Witajcie Kochani
Z góry przepraszam za brak codziennych wieści
nie mam czasu,dla siebie to już wogóle
jestem sama
TŻ wyjechał
a ja walczę z przeciwnościami losu
od dwóch dni walczę o życie Suleńki

nie jest dobrze
znowu kryzys,wątroba pada a na dodatek jest znowu buzia cała zaogniona
ze względu na stan watroby dostała antybiotyk o bardzo długim działaniu
jest kroplówkowana i karmiona strzykawką
ale ból jest okropny
dostaje też środek przeciwbólowy
dzisiaj odpukać troszke lepiej
obserwuję wnikliwie Dziewczynkę
jeśli tym razem nie da rady zawalczyć to podejmę trudną ale najlepszą decyzję
Moja Kochana Staruszka Sulka wie że ją Kocham nad życie
patrzy tak mądrze w moje oczy i mi ufa całym serduszkiem
dużo do niej mówię
dziękuję jej za to że jest i Kocha
za wszystkie spędzone razem długie lata
bo też zdaje sobie sprawę że to tylko chwila kiedy mogę nie zdążyć jej tego wszystkiego powiedzieć
cieszę się każdą chwilka z Nią
Kocham moją 16latkę
to kawał życia jest przecież
Chłopaki ciągle coś rozrabiają
momo karmy struwitowej ciągle coś z tymi siurkami nie tak
Rudziszon podnosi znowu dupiszcze przy sikaniu
Euzebiuszek przybrał na wadze chyba naturalnie
bo brzuszek nie powiększa się niepokojąco
poprostu chłopak ma apetyt
nie wiem dlaczego ale na widok szpinaku dostaje szału
chce jeść szpinak
troszkę dam ale przecież to nie królik jest
dostaje teraz gourmeta ze szpinakiem
to powinno mu wystarczyć taka kapeczka zieleninki
może więcej sypia ostatnio bo pogoda zmienna ale tak to sie bawi też
wydaje się że jest ok
jak zawsze dużo pije przez tego guza
kupki ładne okrągłe w przekroju więc wnioskuje że jelitka nie są zwężone
nie wymiotuje
jestem na dziś dobrej myśli
moje badania narazie nie załatwione
nie mogę zostawić Mamy samej
za dużo leków bierze i insulinę a ja nie wyrobię się w czasie żeby zajechac do miasta i szybko pozałatwiać
niestety jestem uziemiona
we wsi nie ma mozliwości zrobienia usg piersi
Ściskam Was mocno i lecę znowu do obowiązków
chciała bym żeby doba była dłuższa
Mam stres ogromny bo od dwóch dni karma w miejscu karmienia Dziczków nie jest ruszona
błagam los żeby to nie było to o czym myślę
jesli cos złego ktoś zrobił tym kotom to już nigdy nie podejmę się dokarmiania
nie chcę żeby poniekąd przeze mnie Koty traciły zycie
nie tak to ma wyglądać
zostaną tylko stodołowce
ale ja tak mówię a muszę być dobrych myśli
że dzisiaj wieczorem będzie ok i że znowu zastanę Kociaste zaczajone na papu
Przepraszam ,żalę się ale mam nadzieję że mnie rozumiecie
czasem mam ochotę gdzieś się wykrzyczeć
Kocham Was mocno
Dziewczyny ten Wrzesień to cudny pomysł na zlot
będę wolniejsza i będzie cudownie
już nie mogę sie doczekac Kochane
Dawajcie mi tu zaraz zgłoszenia chętnych na przyjazd
ale warunki jak na harcerskim obozie o czym Wiedzą Dziewczyny które były w zeszłym roku
IWA