TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 10, 2013 20:28 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Jak się cieszę, że chłopak dał się złapać :ok: Super !!!

I wszystko byłoby wspaniale, gdyby jeszcze znalazły się osoby z Tych deklarujące pomoc Justynie przy wyprowadzaniu Saruni. Czy naprawdę oprócz Kociary nikt z miejscowych nie może pomóc ??? Przykre to bardzo :(

Grosziwo

 
Posty: 894
Od: Pon wrz 21, 2009 21:43
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Czw lip 11, 2013 18:46 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Ogonek będzie miał jutro amputowany ogonek. Najpierw oczywiście badania krwi.
Trzymajcie :ok: :ok: :ok: za chłopaczka.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 11, 2013 18:47 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

ok, no to :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lip 11, 2013 21:47 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Ja w Tychach nie mieszkam, więc ciezko mi się czasami wybrać, bo dojazd zajmuje też trochę czasu:/ Jedyne co mogłam na chwilę obecną pomóc to w transporcie do weta dzisiaj i jutro dwa razy, bo trzeba ogonka zawieźć i przywieźć. Przydałby sie jeszcze ktoś z Tychów do podwózki zwierząt, bo ja nie zawsze dam radę, a nie bardzo też mogę jeździć co chwilę, bo to czasu sporo zajmuje i nie mam kiedy przy zwierzakach pomóc:/

Jak tylko będę mogła to przyjadę znowu i wezmę Sarę, ale teraz jeszcze czeka mnie obrona i musze się do niej przygotować:/

miko_bs

 
Posty: 984
Od: Pt lis 30, 2012 22:34

Post » Pt lip 12, 2013 0:50 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Obrazek

Obrazek
Tak wygląda ogonek Ogonka, fotki nie oddają jego stanu. Jest martwica, ropa, brak czucia. :(

Maxio dostał dzisiaj wit B i antybiotyk do wtorku, we wtorek kontrola. Cały czas musi być na małej przestrzeni, póki kręgosłup się nie zrośnie.
Majeczce zostały tylko kły.

Miko, nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak cenna jest dla Justy Twoja pomoc i jak bardzo ją docenia :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 12, 2013 1:00 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Nie pisałam o tym wcześniej, Justynie jakiś czas temu podczas deszczów zalało boks motocyklowy, który wynajmuje i wykorzystuje jako magazyn, oraz trzyma tam rower. Niestety zalało zapasy pampersów oraz pościeli :(
Trzeba to wynieść, posprzątać, pozbyć się wody. Justyna nie wyrabia z czasem, zwierzęta są najważniejsze. Jak zawsze niema nikogo z Tychów który mógł by w tym pomóc :(
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 12, 2013 12:07 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

no ja w transporcie do weta nie pomoge bo nie mam takiej mozliwosci niestety...

ale spacer z Sara dzis aktualny, byle by tylko za mocno nie padalo i nie grzmialo, bo temperatura jest w sam raz, tak wiec mysle, ze mniej wiecej kolo 17 moge po nia przyjsc, Chyba, ze Justa woli pozniej. Mysle, ze sie dogadamy w tej kwestii :)

Jak dlugo moze zrastac sie Maksiowi ten kregoslup?

Biedny Ogonek... :cry: :cry: Taki sliczny kotus a tak poniewierany byl...
Znalazlam podczas porzadkow po malowaniu spodnie z materialu, eleganckie-nie uzywane ani razu. Kiedys kupilam na wyprzedazy za bezcen, ale na mnie sa troszke za duze i musiala bym je przerabiac a to sie nie oplaca. I tak mi juz dluuuuuuugi czas leza w szafie niepotrzebnie. Wiec jesli rybaczki sie nie sprzedaly to moze te sie uda sprzedac... Wystawie lada dzien na bazarku dla Ogonka. Mam nadzieje, ze tym razem pojdzie lepiej niz z rybaczkami i chociaz pare przyslowiowych groszy z tego bedzie. Choc i tak na pewno nie pokryje sie calych kosztow leczenia, ale ziarnko do ziarnka...

Tymczasem pozostale zwierzaki prosze na pierwsza strone! Rozgladajcie sie uwaznie wszedzie, miejcie oczy i uszy szeroko otwarte, na kazdego z WAs gdzies czeka TEN domek, tylko on jeszcze o tym nie wie...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lip 12, 2013 12:21 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Teraz jestem w rozjazdach, w przyszłym tygodniu jak będę w Tychach zaoferuje pomoc na tyle na ile będę mogła.
Bardzo jednak proszę osoby odwiedzające wątek i wspierające Justę o przemyślenie sposobu, w jaki proszą o pomoc dla niej. Komentarze typu:
Grosziwo pisze: Czy naprawdę oprócz Kociary nikt z miejscowych nie może pomóc ??? Przykre to bardzo :(

phantasmagori pisze: Jak zawsze niema nikogo z Tychów który mógł by w tym pomóc :(

- tylko zniechęcają. Wierzę w Wasze dobre intencje, ale czyta się to fatalnie.

BTW utrzymany został zakaz uboju rytualnego :ok: Chciałabym choć trochę dołożyć się do akcji Vivy. Nie ma mnie na FB więc proszę na PW o wiadomość jak można zrobić przelew (jeśli ktoś tutaj jest zorientowany).
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lip 12, 2013 21:01 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Olu super że robisz bazarek! Każdy grosik jest cenny!
Wystaw jednak ogólnie na zwierzaczki Justyny, ponieważ Figusiowy Domek pokryje całkowite koszty leczenia Ogonka.

Ogonkowy ogonek został amputowany mniej więcej w połowie długości. Ogonek na razie bardzo obolały, ale będzie dobrze. Wyniki badań krwi będą w poniedziałek. Ogonek został zawieziony i odwieziony przez Miko_bs :1luvu:

Obrazek
__________________________________________________________________________________
Agulas74, ale dlaczego bierzesz to do siebie?
Wszyscy wiemy iż jesteś w rozjazdach, ale jeśli tylko jesteś na miejscu to oferujesz pomoc.

Piszemy tylko jak jest. Justyna niema konkretnej pomocy na miejscu. Ma sąsiadów, znajomych, ale jeśli przyjdzie do konkretnej pomocy niema nikogo. Czysty fakt.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 12, 2013 21:09 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

bazarek zrobie, oficjalnie napisze, ze dla Ogonka ale w ostatecznosci Justa zdecyduje na jakie futerko kwote przeznaczy. Byle by tylko te spodnie sie sprzedaly, bo sa bardzo fajne, ani razu w nich nigdzie nie bylam, kupilam za bezcen a przerobka by mnie kosztowala za duzo i za duzo przy tym bylo by roboty (za szerokie w pasie, w tylku za duze, za dlugie nogawice, choc niby moj rozmiar z metki) :D Ale mowia, ze darowanemu koniowi nie zaglada sie w zeby, a to byla wyprzedaz... A kupic spodnie firmowe, z materialu, porzadne przecenione ze 100 zl na... 15 zl-to cud i sie nie marudzi ;)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lip 12, 2013 21:19 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

bylam z Sara na spacerze, dlugim spacerze.... ja padam na twarz, nog nie czuje, ale znajac zycie, ta wariatka kochana nie ma dosc :D Zmoklam, bo nas zastal deszcz w parku, buty mam przemoczone i musze je wyprac (szmaciane tenisowki) a skarpetek to sie chyba nie dopiore, bo te buty mi je cale zafarbowaly :roll: 8O odbil sie na nich caly wzorek z butow :D takie mokre sa :D

ale Sarunia byla ogolnie bardzo grzeczna, troszeczke szarpala, jak to ona, uparciuch, na swoim probuje postawic, ale nie szarpala tak jak czasem potrafi. Zaskoczyla mnie bardzo pozytywnie zachowaniem przy ulicy. Zatrzymalam sie odpowiednio wczesniej zeby Sare przyciagnac blizej i na krotkiej smyczy przejsc przez ulice. (praktycznie caly czas na dlugiej byla). Grzecznie podeszla na komende: "stoj, ulica" no i bardzo grzecznie, spokojnie, bez szarpania przeszla przez te ulice :) :ok:
Na poczatku, jak wyszlysmy z klatki to sie rozgladala za Justyna, nie bardzo chciala isc, byla troche niepewna siebie, lekko przestraszona. Ale po chwili udalo sie ja zaciagnac do parku, gdzie przepieknie aportowala patyki :ok: Calkowicie zapomniala, ze nie ma z nami Justy :D Ale tak grzecznej jak dzis to chyba jeszcze jej nie widzialam dotad :) :ok: Dzis to naprawde (poza kilkoma malymi incydentami) byla :aniolek: :aniolek:

Ja jestem zmeczona, nog nie czuje, ale bylo bardzo przyjemnie :) :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lip 12, 2013 21:31 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Tak, bo to mądra, pojętna i bardzo usłuchana sunia. Tyle że o wielkiej energii, którą trzeba rozładować, a Justa przy tylu zwierzakach nie zawsze jest w stanie poświęcić jej aż tyle czasu.
Ale sama widzisz, że spacer z tą psiną to sama przyjemność :wink:
Więc zamiast tenisówek adidaski i powtórka :wink: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 12, 2013 21:40 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

tak, ale za cieplo by mi bylo w adidasach.... chyba ze ubiore nastepnym razem trekingi :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: ale jak bedzie upal to mi sie w nich nogi ugotuja :ryk: :ryk: :ryk:

ja sie Juscie nie dziwie, ze nie ma sily do Sary, ja tez wysiadam a mlodsza jestem :ryk: :ryk:

Sara jak chce to potrafi byc bardzo grzeczna, tylko jak zacznie szalec, to skonczyc nie potrafi :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lip 12, 2013 22:03 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Ja tam zawsze do Justy zakładam adidaski , bo będzie spacerek, a raczej przeciąganie przez pieski przez wszelakie wądoły.
Co tam zgrzana stópka w porównaniu z radością zwierzaczków :wink:
A u Justy nie tyle o siłę chodzi, bo twarda z niej babka, ile o czas, który trzeba poświęcić wybieganiu Sary, a jeszcze parę razy dziennie obsługa pampersiaków, aby się nie odparzyły, ich rehabilitacja , a i inne zwierzaczki potrzebują opieki, zainteresowania. A jeszcze teraz potrzebuje czasu uratowany Ogonek na kwarantannie, który będzie gotowy do adopcji gdzieś za dwa tygodnie. To odejmuje Justynie czas dla siebie, choćby na sen.
Dlatego wyprowadzanie Sary jest tak bardzo ważne.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 13, 2013 12:38 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Sara jest bez watpienia cudowna, wspaniala istotka, da przyszlemu domkowi mnostwo radosci :ok: :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości