Witaj!
Przebrnęłaś wszystko!
Dziękuję za słowa wsparcia, to dużo daje, bo czasami traci się wiarę w sens tego wszystkiego.
Zwłaszcza przed urlopem

Dużo zdrówka życzę rudemu szczęściarzowi! Napisz o nim coś więcej

Lea i Landzik - tfu-tfu - ostatnio kłopotów nie sprawiają
To na wszelki wypadek głośno nie chwalę. Za często
Lei się wreszcie zaczęło poprawiać futro, choć w porównaniu do Landa to ona łysa jest po prostu.
Lando się zrobił kawał pięknego kota
Czarcik się chyba nieco lepiej czuje wreszcie.
Wprawdzie dalej leży jak neptek i nie wieje, ale już jak ją głaszczę, to przynajmniej zaczyna się nadstawiać tu i ówdzie. I widać, że chęć do głasków walczy w niej z chęcią ucieczki

Tak to już było, jak była zdrowa, może nie aż tak często, ale zdarzało się. Zazwyczaj tylko nie udawało się podejść, ale jak już się udało, to właśnie tak się zachowywała.
Jak się źle czuła, to się nie nadstawiała do glaskania, tylko leżała z taką miną zrezygnowaną, mówiącą, że po prostu nie ma siły uciekać
Mam nadzieję, że się zaczęła wygrzebywać z tego cholerstwa
Objawił się za to kolejny charchacz
Albo walczy ze strrrrasznym kłakiem, albo coś strrrrasznego jej gwałtownie w płucach wyrosło
Mam nadzieję, że to pierwsze, bo charchaczem jest Baśka
Mogę jej co najwyżej powspółczuć
O Lakim nic nie napiszę. Na wszelki wypadek
Alfik wpierdziela na potęgę. Niestety tylko mokrą animondę
Zapomniał, że suche też do jedzenia jest. Dla odmiany Laki ostatnio mokrego nie tyka. I już
Nie mogli by tak po połowie?
Jak nie urok, to przemarsz wojsk...
Babcia
Nie umie się odnaleźć z dziurą po kle i regularnie wpada jej tam kawałek wargi - wygląda wtedy jak ostatni przygłup
Aczkolwiek nie da się nie zauważyć, że znacznie ją to odmładza
Claude I zaczął ją ostatnio gnębić

Jak mu się Babcia w końcu odwinie, to nie zazdroszczę chłopakowi
Reszta pomalutku i bez zmian.
Zaraz trzeba rozdać leki
