Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
miszelina pisze:Mam nadzieję, że dadzą kotom jeść i pić w tym rejwachu.
Tweety pisze:bardzo dziękuję tym, którzy już dotarli do domu i tym, którzy jeszcze tam walczą
_namida_ pisze:Na jutro jest trochę prania (do gotowania), miski do odkażenia (leżą na pralce). Przydałoby się też odkazić wszystkie plastiki: kosze, wiaderka, łopatki, miotły, mopy, którymi wybieraliśmy szlam, umyć szafkę koło wejścia, pierwszego doga. Myślę, że nie potrzeba do tego wielu osób... No i śmieci do wywiezienia na Barycz.
Koty dostały jeść, Sake posmarowana, większość posprzątana. Ale faktycznie przydałoby się chyba osuszanie, wilgoć straszna. Płytki nie pływały, dobra robota Tosza
wistra pisze:pewnie chodzilo o Miko albo o tego psa ze sparalizowanym kregoslupem.
Wg mnie te dwa zwierzaki powinny byly zostac uspione, no przepraszam.
Mozecie sie na mnie pogniewac
ulvhedinn pisze:...i dotyczy to zresztą wogóle zwierzaków niepełnosprawnych nie tylko sparaliżowanych, ale też niewidomych, bezłapków, głuchych itp.....
wistra pisze:o kotkach bez lapek, niewidomych, czy kazdych innych nic nie powiedzialam, bo kot bez lapy zyje, gluchy, slepy tez.
Wedlug mnie ciagniecie za soba tylu, dla zwierzaka, ktorego zyciem jest wspinanie, bieganie, skakanie i polowanie, no, troche niebardzo.
Moj Tygrysio chyba predzej umarlby na depresje, ze nie moze rozrabiac jak wczesniej, niz cieszylby sie z zycia takiego, jakie ma.
A za siusianie pod siebie zaplakalby sie ze wstydu.
Nie trzymalaby go zywego tylko dlatego, ze jest taki kochany i ma w sobie tyle zycia.
Sam umieralby obok mnie, dlugo i bolesnie dla nas obojga.
Czlowiekowi dasz wozek. I on zdaje sobie sprawe z tego, co mu wolno a czego nie, jaki jest jego stan.Kot nie. Nie przezylabym jego upadkow po kazdej checi wspinania sie.
Poza tym nikomu nic nie zarzucam, nie bylam autorka PW. I i tak jestem z Wami calym sercem za to, co robicie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1, puszatek, squid i 340 gości