S.K.Niekochane-XIII-schroniskotki czekają..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 31, 2010 19:17 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

trzymam kciuki za jutrzejszy transport mamuski i maluchów
mysle, ze mamuske dobrze karmic karma dla kociat, no i mieskiem oczywiscie.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro mar 31, 2010 20:40 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

zgadza się, dobre jakosciowo jedzonko, moze być jak najbardziej dla juniorków
w schropnisku dzis jadła juniorka whiskasowego, suche ma babycata royala-dostanie troche w wyprawce.
kocyki tez jakies Ci dam
a transport będziemy jutro obgadywac, obmyslać, dam znać.

powiedz tylko o ktorej jestes w domu i napisz plis swój adres na pw

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 31, 2010 20:46 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

W domu będę około 17,30
jakiś kocyk się znajdzie :)
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 31, 2010 21:02 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Czw kwi 01, 2010 8:17 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

Witam wszystkich cieplutko niebylo mnie bo miałam problemy z kompem :( .Ale moze zaczne od napisania co u Pimpka jest taki pieszczoch z niego i taka przylepka wszedzie zamna chodzi :D jest taki kochany i zwariowany lata jak strzala i to mnie rozbraja.spi zemna i to w dodatku mi na brzuchu. :D chyba go rozpiescilam hehe.Pozdrawiam goraco:)

beatka30sl

 
Posty: 11
Od: Pt mar 12, 2010 6:25

Post » Czw kwi 01, 2010 8:50 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

Witam i pozdrawiam z Dalilkowego domku :D Chciałam wkleić zdjęcie ale mi się nie udało :( więc odsyłam do stronki tylko http://img132.imageshack.us/i/kicia010.jpg/
Obrazek

Nowa82

 
Posty: 258
Od: Czw mar 18, 2010 12:41

Post » Czw kwi 01, 2010 18:18 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

melduję, że mama i maluchy są u mnie
maluchy wesołe i ciekawskie
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw kwi 01, 2010 18:32 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

:ok: Żeby sie zdrowo chowały!

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Czw kwi 01, 2010 18:47 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

witajcie stałe domki :D

allle miałam dzis dzień :roll:
przyznam ,że ledwom żywa

...w schronisku.....

z rana jak przyszłam do biura usłyszałam,ze mamy nowe 12 maleńtasów, i ze trza sie brac ostro do roboty, domków szukać
zbladałam, osłabłam
poleciałam sprawdzac jakie

szukam, łaże, wszędzie zaglądam
i ni ma

az w koncu okazało się
ze dziś
Prima Aprilis :P

poza ty
fivki na antybiotyku
na 1 kociarni juz pokichuja z trzy koty :roll:

na drugiej nic niepokoj acego nie zauwazyłam, oczywiscie oprócz Figi i Nutki
które powinny tez trafic do DT :(


potem pojechałam odwiedzic M_o :D
bo sa w K-cach
widziałm nasza byłą niekochaną Gusie i naszą byłą niekochaną Nusie
:mrgreen:
wkleje potem foty

potem poznałam Agneske-Maluszek juz w drodze do swojej łazienki :mrgreen:

a potem pojechałąm zawiezc mame i malentasy do Ewaa6
oczywiscie źle zapisałam adres, zostawiłam auto, tam gdzie mi powiedział, tyle ,że poszłam nie na Piastów Opolskich, a na strzelców Opolskich na piechote , vco okazłao sie gdzież z dwa km chyba od auta :roll:
doszłam, siadłam i prawie sie rozpłakałam, jak sie okazło,że tam nie ma numeru domu, ktory mam napisany
a potem po telefonie, ze tak naprawde zapadkowałam bardzo blisko ich domu :roll:
Czuję sie jak maratonczyk

ale rodzinka bezpieczna
a ja wygłaskałam naszego byłego niekochanergo Bruna
i naszego byłego niekochanego Teodorka
8)
tez beda foty

a teraz dotarłam dopiero do domu
i wyglada na to,ze porzadków na świeta w koncu nie będzie, bo mam zakwasy :wink:

zapomniałam nadmienic,ze wzięłam dzis sobie wolne z pracy na porzadki :P

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw kwi 01, 2010 19:37 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

Mała - dzień rzeczywiście z piekła rodem.
Dobrze że te 12 maluszków to Prima Aprylis.
Nieśmiało ponawiam moją propozycję (skoro kot od Iwony213 na razie bezpieczny) - chętnie obejmę wirtualną adopcją Figę i zasponsoruję jej pobyt w DT. A w czerwcu to może nawet...
Wiem że wolny DT to na razie marzenie ściętej głowy ale może jakiś Wielkanocny cud..

Ciągle mam te puszki dla schronu - może po świętach uda mi się ............ (ciągle nie mam z kim zostawić dzieci). Chyba że Tangerine zechce przeporwadzić kontrolną wizytę poadopcyjną u Prażyny :D

Mylek

 
Posty: 91
Od: Pon sie 18, 2008 8:14

Post » Czw kwi 01, 2010 20:16 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

mylku bardzo chciałąbym znalezc dla niej tymczas, ale cos mam mało nadziei :|
nie wkleje dzis fotek, padam dokumantnie, musze sie iść przewrócić :wink:

wkleje tylko maile od bagirki dla zainteresowanych



1
po poczatkowej euforii bagirka sie najpierw bardzo uspokoila, spala duzo i jadla ogromnie duzo, przez ostatnie trzy dni trzy razy tyle co auguste, kupy tez sie zaczely pojawiac. mysle, ze sen dobrze jej zrobil bo chyba odsypia ostatnie miesiace stresu, widac bylo ze dobrze jej to robi bo sie czesto przeciagala (nogi lub przy wstawaniu), jej jak dotychczas ulubione miejsce to komoda na ktorej lezy cieply koc i od czasu do czasu lubi w wiklinowym koszyku (rodzaj okraglego transporterka w ktorym znajduje sie identyczne poslanko jak to ktore ci dalam w katowicach).
dawala sie tez glaskac, nawet wypinala dupke do rapania jak drapalam po grzbiecie ale zawsze troche niezdecydowana na poczatku szykujac sie do skoku i ucieczki, ale mruczala jak lwica. jednak wczoraj wzielam ja na rece i chba jej bylo za duzo, wyrwala sie i uciekla, no i potem jeszcze raz jak chcialam zobaczyc tego strupka, bo sciemnial ale zaczela sie drapac w rym miejcu, no i przegielam nie spodobalo jej sie, zaczela uciekac widzadz, ze podchodze blisko, a wieczorem polozyla sie w koszyku. dzisiaj do 15 nic nie jadlam juz sie balam czy nie zacznie z tego powodu glodowac ale potem miala apetyt i wieczorem zmiotla wszystko co bylo na drugim talerzu (ale wczoraj i przedwczoraj zjadla bardzo duzo, mysle ze po prostu nie byla glodna). jakas godzine temu wrocila, bagirka zaspana na komodzie ale wstala zjadla resztki i wyjrzala z pokoju, widzialam ja z kuchni jak spacerowala ostroznie po mieszkaniu, teraz siedzi na parapecie i wyglada przez okno -jej ulubione zajecia jak siedzi w pokoju.
zaraz napisze wiecej, musze zajrzec do kuchni, bo wlasnie gotuje welcome kurczaczka, bio, zrobie z niego rosole a auguste i bagira dostana miesko aby poswietowac jej przybycie- mysle ze udobrucham tym bagire. narzie iza

2
ok, kontynuuje, teraz siedzi na skrzyni i sie myje. z tym uciekaniem to jest tak, ze czmycha za materac, ktory w tej chwili nie lezy na podlodze ale stoi oparty o sciane; wiec gdyby chciala moglaby sie za nim schowac na kilka godzin i dosyc daleko z obu stron do otworow, ale ona przebiega tylko przez ten korytarzy i wychodzi z drugiej strony na zewnatrz, siada i patrzy na mnie, weic mysle, ze nie trzeba brac tego na powaznie, bo gdyby naprawde sie bala, moglaby spokojnie zostac za materacem az wyjde z pokoju. mysle, ze bagirka nie tylko przestraszona ale i troche dzikawa stad wyrywanie sie z objec. ale agresywna nigdy nie byla. auguste nieiwiele sie nia interesowala, dopoki bagirka siedzi w pokoju to tak jakby jej dla auguste nie bylo, nie stoi pod drzwiami i nie warczy ani miauczy. dwa razy wszla krotko jak drzwi byly otwarte ale zaraz sie wycofala, raz syknela do mnie wjuz w przedpokoju, przekazujac mi tym informacje, ze nie bardzo jej sie podoba nowa zmiana, ale to tylko jezyk pomagajacy wyrazic uczucia, auguste nie jest na mnie obrazona, mruczy i rozmawia ze mna jak tylko cos do niej powiem i bardzo sie cieszy jak ja glaszcze lub zwracam na nia uwage. auguste to kotka pelna zrozumienia i tolerancyjna, weic mimo chwilowego niezadowolenia odnajduje sie w sytuacji, auguste zawsze byla pelna zrozumienia, to niezwykla cecha tej kotki- taka jest madra.
no tak, strupka do tej pory obejrzec dokladniej nie moglam, ale mysle, ze z tego raczej nic niebezpiecznego sie nie zrobi, postanowilam dac bagirze spokoj z glaskaniem, aby sie znowu poczula swobodnie i nie musiala uciekac. jedno jest pewne - ona bardzo lubi byc glaskana i drapana, jak juz na to pozwoli to strasznie jej sie podoba i mruczy jak prawdziwa lwica. wiec damm jej wytchnienie i odczekam, az sie poczuje bardziej swojo w mieszkaniu i odreaguje-odespi dotychczasowy stres zwiazany ze wszystkimi zmianami, tesknota za jej zmarla opiekunka, schroniskiem etc.
mysle, ze to co sie dotychczas wydarzylo to i tak duze postepy w jej zachowaniu?
apropo, jak sie nazywa ten spray, ktorym popsikalas transporter przed naszym wyjazdem, wieczorem poprzedniego dnia? feliway? fermony?
mysle, ze to moze tez calkiem dobrze podzialalo w podrozy i potem?
jak tam Figa? czy wiadomo cos o tym psie? czy wiadomo wogole ktory to moglby byc pies? no to pozdrawiam i zycze ci milych swiat; napisze za jakis czas iza

3
no tak kurczacza podzielilam na kawaleczki, ostudzilam i zanioslam do pokoju a bagirka hop ze skrzyni za materac (najpier myslalam aby sie schowac) ale za materacem truchcikiem do mnie i do miseczki, wyszla z drugiej strony, zaraz kolo mnie i jak tylko postawilam to zaczela jesc, wcina az sie uszy trzesa!
auguste narazie na klatce schodowej (chetnie zwiedza rozne pietra i siedzi w regale sasiadow stojacym na korytarzu), dla niej tez mam porcyjke, jak wtroci do mieszkania to sie ucieszy, bo auguste uwielbia kurczaczka -w dodatku bio, najlepiej z gotowana marchewka i tymiankiem, godzinami potrafi sie jeszcze po tym oblizywac; ale nie dostaje czesto, raczej od swieta.
no to bagirka bedzie miala mile sny po takim jedzonku. narazie iza
--

4
mam bardzo dobra wiadomosc, Bagirka zaczela sie bawic. w nocy pospala po zjedzeniu kurczaczka a potem nagle zrobila sie bardzo aktywna. uslyszalam halas, weszlam do pokoju a Bagirka biega bardzo szybko, wskakujac na meble i zeskakujac z nich, rzucilam jej pileczke, od razu za nia pobiegla, potem bawilam sie z nia troche sznureczkiem, nawet Auguste przyszla popatrzec co sie dzieje. Bylo mi troche szkoda Auguste, bo ona tez bardzo ale to basrdzo lubi jak sie z nia ktos bawi ale tylko siedziala na progu i patrzyla. mam nadzieje, ze nie bylo jej przykro, ze sie z nia nie bawie. idealnie jak koty zaczna dsie bawic razem, ale mysle ze to jeszcze nadejdzie, to dopiero 3,5 dnia Bagirki u mnie, wiec chyba dosyc szybko z zabawa. ciesze sie bo to znak, ze czuje sie dobrze i mysle, ze jest doyc zrelaksowana nawet jezeli jeszcze troche ucieka/wycofuje sie/chce sie wycofac przed wyciagnieta reka.
po 15 minutach zgasilam swiatlo, bo byla juz 2:30 w nocy, poszlam spac, Auguste w moim pokoju porzucala takze myszka miauczac i mruczac, wiec taka nieszczesliwa i zazdrosna chyba nie byla. ale bardzo bym chciala aby mogly i chcialy sie razem bawic. pozdrawiam iza



domu bagirkowy-jesli mnie czytasz, jutro odpiszę, oki? :oops:

wogole mam wrazenie,ze zawaliłam dzis kilka maili i róznych rzeczy
sory

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw kwi 01, 2010 21:29 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

Mylku, chetnie wpadne po puszki, tylko tez to pewnie troche potrwa, bo prowadze nieco zwariowany tryb zycia ( bardzo delikatnie rzecz ujmując :wink: )

Cieszę sie, za mauska i maluchy opusciły schronisko
i ze te 12 malców to tylko zart :wink:
choc nie mam złudzen, lada moment przyjdzie dzien kiedy maluchy beda przychodziły do schroniska duzymi grupami :evil: .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw kwi 01, 2010 21:45 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

Bagirka sie bawi..
Bagirka wypina dupke do drapania..
Bagirka mruczy i wcina..
:ryk:

Mylku a gdzie Ty mieszkasz? moze jakos sie zorganizujemy z tym odbiorem po swietach
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Czw kwi 01, 2010 21:51 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

a wkleję jeszcze moją świeżo zakupioną świąteczną szynkę :twisted:
Obrazek
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Czw kwi 01, 2010 21:57 Re: S.K.Niekochane-XIII-zaczęło się, za małe małe :(

Lola - to BYŁA świąteczna szynka .... :D

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Zeeni i 801 gości