Moich dziewięć skarbów.a może więcej?fotki

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob sie 11, 2007 12:47

Dorcia ale masz przystojniaka w domu. 8O
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob sie 11, 2007 13:10

:D dzieki...musze ci wstawic pare fotek tego grzdyla ...szkoda że nie mam takich mozliwości ze starymi ,wtedy był cudny... :lol:


chciałam ci pokazać..Laure ,malenstwo które urodzilo się troszke przed twoim Natanielem...niunia cudna jak z bajki ..ale rodzice z nia nie wychodzą na dwór ...bo powietrze jej szkodzi ...nawet okna zabraniaja otworzyc..moja rodzina ..a debilizm wtórny...nijak ich nie moge przekonać.. :cry:

od 2-3 m .nic nie przybrala ..okazalo się ze ma owsiki..
acha je same kaszki i mleko ..bo może się zadławic... :?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 11, 2007 13:22

A skąd owsiki? Trochę mnie przeraziłaś bo mój bardzo słabo przybiera na wadze.
Ale je kaszki, zupki i obiadki słoiczkowe na przemian z gotowanymi. Do tego deserki, owocki co tylko się da.
A spacerki obowiązkowo codziennie.
Dorciu przykro mi, że tak się dzieje aż dziw, że dziś kiedy mamy gazety, tv ludzie mają tak dziwne przekonania.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob sie 11, 2007 13:43

owsiki...na łapach..pies jest..zawsze cos można do domu przytargać..
muszą mała odrobaczyći zdziwieni że siebie też.. prześlij mi na pw .emaila to ci wysle jej zdjęcie ...malenka jest slodka ale bielutka na buzi...
sprawdz kupke Nataniela...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 11, 2007 18:00

A to chyba ok bo zawsze gruntownie oglądamy z Mamą.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob sie 11, 2007 20:30

one tez były pewne..moze ty robisz to dokładniej ,wiem że pierwsze slowa lekarza po sprawdzeniu wagi malutkiej ..badania kału na owsiki...
a jest taka jak ..no duza lala nie umiem tu wstawic zdjęcia z poczty... :cry: buzie ma dwuletniej dziewczynki i długie włosy w kucyki ... :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 11, 2007 21:25

W takim razie sprawdze.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Nie sie 12, 2007 8:08

Alina (tak jak ty :wink: )ma z mama fisia ciężkiego na punkcie małej ,mam wrazenie Alinko że trzeba je leczyć ,zwłaszcza babcie :? niedawno druga babcia chciała wziąść ja na ręce ...Aliny mama oszalała bez mała...to nie jest normalne jak i nie wychodzenie na dwór..to chore ..tak zwyczajnie i poprostu to jest chore... :cry:
taki malentas jak kiedys zacznie wychodzic to dopiero zacznie chorować...


a ja jestem w pozytywnym szoku ..moje dziecie znowu do mnie zadzwoniło..mysle sobie chory czy co 8O ...ale cos mi się widzi że chciał się popisać...ma pod opieką japonczyka lub dwoje brata i siostre i musi z nimi mowic po angielsku.. :wink:
a jaki był ważny ..jak tłumaczył tamtemu z kim rozmawia...
fajna sprawa takie obozy ,zloty a jakie się przyjaznie zawiązują ..a wspomnienia..

kot sąsiadów przychodzi do mnie wącha i z niesmaczony odchodzi ..woli sie poocierać o nogi od stołu niz o mnie..łajza totalna :lol: dobrze że je..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 12, 2007 11:16

Wiesz niektóre moje koty nie wymieniając z imienia (futro siwe) to sobie o mnie przypominają jak chcą jeść. Aylin robi taki koncert tak się ocera, tak tarza koło mnie, że tylko ją nagrać jaki milasty kot. :twisted:
Najczęście robi to wieczoreAż szkoda maluszka. Mój to rozrabia na całego, wspina się na oparcie kanapy i stoi na nim trzymając się regału, raczkuje jak torpeda, jest ciągle w ruchu. No i odpukać nie choruje, jedynie 2 małe katarki.
A na rączkach lubi pobyć trochę choć tyle ciekawych rzeczy dookola.
Ja też mam świra na jego punkcie ale innego, uwielbiam spać z małym i patrzeć jaki jest słodki, pilnuje pór jedzenia ubranek, bezpieczeństwa w zabawach. Ale to co tam się dzieje przykro mi Dorciu.
Zaraz dam maila na fotki.
Ja czasami się zastanawiam jaki będzie mój syn, mam nadzieję, że bardziej towarzyski niż ja. Super takie obozy jak twój pojechał.
Wierzę ci, że jesteś dumna, fajnego masz chłopaka. :)
Ostatnio edytowano Nie sie 12, 2007 15:58 przez Alina1971, łącznie edytowano 1 raz
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Nie sie 12, 2007 12:42

ja tez marzyłam aby moje dziecie nie było takie na uboczu jak ja :oops: żeby był smiały i przebojowy ..bo wtedy bedzie mu łatwiej ,chyba mi się udało.. :lol: ale pracowałam nad tym wiele lat...
a teraz gdzie trzeba cos załatwić ,odebrać np,.forumowe jakies..wszędziej jedzie Bartek bez problemu :wink: zreszta sam wszystko załatwia ,czy szkołe czy prace...bardzo się z tego ciesze,...16 lat to świetny wiek.. :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 12, 2007 16:03

No 16 to super wiek. U mnie 9 miesięcy i daleko do wszystkiego jeszcze. Czekam niecierpliwie na większą samodzielność bo póki co pół dnia spędzam z nim na kanapie i trochę mi to utrudnia życie bo sprzątam o północy jak zaśnie mały energizer.
I tak mi się marzy porozmawiać z Natkiem już.
Mój ma zaczątki bycia towarzyskim bo ciągle się uśmiecha do obcych, a to kokietuje ekspedientkę a to posyła uśmiechy pani w kolejce. Fajne to jest. ;) Ale co będzie dalej nie wiem.
A co do kota to ja mam kotkę która się bardzo do mnie łasi wieczorem jak jest głodna. No mówię ci teatrzyk jest wygibasy mruczanko miauczenie pełna opcja byle miske napełnić. I to moja płochliwa Aylin, odżywa znów odkąd znów są same we trzy. Także nie martw się kotem sąsiada bo moje własne interesowne są. :lol:
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Nie sie 12, 2007 17:08

kot sasiada bardzo dzis spragniony czułości..wiec ja glaszcze i głaszcze a on ćwierka ,spiewa ,miauczy no wszystkie odglosy wydaje...poczym zrywa się i mi łomot spuszcza... :evil: :lol:
jest niesamowity..
Poncia nie lubi dotyku ...ale lubi jeśc kiedy ją głaszcze.. :wink:
zachowania kotów są dziwaczne chwilami...wiesz że Kropcia nadal mnie ciumka... :?: :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 12, 2007 17:15

Cudnie ja nie mam takiego milastego kota. Moja Nesia to właśnie jak ten kot sąsiada głaszcze miziam i czasem na koniec ugryzie albo drapnie. Aylin jest kochana jak chce jeść.
A pogłaskanie Kobry graniczy z cudem.
A może ja coś robię nie tak. ;)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob sie 18, 2007 13:49

A wątek rezydentów znowu zaniedbany. :roll: Musiałam, szukać i szukać!!!
Dorcia tylko o tymczasach pisze a swoje zwierzaki zaniedbuje. Oj nieładnie! :twisted: :wink:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Sob sie 18, 2007 14:18

Nieladnie, nieładnie :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka, sebans, Szymkowa i 74 gości