Rozmawiałam z Basią, a właściwie starałam się porozmawiać, bo Basia mówi z trudnością.
Obrzęk nasilił się tak znacznie, że Basia ma problemy z oddychaniem i duszności...
Nie ma siły wstać z łóżka ani podejśc do komputera żeby napisać kilka słów.
Ból kości i stawów przypisuje działaniu chemii, natomiast przyczyna tak poważnego obrzęku nie jest jej znana. Zastanawiała się czy nie jest to reakcja alergiczna na podaną chemię. Wypiła dziś wapno, jak się można domyśleć, bez specjalnego efektu.
Będzie dziś dzwonić do Olsztyna, pojechać na pewno nie będzie miała siły, ale może lekarze coś zasugerują, a lekarz rodzinny w Szczytnie to przypisze...
Spróbuję się z Basią skontaktować po południu z nadzieją, że coś się zmieni.
Na razie, niestety, jest jak jest
