BIAŁA Księżniczka i CZARNY Książę - dokoceniowa beznadzieja.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 20, 2009 19:27

dawno mnie nie było na wątku.ciesze się, ze wyzdrowiały prawie kociaste, trzymam kciuki za ich zdrówko!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro sty 21, 2009 0:09

szkrabek pisze:Nikt nie kuka.... :(
No ja moge tylko powedzieć że Młody całkiem wydrowiał, natomiast Śnieżynka ma się lepiej z dnia na dzień...na szczęście... Już praktycznie normalnie się wypróżnia :D

E tam zaraz nikt! :wink:

Ja też wam kibicuję!

Myszi

 
Posty: 1080
Od: Śro lis 02, 2005 12:19

Post » Śro sty 21, 2009 8:08

i jak się mają kociaki?
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 21, 2009 12:26

Oj już naprawdę jest dobrze...
Śnieżka juz robi piękne, zdrowe qpale, a Młody juz dawno wyzdrowiał..ale leki jeszcze musze podawać. Przynajmnie tu mi ulżyło :roll:

Ale mam do Was pytanie... Co może oznaczać zachowanie Młodego? Strasznie zaczepia Śnieżynkę, naskakuje na nią-nie to nie jest atak. Na pewno nie.. Raczej wydaje mi się jakby zwyczajnie chciał "obrzydzić jej zycie".... Od jakichś 4 dni jest po prostu nieznośny... Nie mówiąc o tym że mi nie daje się dotykać.. Tylko robi łaskę i przychodzi w nocy do łóżka położyć się w nogi..
Strasznie mnie męczy już jego zachowanie... Ale powiedzcie tylko że to jest normalne i minie z czasem to wszystko wytrzymam.... :x
Synuś mój Młody
ObrazekObrazekObrazek

szkrabek

 
Posty: 197
Od: Wto wrz 11, 2007 9:58
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Śro sty 21, 2009 13:07

szkrabek pisze:[/b]Co może oznaczać zachowanie Młodego? Strasznie zaczepia Śnieżynkę, naskakuje na nią-nie to nie jest atak. Na pewno nie.. Raczej wydaje mi się jakby zwyczajnie chciał "obrzydzić jej zycie"....

Może to po prostu zabawa?
Moje koty tak się bawią - skaczą na siebie nawzajem i przewracają :wink:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro sty 21, 2009 13:34

Jeśli to nie atak, to chyba jednak zaproszenie do zabawy. Moje też często tak robią :D

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 21, 2009 16:36

Bazyliszkowa pisze:Jeśli to nie atak, to chyba jednak zaproszenie do zabawy. Moje też często tak robią :D


u mnie też tak jest
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 21, 2009 17:20

Hmm kurczę nie wygląda mi to na zaproszenie do zabawy... Tym bardziej że Śnieżynkę to drażni. Czasem nie reaguje, a czasem spuszcza Młodemu manto obiema łapkami.. Młody zaczepia ją i wariuje po całym pokoju. Do mnie - jak do obcego człowieka...
Synuś mój Młody
ObrazekObrazekObrazek

szkrabek

 
Posty: 197
Od: Wto wrz 11, 2007 9:58
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Śro sty 21, 2009 17:23

Śnieżka ma taki charakter jak moja Fiska-sobowtór Śnieżki, toleruje inne koty, ale jak jej nie przeszkadzają.Chrumek tak samo skacze, u niego to jest zabawa na pewno.kocurki trochę inaczej okazują chęć zabawy niż kotki chyba.trzeba czasu jescze trochę, żeby sie obyły ze sobą.u mnie to trwało trochę....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro sty 21, 2009 17:24

szkrabek pisze:Hmm kurczę nie wygląda mi to na zaproszenie do zabawy... Tym bardziej że Śnieżynkę to drażni. Czasem nie reaguje, a czasem spuszcza Młodemu manto obiema łapkami.. Młody zaczepia ją i wariuje po całym pokoju. Do mnie - jak do obcego człowieka...

Szkrabku, ja wiem że to łatwo powiedzieć, ale troszkę więcej optymizmu! :ok:

Daj im więcej czasu...

Myszi

 
Posty: 1080
Od: Śro lis 02, 2005 12:19

Post » Śro sty 21, 2009 17:33

Mam nadzieję że potrzeba po prostu czasu i cierpliwości.... Dziękuję Wam.. Czasem nie wiem już co robić..Młody podczas tych "napadów" wydaje się być wkurzony..niekiedy jeży mu się sierść, a źrenice ma jak 5 zł.. :evil: Teraz w końcu na razie odpuścił i leży na wersalce obok mnie ale nie daje się dotknąć... Patrzy na Śnieżynkę, wymachuje ogonem a oka ma jak talerze...
Synuś mój Młody
ObrazekObrazekObrazek

szkrabek

 
Posty: 197
Od: Wto wrz 11, 2007 9:58
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Śro sty 21, 2009 18:07

No cóż... Wydaje mi się, że to jednak normalne. Mój 7-kilowy Wojtas niemal codziennie naskakuje tak na obie dziewczyny (nieco ponad 2,5 kilo). Do tego jeszcze lubi sobie mruknąć groźnie i złapać je za kark albo pod gardło, jak ofiarę. Obie reagują raczej ze stoickim spokojem, rzadko miaukną czy pacną łapą, ale znają go od urodzenia, to zdążyły się przyzwyczaić.

Gdzieś wyczytałam, że kocury tak właśnie się bawią, bo muszą nieustannie udowadniać swoją wyższość, nawet po kastracji. Gdy są dwa, to zaczepki są z obu stron, a gdy są i kotki to wygląda to na molestowanie ze strony kocurka.

Tak to już chyba mają te chłopy :wink: A Śnieżynka jak to dziewczyna - przyzwyczai się i nauczy reagować.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w docieraniu się kotów :ok:
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 21, 2009 18:13

olusiak81 pisze:
Gdzieś wyczytałam, że kocury tak właśnie się bawią, bo muszą nieustannie udowadniać swoją wyższość, nawet po kastracji. Gdy są dwa, to zaczepki są z obu stron, a gdy są i kotki to wygląda to na molestowanie ze strony kocurka.


No właśnie!!!!! tak mi to wygląda... Jakby chciał pokazać że on tu jest Panem... I rzeczywiście wygląda to na molestowanie..To wydaje się zrozumiałe, bo coś tam tego testosteronu krąży cały czas we krwi... TYLKO MAM NADZIEJĘ ŻE CZĘSTOTLIWOŚĆ TCH NAPADÓW SIĘ ZMNIEJSZY...... :( :( :( Bo ja już czasami nie wiem co mam z nim zrobić. Zlać go ścierą, zamknąć w łazience... Nie zrobię tego.. Raczej nie powinnam go karcić? A te fochy na mnie to już raczej kwestia dokocenia... :?
Synuś mój Młody
ObrazekObrazekObrazek

szkrabek

 
Posty: 197
Od: Wto wrz 11, 2007 9:58
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Śro sty 21, 2009 18:46

Nie powinnaś absolutnie na niego krzyczeć i robić zamachów ręką, bo będzie się mścił na kotce, gdy Ty wyjdziesz z domu, a jego stosunek do Ciebie może się zmienić na gorsze. Po prostu nie zrozumie - tu kieruje nim zew natury, a Ty go karcisz... Najlepiej wstać i niby obojętnie przejść się gdzieś blisko, żeby mógł z honorem odejść, albo zahałasować czymś, np papierkiem.

Myślę, że wkrótce to przejdzie, staraj się dużo go głaskać, przemawiać, żeby Książę nie poczuł się odtrącony. Koty jakoś się dogadają, a Ty dalej będziesz najlepszą Pańcią :D

Aha - i głaszcz najlepiej oba naraz i mieszaj zapachy (tą samą ręką głaszcz oboje) - wtedy szybciej się przyzwyczają.
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 21, 2009 19:04

olusiak81 pisze:Nie powinnaś absolutnie na niego krzyczeć i robić zamachów ręką, bo będzie się mścił na kotce, gdy Ty wyjdziesz z domu, a jego stosunek do Ciebie może się zmienić na gorsze. Po prostu nie zrozumie - tu kieruje nim zew natury, a Ty go karcisz... Najlepiej wstać i niby obojętnie przejść się gdzieś blisko, żeby mógł z honorem odejść, albo zahałasować czymś, np papierkiem.

Myślę, że wkrótce to przejdzie, staraj się dużo go głaskać, przemawiać, żeby Książę nie poczuł się odtrącony. Koty jakoś się dogadają, a Ty dalej będziesz najlepszą Pańcią :D

Aha - i głaszcz najlepiej oba naraz i mieszaj zapachy (tą samą ręką głaszcz oboje) - wtedy szybciej się przyzwyczają.


Dziękuję za rady.. Tak myślałam, że karcenie nawet najmniejsze może jeszcze pogorszyć sprawę.... Jak najbardziej głaszczę kićki na przemian...jeśli Młody się daje.... :?
Synuś mój Młody
ObrazekObrazekObrazek

szkrabek

 
Posty: 197
Od: Wto wrz 11, 2007 9:58
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, lucjan123 i 73 gości