jedzenie nie smakuje ,po prostu nie będzie jadł i już
postąpiłam podle i ochydnie zkrzyczałam go ,nie wytrzymałam z krzyczałam że nie je a teraz tak strasznie mi zle...
ja tak bardzo się boje o niego
tak bardzo ze newy zawodzą ,mam strasznego doła ,siedzę i ryczę.
gotuje teraz rosół.....
kiedy dowiedziałam się o odrzuceniu spadku ,uzyskałam też poradę prawną..jeżeli odrzucam spadek wtedy nie dziedziczę prostym językiem dobrych rzecz ale i nie dziedziczę długów..
miałam czas do pół roku ,zdąrzyłam.
ale mam syna ,w imieniu którego powinnam odrzucić spadek ,co oczywiście chciałam zrobić ,sprawa miałą się odbyć np. o godz. 14 a o 12 zadzwoniła pani kurator żebym wycofała sprawę bo była na podobnej i małoletni nie dziedziczą długów po dziadkach
fax poszedł ,z opisem że wycofuje sprawę z powodu poinformowania mnie przez .p.kurator itp....
no i dowiedziałam się że baba wpuściła nas w maliny ...i nic to że jej błąd ...ale moja głupota i teraz wszystko toczy się czy Bartek będzie spłacał czy nie...
największą głupotę zrobiłam podpisująć ugodę na spłacenie pożyczki w PKO BP.
wydaje mi się że oni postąpili wyjątkowo podle nie informując mnie o moich możliwościach...wiem że dla nich to nic ..a dla mnie ta suma to coś..
niestety nic im nie udowodnię.
wziełam odpisy Aktu Notarialnego i wyśle z wyjaśnieniem ,zobaczymy ...
