzę - królika, umarł kilka lat temu naturalnie, ze starości.
Co do leczenia:
Rodzice zarabiają całkiem nieźle, pieniążków nie zabraknie, jeśli trzeba będzie leczyć - będziemy leczyć. Z tym nie ma najmniejszego problemu.
Jeśli czegoś się dowiaduję o kotach, mówię mamie (mamie bo tato się szczególnie nie wtrąca), tak więc rodzice są mniej więcej uświadomieni co jest kotu potrzebne, co nie można itd. itp.
Co do zniszczeń:
Oczywiście będziemy się starać, żeby kot nie zdemolował całego domu. Kocio będzie wyposażony w drapak, duuużo drewna, pieniek, zabawki. Będę się starać, żeby po prostu się nie nudził.
Wiadomo, że kot może coś spsocić i rodzice są tego świadomi.
Następny temat: studia:
O tym tez rozmawiałam z rodzicami. Chciałabym znaleźć miejsce, w którym mogłabym mieszkać wraz z kotem, ale nie robię sobie zbyt wielkich nadziei. Mama na początku nie chciała zwierzaka właśnie z tego powodu, ale zgodziła się. Tak więc kot będzie mieszkał dalej w tym samym miejscu z moimi rodzicami.
Wyjazdy:
Najczęściej na wakacjach rodzice jadą nad Bałtyk, a ja z bratem zostajemy w domu (więc tu nie będzie problemu), a później jedziemy wszyscy razem gdzieś za granicę na 9 dni.
O tym również pomyślałam już wcześniej i są trzy możliwości: albo kot przez ten czas zamieszka u babci albo będą przychodzić sąsiedzi lub moja kumpela, która mieszka kilka kroków ode mnie.
Żeby nie było nieporozumień: Chciałabym DOROSŁEGO kota i po przeczytaniu tego wątku
viewtopic.php?t=23290, jestem na 100% pewna, że chciałabym adoptować dużego![]()
Chciałabym znać już mniej więcej charakter kota i trochę boję się, że mały kociak wyrośnie na 'rozbójnika' - nie będę mogła nad nim zapanować.
No i super

