Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze:Po godz.22 zadzwoniła do mnie znajoma, że znalazła kotkę, która zaklinowała się miedzy kratami w oknie piwnicznym. Wyciągnęła ją, ale kotka krzyczy i leży sztywna. Wzięłam transporter i poszłam na miejsce zdarzenia. Kraty w oknach miały bardzo duże odstępy, więc zdziwiło mnie, że kotka mogła między nimi utknąć. Zanim doszłam do kotki znajoma wspomniała, że jest wygląda ona na ciężarną. Macając kotkę stwierdziłam coś wręcz przeciwnego. Była ona chuda i miała pusty żołądek. Była też w stanie agonalnym. Towarzyszył nam pan mieszkający w tym bloku i powiedział, że kotka nie może być wychudzona, bo cały czas jest dokarmiana w tym miejscu od lat. Zasugerował otrucie. Zadzwoniła do znajomego i pojechaliśmy do kliniki całodobowej. Była kolejka, więc usiadłam z kotką w poczekalni. Po jakimś czasie zaczęła krzyczeć, co zwróciło uwagę weta. Zapytana odpowiedziałam, że mam kotkę w stanie agonalnym do eutanazji. Wet poprosił abym zaniosła ją do gabinetu. Położyłam kotkę na stole i w kilka chwil było po wszystkim. Zanim przyszedł wet kotka nie żyła. Nie zapłaciłam nic za pozostawienie jej do utylizacji.
Była to bura dość młoda kotka.
mirka_t pisze:Po godz.22 zadzwoniła do mnie znajoma, że znalazła kotkę, która zaklinowała się miedzy kratami w oknie piwnicznym. Wyciągnęła ją, ale kotka krzyczy i leży sztywna. Wzięłam transporter i poszłam na miejsce zdarzenia. Kraty w oknach miały bardzo duże odstępy, więc zdziwiło mnie, że kotka mogła między nimi utknąć. Zanim doszłam do kotki znajoma wspomniała, że wygląda ona na ciężarną. Macając kotkę stwierdziłam coś wręcz przeciwnego. Była ona chuda i miała pusty żołądek. Była też w stanie agonalnym. Towarzyszył nam pan mieszkający w tym bloku i powiedział, że kotka nie może być wychudzona, bo cały czas jest dokarmiana w tym miejscu od lat. Zasugerował otrucie. Zadzwoniła do znajomego i pojechaliśmy do kliniki całodobowej. Była kolejka, więc usiadłam z kotką w poczekalni. Po jakimś czasie zaczęła krzyczeć, co zwróciło uwagę weta. Zapytana odpowiedziałam, że mam kotkę w stanie agonalnym do eutanazji. Wet poprosił abym zaniosła ją do gabinetu. Położyłam kotkę na stole i w kilka chwil było po wszystkim. Zanim przyszedł wet kotka nie żyła. Nie zapłaciłam nic za pozostawienie jej do utylizacji.
Była to bura dość młoda kotka.
Angel_ pisze:[Umiem sobie jasno odpowiedzieć na pytanie, ile z tych krzykaczek często i gęsto zaglądajaych na ten wątek tylko po to by podważyć działalność Mirki, .. uczyniłaby... tak samo..
ZERO.
Ratować koty, nie ratować? Przekroczyć granice rozsądku i wziąć kolejne kocie nieszczęście czy piętnować osoby które swoje życie oddają temu by to robić?
Blue pisze:
Za to ja majac w kontenerku prawdopodobnie umierajacego a na pewno cierpiacego kota nie siedzialabym w kolejce w lecznicy bez powiadomienia lekarza o stanie kota i prosbie by nas wczesniej przyjal.Ratować koty, nie ratować? Przekroczyć granice rozsądku i wziąć kolejne kocie nieszczęście czy piętnować osoby które swoje życie oddają temu by to robić?
Blue pisze:...Moze po prostu ratowac rozsadnie, w granicach wlasnych mozliwosci?...
mirka_t pisze: W klinice całodobowej na dużurze nocnym jest 1 wet. Obsługuje on wtedy też kasę. Gdyby to była kotka powypadkowa to pewnie od progu krzyczałambym o pomoc.
mirka_t pisze:Blue pisze:...Moze po prostu ratowac rozsadnie, w granicach wlasnych mozliwosci?...
I właśnie to robię, takie są moje możliwości i o tym pisałam od lat wielokrotnie. Potrafię zając się odpowiednio taką gromadą kotów a idea dt nie wymusza od tymczasowego opiekuna, aby utrzymywał tymczasowe koty z własnych środków. Jestem na forum, aby ci, którzy nie mogą pomóc kotu fizycznie mogli dołożyć się do mojej pracy materialnie i nie tylko. W ten sposób forumowicze tworzą dt, które są lepszą alternatywą niż schroniska.
Dziwię się, że tego nie dostrzegasz.
mirka_t pisze:Była kolejka, więc usiadłam z kotką w poczekalni.
Po jakimś czasie zaczęła krzyczeć, co zwróciło uwagę weta.
Blue kotka nie krzyczała. Krzyknęła tylko ten jeden raz.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 293 gości