Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 14, 2010 16:40 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie są wspaniałe :))

marija pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=114260

Zajrzyjcie, proszę, i podnieście na duchu :oops: :oops:


Zajrzałam i i proszę o kciuki, coby współpraca z P.Haliną przebiegła zgodnie z planem i coby nas jutro przy pakowaniu w kontenery nie zjadły.


I prywatnie poproszę o kciuki za wieczorną łapankę trójki i mamusi spod bloku przy Łagiewnickiej - świtem sterczałam prawie trzy godziny, żadne nawet nosa nie wychyliło :roll: .


MartaK na urlopie - "grasuje" w Łodzi - złapała dwa zasmarkańce z okolicy Manufaktury - takie trzymiesięczne dzikuski, drobniutkie i chudziutkie. Na razie leczą sie u CC....
Mamusia zlekceważyła i kociaki w klatce, i MartęK - nie dała się złapać. Na razie. Wierzę w MartęK :ok:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 16:51 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

Prośba o dt dla tych malców spod Manufaktury

viewtopic.php?f=1&t=114282&p=6196169#p6196169
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 20:19 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

Potwierdzam wspaniałość MartyK :!: Po trzykroć potwierdzam :mrgreen: W trzy minuty schwytała i na sterylkę powiozła ciężarną kotkę, którą to pani karmicielka z Zamenhoffa wraz z bumbecki łapały od połowy lutego :roll:
MartoK, chylę czoła i podtrzymuję to co zawsze powtarzam- Nie ma kotów niedozłapania, są tylko nieudolni łapacze :mrgreen:

A z pozostałych nowości- okazało się, że dziś o świcie annskr tkwiła jak ten wazon nie tam, gdzie trzeba, bo pani karmicielce z Łagiewnickiej....numery klatek się pomyliły 8O 8O

Więcej napiszą dziewczyny, jak dopadną komputera.
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 21:20 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

No to się dowiedziałam o sobie :ryk: Moja wspaniałość jest naprawdę wątpliwa :wink:

Żeby nie było tak pięknie miałam właśnie telefon w sprawie około 8-letniego norwego-persa lub jakiegoś innego mieszańca wielkich rozmiarów (zdjęć jeszcze nie mam, podaję opis jaki mi przedstawiono), podrzuconego do sklepu zoologicznego w galerii handlowej :roll: Kot podobno w 100% domowy, dawał się pracownikom brać na ręce, miziak. Do czasu aż przed zamknięciem sklepu włożyli go do klatki - od tej pory syczy, kuli się, nie daje się dotknąć, nic nie je :( Pomysłów co z nim począć brak.... A w sklepie oczywiście zostać nie może. Schronisko? Wygląda na to, że tak....

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro lip 14, 2010 22:06 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

Jak będą fotki szybko wątek i ogłoszenia. Takie koty szybciuteńko domy znajdują.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 15, 2010 9:00 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

Siedzi właśnie u mnie annskr nad kubkiem kawy i się słania.
Pierwszy kociak z Lagiewnickiej złapał się o północy, drugi o pierwszej, o trzeciej pojechała do domu, bo przestawała widzieć kierownicę. Nad ranem kontrola klatki- pusta.
Jadąc do mnie, zajrzała do piwnicy, pomachała gałązką i "ręcznie" odłowiła ostatniego kociaka. Mamusia trochę broniła maluszka, więc siedzi wrzaskun w kontenerze przy klatce i czeka aż mama przyjdzie go ratowac.

Na Bazarowej wysterylizowana rok temu kotka słania się na nogach, jest nówka kotka i jajeczny kocur. Kotki od dwóch dni nie widać, pewnie gdzieś urodziła. Pani zadzwonić nie mogła, bo.....była na działce 8O
Anka wali głową w stół i nawet pisać jej się już nie chce :cry:

Ale ma urlop, dziewczyna :roll:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 15, 2010 11:27 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

żeby niedługo nie trzeba było robić zrzuty na paczuszki dla annskr do sanatorium czy innej instytucji reanimującej Dzielną Ludność...

skąd tyle kociaków w Łodzi się bierze?
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10644
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Czw lip 15, 2010 14:06 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

Taka duża dziewczynka i nie wie?

KOTKA + KOCUR = KOCIĘTA

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 15, 2010 15:10 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

marija pisze:Taka duża dziewczynka i nie wie?

KOTKA + KOCUR = KOCIĘTA

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:



mnie to tylko o pszczółkach i kwiatkach mówili, nic o kotkach nie było :ryk:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10644
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Czw lip 15, 2010 16:09 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

Malk pisze:
marija pisze:Taka duża dziewczynka i nie wie?

KOTKA + KOCUR = KOCIĘTA

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:



mnie to tylko o pszczółkach i kwiatkach mówili, nic o kotkach nie było :ryk:


Łódzkim karmicielkom chyba też :? :?

0 kotach ludojadach napisze pewnie Marija -tylko trzy udało się złapać, wrr

Kotka z Bazarowej uśpiona - wg karmicielki zniknęła na tydzień, trzy dni temu wróciła, pierwszego dnia zjadła, drugiego tylko coś wypiła, słaniała się i zataczała... Rozległe obrażenia wewnętrzne...

Musimy szybko zabrać z obecnego dt 6 Elaciaków - może ktoś ma kącik? Smoczkowe pieszczoszki....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 16, 2010 12:24 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

przeklejam:

magdaradek pisze:słuchajcie, szlag najjaśniejszy mnie trafił.......

Pamiętacie moją Maszeńkę? na pewno tak.
Mała jest już bezpieczna. I jakże się cieszę, że znalazłam jej nowy dom.
Masza mieszkała z dwoma innymi kotami. Ursusem i Złotkiem. Tamte koty miały trafić do babci opiekunki na wieś.
Dziś dowiedziałam się, że nie trafiły tam, tylko poszły do sąsiadki na parter. I około miesiąca temu uciekły....... :evil: :evil: :evil:
teraz ich opiekunka się obudziła i kotów szuka.
W związku z tym zgłosiła się do mnie.
Niedługo zamieszczę tu ich foty i ogłoszenie.
Ursus jest dużym burasem z lekko ułamanym górnym kłem. Złotek jest rudy z odrobiną białego.
Być może trafiły do schroniska.
Być może znalazły już domy???
A może tam trafią.
Powiem szczerze, że wolałabym aby nie znalazły się z powrotem w swoim byłym domu.
To jakaś paranoja po prostu.
Nie wiem...
Zaraz wstawię fotki
załamałam się tym domem.
:( :( :(


magdaradek pisze:Ogłoszenie:

UWAGA

Dnia 19 czerwca w okolicach Tokarzewskiego / Koszykowej
zaginęły dwa koty. Rudy z białym krawatkiem i łapkami (kot jest alergikiem i w trakcie leczenia) i duży burek.

Obrazek


na koty czeka mały chłopiec
Telefon kontaktowy: ................



Wiem, że bury Ursus odnalazł się dzięki kontaktowi podanemu właścicielce przez annskr do karmicielki z tych okolic, gdzie zginął.
Aniu dzięki.
Mimo wszystko chyba będzie bezpieczniejszy niż na tym podwórku, choć uczucia mam mieszane :(
rudego Złotka póki co nie ma...
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 16, 2010 18:40 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

annskr pisze:
Kotka z Bazarowej uśpiona - wg karmicielki zniknęła na tydzień, trzy dni temu wróciła, pierwszego dnia zjadła, drugiego tylko coś wypiła, słaniała się i zataczała... Rozległe obrażenia wewnętrzne...


:( smutno

To już ze 3 lata, kiedy ją sterylizowałam. Co by nie mówić o karmicielce, która nie zadzwoniła wcześniej o co jestem wściekła, to jednak kotka zawsze miała pełną miseczkę i bezpieczne miejsce w komórce. Szkoda jej bardzo, szkoda że musiała się nacierpieć zanim karmicielka dała znać...

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Nie lip 18, 2010 10:23 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

magdaradek pisze:Wiem, że bury Ursus odnalazł się dzięki kontaktowi podanemu właścicielce przez annskr do karmicielki z tych okolic, gdzie zginął...

Do mnie nie dzwoniła, że się znalazł :(

Magdaradek, ze tego, co zrozumiałam, pani doddala koty na czas swojego porodu i okolic pod opiekę bliskiej koleżance, i to od tej koleżanki uciekły - pewnie poszły szukać swojej pani. I ta koleżanka ukrywała fakt zaginięcia kotów, więc myślę, że u prawowitej opiekunki są bezpieczne.
Oby tylko jeszcze rudasek wrócił.

Na urlopie jestem, z bardzo "doskokowym" dostępem do netu, więc tylko zaraportuję, że złapały się już wzystkiecztery kociaki (wierz karmicielkom, miały być trzy), kocia mama i kocur pingwin - piękny, wielki i potężny, i zębaty - mam pamiątkę.
Mama i 4 córeczki ( :!: :!: ) siedzią po ciachnięci u CC, w poniedziałek wracają niestety do piwnicy. Może i by się oswoiły, ale nie mamy dla nich nawet kawałka podłogi, poza tym tam mają ciepłe i bezpieczne schronienie, regularne posiłku.... Pingwin już na wolności.

Udało się znaleźć dt dla Elciaków - które awaryjnie zabierałyśmy z dotychczasowego dt - dt wykarmil je smoczkiem,.to wielki sukces i ogromna praca, no i wielkie, wielkie podziękowania :flowerkity:, ale w obliczu alergii w rodzinie musiał je pilnie usunąć...

Teraz maluszki są u w dwóch (po trzy sztuczki) bardzo ciepłych dt nieforumowych, niestety na drugim końcu miasta, więc może być klopot ze zdjęciami.

Ciachy z Łagiewnickiej skrzetnie dopisuję, ludojady - jak uznamy akcję za skończoną.

No i mamy na sygnał - Franciszkańska / Zawiszy - 6 doroślaków i 8 malców, i karmicielki skrajnie bierne i oporne na współpracę.... Nawet nie umieją określić wieku / wielkości malców ani pory karmienia, kiedy możnaby je zobaczyć...

Na Radogoszczu panie próbują przekonać oporną na sterylki karmicielkę - do tej pory podawała prowerę, skutkiem tej porwery są właśne trzy latające tam kocięta (podobno było pięć, porobno te trzy to kocurki, podobno dwie koteczki pani złapał i wyadoptowała), może to będzie argument - kolejne 8-10 kotów do ciachnięcia...

O finansach nie wspomnę - po 6 sztukach z Łagiewnickiej leżymy i kwiczymy..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 18, 2010 15:49 Re: Łódź 167+315+172 - zalew sterylek i kastracji, dno finans :(

Dziś zadzwonili do annskr karmiciele z Wróblewskiego, których poznaliśmy szukając czarnego uciekiniera spod katedry.
Z dwunastu kociąt na podwórku ostał się jeden- reszta wytruta :cry: No i właśnie ten ocalony się pojawił, niestety ma urwane/ zmiażdżone tylne łapki. Zażądali natychmiastowego przyjazdu i zabrania kociaka :evil:
Na miejscu okazało się, że jest gorzej niż brzmiało. Można było zrobić tylko jedno :(
Żegnaj biało-czarny bezimienny maluszku ze zmiażdżonymi nóżkami zabrany 18 lipca 2010 z posesji przy Wróblewskiego 9 w Łodzi (*) (*) (*) (*)
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 18, 2010 19:18 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie i MartaK są wspaniałe :))

annskr pisze:
magdaradek pisze:Magdaradek, ze tego, co zrozumiałam, pani doddala koty na czas swojego porodu i okolic pod opiekę bliskiej koleżance, i to od tej koleżanki uciekły - pewnie poszły szukać swojej pani. I ta koleżanka ukrywała fakt zaginięcia kotów, więc myślę, że u prawowitej opiekunki są bezpieczne.
Oby tylko jeszcze rudasek wrócił.[/size]


taaaaakkkk......a koty postanowil oddać jej mąż, bo nie życzył sobie, by byly przy noworodku, bo w kuwecie nie sprzątnie, bo nie i już. Masza trafila z powrotem do mnie i znalazlam jej nowy dom. Koty pozostałe miały trafić na wieś do babci, ale coś nie wyszło i trafiły do sąsiadki :? i jak się to skończylo - wiemy.
Niestety nie podoba mi się to.
Ale również uważam, że mimo wszystko są bezpieczniejsze niż na dworze....
aż do kolejnego wybryku mężusia..... :roll:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 43 gości