Rysia nie musi być na diecie specjalistycznej

naprawdę, zostawcie pieniądze dla schroniskowców. Rysia już u nas

wszystko zwiedza, ogląda, obwąchuje. jest bardzo żywa, gada cały czas i nie odstępuje mnie na kro. jest bardzo spokojna w porównaniu ze stanem ze schroniska. łapkuje, barankuje, nawołuje. trio działkowych klusków z zaciekawieniem zagląda do niej przez drzwi, ona też raczy im coś od czasu do czasu odpowiedzieć. właśnie skończyła kolację, niedługo ją wymasujemy. casica, czy mogłabyś wziąć jutro rtg Rysi z lecznicy? w tej chwili kicia rozciągnęła się na parapecie, wygląda i mruczy

chudzina z niej straszna, ale zadbam o to, żeby znów stała się pączuszkiem. przez 2 tyg będzie na lekach, potem kontrola. w lecznicy wczoraj załatwiła się sama, ale najprawdopodobniej pęcherz był już pełny. niestety odbyt też jest mało zwarty, więc ma problemy z parciem, tu też musimy jej pomagać. apetyt ma od kiedy została odetkana w lecznicy, jelita miała wypchane kałem do rozpuku, blokował się w okolicy odbytu i w końcu całe jelita były go pełne.
postaramy się zrobić gadule jakieś zdjęcia i wrzucić na forum. widać, że małą znacznie się uspokoiła, nawet zaczyna przysypiać. wspięła się po mnie, wskoczyła na biurko i hop na parapet.