mar_tika pisze:Nadejszła wiekopomna chwila ,jakby to Pawlak powiedział.Nowy domek Coffi dzwoniła .Kotka zostaje u nich na stałę!
Państwo jej się jeszcze boją ale nie mają sumienia oddawać kota.Pan pytał czy Coffi dała komukolwiek wziąść się na rece?
Kotka okazała się kobietką zabawową.Rano po sniadanku obowiązkowa godzinna zabawa z myszka lub piłeczką .Grubaska niby pedzi po domu z predkością światałPaństwo powoli zapoznaja ja z terenem już była na spacerze na ogrodzie i grzecznie wróciła.Mam nadzieję że to ostateczna przystań tej kotki
Wspaniałe wieści
Coffi to koteczka o dość trudnym charakterze - niezależna i zdystanowana , ale nie wroga wobec ludzi. Po prostu nie jest przytulanką , ale głaskać się pozwalała- z umiarem. W głaskaniu kici bardzo pomocne jest delikatne jedzenie , Coffi lubi trochę lepszej jakościowo karmy, nie jest łakoma- jest smakoszką. Uwaga -w przypadku Coffi moim zdaniem karmy najtańsze NAPRAWDĘ odpadają.
Ja tez straciłam ostatnio kocicę - moją czarną Stefkę, która wychowałam od noworodka . Nie przespane noce bo miała koci katar, owrzodzenia na oczach, wizyty u okulisty we Wrocławiu. Miała jedną wadę gryzła namiętnie kable. Chowało się co się dało a i tak potrafiła wykorzystać moment . Weszłam do łazienki- i w tym czasie przegryzła kable od dekodera , który w momencie się zapalił. Dobrze ze byłam w domu bo bym go już pewnie nie miała.Przegryzła mi 6 ładowarek do telefonu i 2 do laptopa i nic się nie stało.Teraz niestety przegryzła przed zasilaczem...
Dorotka o której będziesz w Kociej Chatce 
choć kociaki są zaopatrzone więc pewnie do wieczorka wytrzymają.
, pręguska ze schroniska po sterylce czujna i wystarszona ale je, Ziutek oaza spokoju dziś teżpobiegał po kociarni, ale kaftanik go paraliżuje 
