RudyiSrebrnyKot pisze:strasznie to przykre

....
nie ma jak pomóc...
może mały w końcu zaskoczy. czy widać aby któryś kot był w fazie zdrowienia już?
Niestety nie widać by któryś się polepszył tzn.Dropsik cały czas na granicy życia i śmierci,pozostałe maluchy na lekach na razie stabilne lecz one nie miały objawów poza chorym okiem Kleksa.Szyszka dwa dni było lepiej dzisiaj wyraźnie gorzej nie je ,nie pije i siedzi pod łózkiem tylko na leki ja wyciągnęłam teraz muszę jeszcze na kroplówkę chociaż podskórną,Tuptuś ma teraz katar i charczy lecz nie siedzi z otwartym pyszczkiem czyli chyba mniejsza duszność.Bazyli i Śnieżynka kaszlą i kichają mało jedzą lecz nie jest gorzej moze bardziej ruchliwe bo jak mnie widza zwiewają gdzie pieprz rośnie.Wczoraj doszedł Atomek ma brzydkie oko, obrzęk,zaczerwienienie ,łzawienie,dzisiaj po południu Lord teraz bardzo już brzydko kaszle a Niuniek zaczął wymiotować.Bez objawów jest tylko Zosia i dwa maluchy lecz leki dostają oby zadziałały.Trzy maluchy jedzą ładnie ze strzykawki i Kleks i Nutka próbują z talerzyka pić mleko.Wszystkim teraz dałam po ociupinie żółtka i gerberka.Drops o mało nieudławiony lecz na siłę ociupinę wcisnęłam bo bez jedzenia na pewno umrze,jest bardzo mały 200g gdy reszta 350g.Takiego horroru to jeszcze nie miałam jak teraz.