TYTEKwiecznygilarz - nasze smutaskowo -dzięki że jesteście.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 23, 2009 12:12

dorobella pisze:Teraz jest - do soboty tylko - akcja niebieski parasol - bezpłatne porady radców prawnych - tu adres w Warszawie
Dariusz Śniegocki - dziekan
01-014 Warszawa
ul. Żytnia 15 lokal 16
Tel.: 0-22 862-41-69 do 72
Fax: 0-22 862-41-73
oirp@oirp.waw.pl
www.oirp.waw.pl


O tym samym pomyślałam. Warto chyba zadzwonić albo/i wybrać się z posiadanymi dokumentami.

Wawe

 
Posty: 9501
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw kwi 23, 2009 12:31

Pisze PW
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Czw kwi 23, 2009 13:01

Co to za akcja niebieski parasol? czy każdy może zgłosic się z prośbą o poradę? czy takie akcje są cykliczne?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw kwi 23, 2009 14:23

Te akcje są cykliczne i każdy może zgłosić się po poradę
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Czw kwi 23, 2009 15:35

niestety ubezpieczyciel mimo klauzuli rości sobie prawo do spłaty ,poniewaz tata umarł na to na co chorował :?
prosili mnie o przysłanie dokumentów leczenia co ja oczywiście zrobiłam ...

ale nikt nie pytał taty czy choruje jak brał pożyczkę...

to jest po prostu s.........i naciąganie ,pożyczka była ubezpieczona od śmierci i co z tego :cry:

dzięki za podesłanie parasola.

:wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 23, 2009 15:56

Dorcia, nie jestem prawnikiem, ale jak pozyczka była ubezpieczona od smierci, to na mój nieprawniczy łeb nie mają prawa się domagac od Ciebie kasy, i jeszcze powinni zwrócić to co wyciągnęli do tej pory :evil:
Spróbuj z tą Żytnią, a może Calzy cos doradzą? one chyba mają coś z prawkiem wspólnego? 8)

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw kwi 23, 2009 16:05

Też tak uważam, jeżeli był zapis, że pożyczkobiorca umiera nie mają prawa rościć sobie prawa....może myśleli, że trafili na naiwną i będziesz spłacać do usranej śmierci....
Po zakończeniu akcji możesz wystąpić z powództwem cywilnym o zadośćuczynienie, są prawnicy, którzy biorą procent zasądzonej kwoty.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw kwi 23, 2009 16:28

Nie jest tak łatwo. W umowach kredytowych jest taki zapis drobnym drukiem, gdzie kredytobiorca oświadcza, że jego stan zdrowia jest dobry. Nic tam nie ma o chorobach przewlekłych. W związku z tym, jeśli tato zmarł na chorobę przewlekłą, na którą chorował i wiedział o niej w momencie podpisania umowy i nie poinformował o niej banku (na piśmie), to jest to traktowane jak zatajenie informacji i wyłącza śmierć spowodowaną tą chorobą z zakresu ubezpieczenia. Fakt, że tato nie wiedział że tak trzeba i nie był o to zapytany nic nie zmienia, bo nie udowodnisz że go o to nie pytano, a on złożył pisemne oświadczenie, że jest zdrowy. Wiem, bo miałam podobnie z moją mamą. Jedyną możliwością jest zrzeczenie się spadku i taki dokument zamyka temat. Dlatego tym, którzy się zgłaszają teraz możesz spokojnie pokazać drzwi. Nie wiem natomiast co w przypadku tej umowy, którą podpisałaś Dorciu - obawiam się, że tu może być już za późno, żeby coś uratować, ale warto pogadać z prawnikiem, może...
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw kwi 23, 2009 17:28

Dorciu, przepraszam że Cię nie pocieszę - z tego co wiem, to bank ma prawo w takim przypadku żądać od Ciebie spłaty całej kwoty od razu, jeśli nie dogadasz się z nimi inaczej i nie poprosisz o rozłożenie kredytu na raty odpowiadające obydwu stronom. Nie wiem jak jest, kiedy odrzucasz spadek. Nie ma co gdybać, musisz skorzystać z porady prawnej i to na cito, w przeciwnym razie ciągle będą Cię nachodzili smutni panowie.

P.S. A próbowałaś serki znanej firmy na O?

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Czw kwi 23, 2009 17:44

jedzenie nie smakuje ,po prostu nie będzie jadł i już :cry:
postąpiłam podle i ochydnie zkrzyczałam go ,nie wytrzymałam z krzyczałam że nie je a teraz tak strasznie mi zle...
ja tak bardzo się boje o niego
tak bardzo ze newy zawodzą ,mam strasznego doła ,siedzę i ryczę.
gotuje teraz rosół.....


kiedy dowiedziałam się o odrzuceniu spadku ,uzyskałam też poradę prawną..jeżeli odrzucam spadek wtedy nie dziedziczę prostym językiem dobrych rzecz ale i nie dziedziczę długów..

miałam czas do pół roku ,zdąrzyłam.

ale mam syna ,w imieniu którego powinnam odrzucić spadek ,co oczywiście chciałam zrobić ,sprawa miałą się odbyć np. o godz. 14 a o 12 zadzwoniła pani kurator żebym wycofała sprawę bo była na podobnej i małoletni nie dziedziczą długów po dziadkach
fax poszedł ,z opisem że wycofuje sprawę z powodu poinformowania mnie przez .p.kurator itp....
no i dowiedziałam się że baba wpuściła nas w maliny ...i nic to że jej błąd ...ale moja głupota i teraz wszystko toczy się czy Bartek będzie spłacał czy nie...

największą głupotę zrobiłam podpisująć ugodę na spłacenie pożyczki w PKO BP.
wydaje mi się że oni postąpili wyjątkowo podle nie informując mnie o moich możliwościach...wiem że dla nich to nic ..a dla mnie ta suma to coś..
niestety nic im nie udowodnię.
wziełam odpisy Aktu Notarialnego i wyśle z wyjaśnieniem ,zobaczymy ... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 23, 2009 18:05

jest taka instytucja cos w rodzaju rzecznika praw ubezpieczonych.Poszukam w internecie...ja bym tu widziała jakies szanse-skoro kredyt był ubezpieczony.Teraz robią co mogą,żeby nie wypłacić odszkodowań...jest tez Federacja Konsumentów-gdzie można uzyskac porade prawną w zakresie sprawy.Odeślą gdzie trzeba.... :) Nalezy zbadac tę umowe o ugodę-czy bank miał w ogóle prawo do takich roszczeń.
Ja miałam taką rzecz np-mam kredyt na dom ale tylko na ułamek rzeczywistej wartosci.Niedawno dostałam papier z banku-,ze żądaja ode mnie podpisania dokumentu,że w wypadku powodzi,pożaru itd...mam się zgodzic na to,zeby całe odszkodowanie z ubezpieczenia domu przelano automatycznie do banku-a ja dostane od banku kwotę pomniejszoną o kredyt.
Gdybym podpisała(a przysłali gotowy formularz) to wiadomo......
Poszłam do banku i zapytałam -na jakiej podstawie uważają,że jestem idiotką-dom wart 10 razy tyle co kredyt a oni sobie w kulki lecą.....odpowiedz banku:'A jak nie to niech pani nie pdpisuje"Śmiac sie czy płakac?????próbują z ludzi idiotów robic-a nuz się uda.....
Serniczek
 

Post » Czw kwi 23, 2009 18:09

dorcia44 pisze:wydaje mi się że oni postąpili wyjątkowo podle nie informując mnie o moich możliwościach...
:cry:

Oni postąpili tak jak postępują banki - mają obracać kasą i mieć z tego zysk.
Teraz najważniejsze, żebyś miała już poradę od prawnika i z rozmysłem zadziałała - żeby już żadnego błędu nie zrobić.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Czw kwi 23, 2009 21:03

mój Tz był z bezpłatną poradą w stowarzyszeniu Troska na Sękocińskiej tu link i info o kontakcie do zapisów

http://www.seweryn-radny.pl/dyzury.html
Bea i Futrzaki - Czaruś i Perełka

MOŻE GDZIEŚ ISTNIEJE LEPSZY ŚWIAT.... DLA TYCH KTÓRYCH KOCHAMY

Obrazek

beatka

 
Posty: 1244
Od: Wto sie 17, 2004 12:45
Lokalizacja: Warszawa-Wola dawniej Ochota :)

Post » Czw kwi 23, 2009 21:21

Jeszcze są programy "Interwencja", "Sprawa dla reportera"... można nagłośnić...

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pt kwi 24, 2009 8:19

Tu nie ma co nagłaśniać. Sprawa jest niestety jasna. Jak nie pomogą prawnicy, to nic nie pomoże. Znam podobną sytuację z własnego doświadczenia. Walczyliśmy z tym kilka lat - efekt - urosły odsetki. Sąd nakazał spłatę i koniec. Byli wynajęci prawnicy, tylko kasę wyciągali i nic nie mogli zrobić. Ale nadzieję podtrzymywali cały czas, żeby im żródełko nie wyschło :evil: Jest taka formuła w naszym prawie, "nieznajomość przepisów prawa nie zwalnia od odpowiedzialności". Opierając się na tym, jeśli coś podpisujemy, to nie ważne, że nie doczytaliśmy - nasza wina. Ale to dotyczy tylko tego feralnego dokumentu podpisanego przez Dorcię, reszta długów Dorci nie interesuje, tyle , że niestety w wypadku zrzeczenia się spadku przez dzieci, spadek przechodzi na wnuki. Przedawnia się po 10 latach- czyli gdyby w momencie śmierci dziadka syn Dorci miał 7 lat, to nie zdąży osiągnąć pełnoletności i nie można go ścigać a potem jest po ptokach. Ale z tego co czytałam chyba już osiągnął? Ja bym się jeszcze dowiedziała, czy on nie mógłby się jeszcze teraz zrzec spadku, jako, że w momencie śmierci dziadka był nieletni i nie mógł samostanowić o sobie. Tylko tu też by chyba nie mogło minąć więcej niż pół roku od osiemnastych urodzin. Nie jestem pewna, czy tak się da, ale warto spróbować.
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Google [Bot] i 128 gości

cron