Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt mar 16, 2012 6:08 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Mrato, jak te Wasze koty tak lubią chrupać to miewacie problemy z pieskim tasiemcem?
Ja już 2 razy miałam ten problem, mimo regularnego odrobaczania :(

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Pt mar 16, 2012 19:59 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Szczerze powiem, że nie wiem... Odrobaczamy co pół roku. Czasem poważniej, bo Mratawoj zaczyna kaszleć, jak jest solidnie zarobaczony i to znak, że trzeba zrobić odrobaczanie wieloetapowe. Potem jest długo spokój, a potem znowu. Żadnych innych objawów poza tym kaszlem nie ma. Ostatnio tylko się zatkał i trza było robić lewatywę.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt mar 16, 2012 22:28 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

A po czym poznajecie, że zatkany?
Z wychodzącym to chyba pewien problem - bo nie chodzi do kuwety.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Sob mar 17, 2012 21:48 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Mój rzyga - znaczy bez zatkania czasem też, ale jak się zatkał, to dwa dni pod rząd. Po trzecim, wodnistym pawiu polecieliśmy do weta. Poza tym mniej je, prawie wcale z miseczki nie ubywa. I więcej śpi. Kupska rzeczywiście nie da się zaobserwować, bo chodzi za potrzebą na dwór.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob mar 17, 2012 22:28 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Dobrze wiedzieć - tak na przyszłość.
A Mratawojkowi zdrówka życzę.

A u nas dziś piękny słoneczny dzień.
Szalałam z sekatorem w chaszczach, a kociska asystowały.
http://img839.imageshack.us/img839/6801 ... 010web.jpg

Miluś jak zwykle szarmancki
http://img687.imageshack.us/img687/7180 ... 014web.jpg

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Czw kwi 12, 2012 16:06 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Witam!

Jako że jesteśmy nowi na forum, chciałabym przedstawić i zapisać tutaj mojego wychodzącego towarzysza - Estebana. Kotek trafił do mnie pół roku temu przez przypadek, a może to przeznaczenie?
Poprzedni właściciele postanowili się go pozbyć. Przygarnięty został z ulicy, mimo to większą część dnia uwielbia spędzać w domu. Nie podjełam się próby 'przerobienia' go na typowego kanapowca, kiedy widzę jaki jest szczęśliwy prowadząc obecny tryb życia.
Nigdy nie chciałam mieć kota, jednak Esteban skradł moje serce od pierwszej chwili. :1luvu:

Obrazek

asiczka

 
Posty: 6
Od: Czw kwi 12, 2012 15:47
Lokalizacja: Anglia

Post » Czw kwi 12, 2012 16:30 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Witaj. Esteban to niesamowity przystojniak.

Myśmy natomiast mieli hardkor z Mratawojem. Mianowicie przyniósł nam do sypialni kolację. Niestety jeszcze żywą. Zagryzł na miejscu. Krew na panelach, pisk dręczonej myszy, koszmar. Potem zaczął chrupać. TŻ wziął aparat i wykonał dokumentację chrupania:

Obrazek

Zostawił nam jedną łapę i ogon. Wskoczył na parapet, potem na swoje podium (pudło po drukarce nakryte polarem) i... zwymiotował z wysokości...

Potem zabraliśmy się za sprzątanie - TŻ sprzątał miejsce zbrodni, ja pawika.

To po co żarł, jak zaraz potem wyrzygał ? Często mu się zdarza właśnie tak robić. A miska pełna.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt kwi 13, 2012 8:37 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

asiczka ja skłaniam się do teorii"że tak właśnie miało być" :) Trafił swój na swego :)

Moje koty przynoszą zdobycze, czasem pół żywe czasem martwe ale nie zjadają (na szczęście)
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pt kwi 13, 2012 14:17 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Hej :D
Mratawoj jak prawdziwy tygrys :DKiedyś Tosia też puścila malowniczego pawia składającego z całej myszki i paru chrupek :mrgreen:
U mnie na szczęście konsumpcja nie odbywa się w domu,ale nie raz już miałam ''przyjemność'' oglądania resztek mysich zwłok tak od wewnątrz.Czasami uda się któremuś kotu odebrać zdobycz zanim ją zje,boję się,że to może być właśnie ta podtruta mysza,ale pewnie więcej jest sytuacji gdy się nie widzi kiedy koteczek spożywa np. taki obiad :mrgreen:

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Pt kwi 13, 2012 20:37 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Ewelina ja co do imion :) u mnie też Franek i Tośka :mrgreen: + Kredka
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Sob kwi 14, 2012 13:28 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Ja mam szczęście bo moja bestyjka raczej nie zajada żadnych myszowatych. Kiedy tak widzę jaki jest nieporadny, nie wierzę, że upoluje cokolwiek na obiad...
Ostatnio bidulka przestraszył się muchy którą nadepną łapami, a dziś przepędził go gołąb na którego czatował tak długo :mrgreen:
Jest za to bardzo dzielny w walce z pająkami, których okrutnie się boję. A Esteban podbiega i zadeptuje delikwenta na miejscu, ot taki mój rycerz obrońca :wink:

asiczka

 
Posty: 6
Od: Czw kwi 12, 2012 15:47
Lokalizacja: Anglia

Post » Sob kwi 14, 2012 13:50 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Wspaniały, dzielny rycerz :1luvu: Ja bym też wolała, żeby ofiarami były pająki...

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 16, 2012 16:22 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Asiczko - Esteban ma miłość w oczach na tym zdjęciu.
Nie mam wątpliwości, że jest mu u Ciebie dobrze i cieszę się, że miał szczęście trafić do Ciebie.
Pradziwy rycerz :)

No tak, myszowy paw to nic miłego :roll: , u mnie spożycie myszy skończyło się wraz z usunięciem zębów Maksiowi, a po dzisiejszej wizycie u weta do grona bezębnych dołączyła Malinka. Nasz doktor zostawia kotom kły, więc mordować mogą - niestety -dalej.
Ale z łykaniem trudniej.

parę fotek z wiosennego ogródka
http://www.fotosik.pl/u/nongie/album/1156297

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto kwi 17, 2012 14:35 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Cholera :twisted: !!! Mam jeszcze co najmniej jednego kota !!! Przychodzi przez klapkę się przyżywić do miski Mratawoja. Nie wiem, czy to Burasia sąsiada, czy jej dziki bury kumpel, bo "szaro-bure obydwa" , a jak wieją przez klapę, to tylko ogon widać... Pożerają jakieś mega ilości suchej karmy, miseczka co chwila pusta, a my wychodzimy na cały dzień, więc prawdopodobnie nasz Mratawoj głodny chodzi. Awanturuje się z nimi po nocy, przychodzi opazurzony, bury dzik oszczał nam komórkę smrodliwym sikiem (że niby jego, tak ?). Już nawet któreś zrobiło desant do sypialni.
No i nie wiem, jakoś nie uśmiecha mi się mieć oznakowanej od wewnątrz chaty i łażących mi nocą po sypialni dzikich kotów. Ale jak zamknę klapę, to nasz będzie znów budził kilka razy co noc...
Macie jakiś pomysł ? Może karmić przed domem ?

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto kwi 17, 2012 20:30 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Moje koty wychodzą tylko, kiedy jestem w domu.
Jak jadę do pracy to są zamknięte w domu i idą wtedy spać.

Słyszałam o takim systemie elektroniczna klapka + obróżka, klapka otwiera się tylko na sygnał z obróżki więc obce koty nie wejdą. Są różne wersje: na magnes, na podczerwień, na mikrochipy.
Zerknij tutaj: http://www.zooplus.pl/shop/koty/drzwi_s ... i_dla_kota

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 56 gości