Nasze ogony-zdjęcia str.1i44-Tarusia [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 17, 2008 11:07

Matahari pisze:podjęłyśmy wspólnie z ew12 decyzję o sekcji Groszka... nie wiem kiedy się odbędzie... jak tylko będzie coś wiadomo - damy znać...

Bardzo słuszna decyzja. Dzięki temu może uda się pomóc innemu kotu. Ściskam mocno Was obie.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon mar 17, 2008 23:12

Proszę zajrzec na wątek Czarownic na strone 11, Pomoc jest tam bardzo potrzebna!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=73406&start=150

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 18, 2008 21:36

Tekla po zmianie antybiotyku i po teScie na białaczkę - negatywnym - dostaje zastrzyki na podwyższenie odporności... Tara po zmianie antybiotyku na dziąsła - podać jej tabletkę to koszmar - będą podskórne zastrzyki (z nimi sobie poradzę)... jakiś odruch wymiotny zauważyłam wieczorem u niej - obserwujemy... jak się będzie powtarzać jutro wet... Melisę najprawdopodobniej podrażnia alkohol w kroplach Bacha - kolejne wymioty panna zaliczyła... krople na razie odstawiamy, kleik ryżowy przez kilka dni, potem zaczniemy od jednej dawki dziennie z wodą... jak by się w nocy wymioty powtarzały to jutro wet... wyników sekcji jeszcze nie ma... reszta stadka w normie... pomaga w sprzątaniu bałaganiąc...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 19, 2008 0:08

Odpoczywaj Maleńki wśród wiosennych kwiatów,ziół ,kocich towarzyszy.
Bądź szczęśliwy.
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Śro mar 19, 2008 7:56

Zaaferowana swoimi problemami z Tymkiem dopiero doczytałam wątek. Tak mi przykro z powodu Groszka! Matahari, ja coraz bardziej podziwiam osoby, ktore radzą sobie z więcej niż jedny chorym kotem: wizytami u wetów, drogą do nich, podawaniem leków, pilnowaniem, by jadły w ogóle lub właściwa karmę, pielęgnowaniem itp. Trzymam kciuki za pozostałe choruszki.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 19, 2008 8:49

trzymaj się cieplutko Matahari...

brykaj maluszku [*]
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 19, 2008 11:36

Groszek odszedł na wirusowe zapalenie otrzewnej... płyn w otrzewnej, przekrwione wszystkie gruczoły... tyle wiem od ew12 po rozmowie telefonicznej, papier ma mieć Ewa jutro... Gargamel czuje się oki, tak więc Ewa zdecydowała się na adopcję Faworka... chłopak pojedzie do domku w piątek wieczorem...
zastrzyk Tarze podany... wymioty u panien się uspokoiły, za to Grudzia przeżarła się i ona wyrabiała normę w pawikach, co bym się czasami nie nudziła... łomatko z córką...
Tekla postanowiła zmienić sobie wystrój klatki i wyścieliła ją pozostawionymi przeze mnie nieopatrznie w zasięgu jej łapek zielonymi serwetkami... wczoraj u weta siedziała na moich rękach całkiem spokojnie, wtulała sie we mnie... natomiast po wejściu do klatki oprychała mnie należycie... "no co też mnie spotyka kobieto przez ciebie"

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 19, 2008 11:50

A Meliska? A Meliska? Co u niej??

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro mar 19, 2008 12:45

Matahari pisze:Groszek odszedł na wirusowe zapalenie otrzewnej... płyn w otrzewnej, przekrwione wszystkie gruczoły... tyle wiem od ew12 po rozmowie telefonicznej, papier ma mieć Ewa jutro... Gargamel czuje się oki, tak więc Ewa zdecydowała się na adopcję Faworka... chłopak pojedzie do domku w piątek wieczorem...
zastrzyk Tarze podany... wymioty u panien się uspokoiły, za to Grudzia przeżarła się i ona wyrabiała normę w pawikach, co bym się czasami nie nudziła... łomatko z córką...
Tekla postanowiła zmienić sobie wystrój klatki i wyścieliła ją pozostawionymi przeze mnie nieopatrznie w zasięgu jej łapek zielonymi serwetkami... wczoraj u weta siedziała na moich rękach całkiem spokojnie, wtulała sie we mnie... natomiast po wejściu do klatki oprychała mnie należycie... "no co też mnie spotyka kobieto przez ciebie"


Groszuś... Ja na to samo straciłam Kacperka w maju ub. roku (*)

Mam nadzieję, że nie popsułaś Tekli wystroju klatki wg własnego wiosennego pomysłu? :twisted:

Bardzo, bardzo się cieszę z powodu z Faworka!! Ew dokonała najlepszego wyboru. Zna się na kotach ;) Faworek w nowym domku na święta!! Grudzia też :?:
I zostaną same baby z problemami... Nie będziesz się nudzić Matahari... Mimo wszystko ;)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro mar 19, 2008 14:32

pakuję miseczki footrom i hajda...
oderwałam sie od okien, bo kociszczom trza kurczaka ugotowanego pokroić... łaziły, marudziły, wiec ruszyłam... poobierałam, pokroiłam, włożyłam w miseczki... I CO??? Zmora obwąchała, odeszła... Spacja zjadł trochę i poszedł... Grudzia powąchała nie zbliżając się zbytnio do miseczki i poszłam... Irenka też stwierdziła, że niejadalne... reszta to wogóle nie raczyła przyjść i sprawdzić co w michach... jedynie Melisa ze smakiem zjadła porcje z miseczki... no i Tekla w klatce- najpierw trochę z antybiotykiem i potem dołożyłam jej jeszcze...
Melisa to kochany kotek... tuli się, barankuje, ósemkuje, mruczy... słodka jest... relacje ze stadkiem powolutku, powolutku coraz lepsze... Bazyl ja tylko niesamowicie wkurza... chłopak chodzi za kotami i patrzy... tak samo robi z Melisą... a ta piany prawie na pyszczku dostaje... zresztą niech Tiris opisze jaka przemiana w niej zaszła...
wystroju klatki Tekli jeszcze nie zmieniłam... nie mam czasu niestety... ale go znajdę... :twisted:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 19, 2008 21:12

Strasznie mi przykro....

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro mar 19, 2008 21:50

biamila pisze:Strasznie mi przykro....


Beata...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 19, 2008 22:05

Matahari pisze:Melisa to kochany kotek... tuli się, barankuje, ósemkuje, mruczy... słodka jest... relacje ze stadkiem powolutku, powolutku coraz lepsze... Bazyl ja tylko niesamowicie wkurza... chłopak chodzi za kotami i patrzy... tak samo robi z Melisą... a ta piany prawie na pyszczku dostaje... zresztą niech Tiris opisze jaka przemiana w niej zaszła...

Samiec alfa :wink: Chodzi i sprawdza co porabia stadko.
Prawdę mówiąc wolałabym gdyby Tiris opisała Bazyla, robi to z wielkim uczuciem :twisted: :lol:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 19, 2008 22:07

jednak nie wystawię tych maup ogoniastych za drzwi... a niech tam... nadrobiły trochę u mnie... poza tym spakowanie miseczek wymaga tyyyyle wysiłku... a ja nie mam juz siły po dzisiejszym dniu... dałam sobie do wiwatu... kociszcze jakoś grzeczne na razie... wiosenny wystrój klatki Tekli zniknął... dziewczynka zaczęła lubić mizianki... wzięta na ręcę rozmruczała się i ciasteczka też były... a potem sama nieśmiało podchodziła do dłoni po głaski... ajmk... możesz wpaść i spokojnie wziąć ją na ręce i pomiziać...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 19, 2008 22:20

BAJKA-BB pisze:
Matahari pisze:Melisa to kochany kotek... tuli się, barankuje, ósemkuje, mruczy... słodka jest... relacje ze stadkiem powolutku, powolutku coraz lepsze... Bazyl ja tylko niesamowicie wkurza... chłopak chodzi za kotami i patrzy... tak samo robi z Melisą... a ta piany prawie na pyszczku dostaje... zresztą niech Tiris opisze jaka przemiana w niej zaszła...

Samiec alfa :wink: Chodzi i sprawdza co porabia stadko.
Prawdę mówiąc wolałabym gdyby Tiris opisała Bazyla, robi to z wielkim uczuciem :twisted: :lol:



Bazyla dawno nie widziałam...ale rzeczywiście łazi i smuje się za każdym kotem...samym swoim wyglądem wkurza inne...no czy was nie zdenerwowałoby gdyby jakiś rudy facet łaził i łaził i łaził za wami minuta za minuta...godzina za godziną...dzień w dzień?
Stawia te swoje wielkie białe łapy a jak się na niego patrzy to "przecież mnie tu nie ma"
Ręce opadają...wygląd grubego Garfielda...i móżdżek Kubusia Puchatka...

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: amyris, puszatek i 151 gości