Pixia ,wszelkiego rodzaju saszetki,puszki to ciutka miesa + konserwanty ,ktore rozwalaja kocie watroby.To opinia weta z Amicusa i mimo ,ze chlopa nie lubie to musze sie z nim zgodzic . Koty to zwierzaki miesozerne a surowe mieso to samo zdrowie .Gdyby ludzie jedli pokarmy bez obrobki cieplnej tez byliby zdrowsi .Kup na probe kawaleczek wolowiny ,umyj,wrzuc na 2 dni do zamrazalnika a potem wystarczy rozmrozic ,pokroic w kosteczke i juz . Surowa wolowina jest lekkostrawna,na pewno mu nie zaszkodzi . Im bardziej krwista tym lepsza:) W gotowaniu mieso traci duzo wartosci. Kurczaka tez kupuje w Witkowie ( tam maja swieze) , myje ,mocno sparzam i takie polsurowe daje . To tak jakby ktos dawal Ci salatke rybna, bo balby sie ze czysta ryba Ci zaszkodzi;) Dawaj mu po troche naturalne jedzenie : lyzeczke twarozku ,czasami jogurcik naturalny,czasami ziemniaczka ze smietanka czy zoltko ugotowane. Z chemicznego zarcia zdrowia nie bedzie tak samo jak z chemicznych witamin,ktore lykamy pocieszajac sie ,ze uzupelniamy braki

O,jakby dal sie namowic to tran .Ja swoim tez od dawna juz obiecuje tran i ciagle albo nie mam pieniedzy albo zapominam

Problemy z zatokami biora sie stad ,ze organizm nie poradzil sobie z wirusem i namnozyly sie bakterie .Wtedy podaje sie antybiotyk zeby zabic te bakterie a przy okazji zabija sie te dobre bakterie rowniez . Malo ktory wet wspomina o koniecznosci przywrocenia wlasciwej flory bakteryjnej przy podawaniu antybiotykow. Odpornosc jeszcze bardziej spada i zaczyna sie polka z chorobami,powiklaniami etc. Uffff.....ale sie nawymadrzalam
