» Pon lis 30, 2009 21:59
Re: Paluch:wielki 'sukces' kierownictwa-brak kotow do adopcji
"Witam,
Jestem wolnotariuszem na Paluchu.
Może wiele osób będzie miało pretensje o to, że wolnotaiursze nic nie robią, żeby pokazać jak naprawdę wygląda życie zwierząt na Paluchu, ale jesteśmy bezsilni. Mamy pod opieka swoje psiaki i "wilczy bilet" (nazwisk ujawniać nie możemy, dyrekcja może nam zabronić wstępu na Paluch a to dla nas, a raczej dla naszych podopiecznych będzie zbyt wuielki cios) to tragedia dla naszych podopiecznych.
Schronisko na Paluchu to jedno z najgorszych w Polsce. Przepełnione klatki (zamiast 2 4, 6 psów) powodują, że:
1. nie wszystkie psiaki mogą wychodzić na spacery
2. nie wszystkie pieski jedzą, czy pija. W klatkach są dominatorzy, zabraniaja dostępu innym zwierzętom do misek poprzez gryzienie ich.
3. opiekunowie zwierząt, zatrudnieni na stałe to w większości oprawcy. O czym śiwadczy fakt, że jak wolnotariusz wchodzi do klatki psy do niego lgną. Jak wchodzi opiekun, 5 na raz ładuje sie do jednej budy ze strachu!
Wszystkie informacje zawarte w Internecie są prawdziwe.
Psy w ksiazeczki maja wpisane zdrowe, co nie jest prawda! Weterynarz "oglada" je na zewnatrz wydajac diagnozy. Pozniej czesto okazuje sie, ze psy sa schorowane, koszty leczenia ogromne.
Psy w wiekszosci nie sa zaszczepione. szczepi sie je przy adopcji. Naraza to zycie i zdorwie osob odwiedzajacych je a przede wszystkim wolnotariuszy.
psy w geriatrium oczekują na śmierć. Dużą część z nich umiera w meczarniach, bo za kadencji pani dyrektor żadne zwierze nie bedzie uspione....Nie moga wychodzic na spacery.
Odwiedzajacym wydaje sie, ze schronisko jest nowoczesne, ze wszystko gra i psiaki sa w nim szczesliwe. Wystarczy tez posluchac p. dyrektor czy p. Dyrektora (jego praca to spacery po schronisku). Wszystkie zaslugi, wszelkie promocje schroniska naleza wylacznie do wolnotariuszy. Wystarczy spojrzec na strone Palucha a tam z mozliwych 2500 psow wyeksponowane 5 szt na 15 stronach. Żenada!
Wszystkie bilbordy, i reklamy zwierzakow do adopcji to zasluga darczyncow i czas wolny wolnotariuszy!
Duzo by pisac o tym wszystkim co sie tam dzieje. O biurze adopcji, ktore wrecz zniecheca do adopcji, zabrania ich w wielu przypadkach.
O braku obslugi odwiedzajacych gosci, z czego duza czesc wychodzi z niczym. O opryskliwosci pracownikow i utrudnianiu pracy wolnotariuszom, o ich agresywnosci w stosunku do wolnotariuszy itp. itd.
Błagam Was. Wyemitujcie ten program! To bardzo ważne dla psów, dla osób które chcą im pomoc a maja zwiazane rece. W Was jedyna nadzieja na poprawe warunkow w tej mordowni! "