Świerzb - jak się bronić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 20, 2008 0:01

Gruntowne zbadanie na okoliczność posiadania świerzba polega na looknieciu przez mikroskop. U większości wetów, do których chadzam, taki przyrząd stoi na stole, więc może twój wet już popatrzył na to uzbrojonym okiem. Z drugiej strony nie zaszkodzi zasięgnąć opinii innego weta.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 20, 2008 7:13

Moja Kicia ma taką brązową wydzielinę od wielu lat. Miała świerzba jak ją wzięłam, więc ją wyleczyłam i z pewnością świerzba nie ma. Jeśli lekarz zbadał wydzielinę pod mikroskopem (najlepiej nie jeden raz), to bym się nie martwiła.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 20, 2008 11:59

Bryzeida pisze:8O
oj poczytalam sobie... tylko nadal nie wiem czy wierzyc wet-owi czy domagac sie gruntownego zbadania wydzieliny z ucha. Misia "od zawsze" ma brudne uszy, ale wet konsekwentnie twierdz, ze swierzbu nie ma. Radzi od czasu do czasu wlac otifree i czekac az sama sobie wytrzepie "pylki" z uszu. Nie radzi czyscic patyczkami, bo to wzmaga tylko wydzielanie woskowiny. Tylko, ze to cos wylatujace z uszu zawsze jest brunatne ... :?:
od tygodnia mam malutka 11 -tygodniowa Nelcie i jej uszka sa czyste... Moze moj wet zle leczy Misie :?: poradzcie cos...


Ja bym Cię namawiała, żeby zbadać tę wydzielinę. Moja Bromba miała takie ciemne uszy - na pozór wyglądające na ciemną pigmentację, i żyła z nimi sobie w ogólnym zdrowiu. Dopiero po szczepieniu - czyli przy chwilowym osłabieniu odporności - zaczęła się jazda. Okazało się, że dziewczynka miała na sobie świerzbowca drążącego i grzyba microsporum canis. Leczymy się nieprzerwanie od połowy kwietnia. Ale szczęśliwie 'koniec' już widać. Także posiew mykologiczny polecam gorąco.

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Nie sie 10, 2008 0:08

A oto świerzb "nieuleczalny":
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79481

Apropos badań wydzieliny i w ogule jakichkolwiek badań.
(Nie wiem jak sie pisze w ogóle czy wogule - za dużo opcji :wink: )

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 23, 2008 8:06

robilismy sterylki naszym podwórkowym kotkom i teraz kiedy byłam ze swoja kicia u weta powiedział i ze jedna z nich chyba ma w uszach świerzb zebym ja przwyozła sprawdzic no ale kica po ostatniej akcji nie daje sie do siebie zbiliżyc - czy jest jakis sposób by pomóc takiej półdzikiej podwórkowej kotce?

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Wto wrz 23, 2008 21:30

marcela35 pisze:robilismy sterylki naszym podwórkowym kotkom i teraz kiedy byłam ze swoja kicia u weta powiedział i ze jedna z nich chyba ma w uszach świerzb zebym ja przwyozła sprawdzic no ale kica po ostatniej akcji nie daje sie do siebie zbiliżyc - czy jest jakis sposób by pomóc takiej półdzikiej podwórkowej kotce?


Bez powtórnego złapania - nie. Bo jak?
Wet z refleksem szachisty korespondencyjnego. Było zaaplikować jej przy sterylce.
Musisz łapać.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 23, 2008 21:39

Pcimolki , pisze się " w ogóle":)

Co do uszu, tez polecam badanie pod kątem grzyba i różnych innych świństw
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 23, 2008 23:01

Madie pisze:Pcimolki , pisze się " w ogóle":)
...

Hehe.. dzięki - chyba nie chciało mi sie wówczas odpalać softu sprawdzającego. Może wreszcie zapamiętam. :D

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 24, 2008 9:40

PcimOlki pisze:
marcela35 pisze:robilismy sterylki naszym podwórkowym kotkom i teraz kiedy byłam ze swoja kicia u weta powiedział i ze jedna z nich chyba ma w uszach świerzb zebym ja przwyozła sprawdzic no ale kica po ostatniej akcji nie daje sie do siebie zbiliżyc - czy jest jakis sposób by pomóc takiej półdzikiej podwórkowej kotce?


Bez powtórnego złapania - nie. Bo jak?
Wet z refleksem szachisty korespondencyjnego. Było zaaplikować jej przy sterylce.
Musisz łapać.


:smiech3:

A na poważnie to bez ponownego złapania nic nie zrobisz. Wirtualnie leków (jeszcze) sie nie podaje.
Spróbuj odzyskac jej zaufanie, krok po kroku.
Trzymam kciuki :ok:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro wrz 24, 2008 22:04

marcjannakape pisze:
PcimOlki pisze:
marcela35 pisze:robilismy sterylki naszym podwórkowym kotkom i teraz kiedy byłam ze swoja kicia u weta powiedział i ze jedna z nich chyba ma w uszach świerzb zebym ja przwyozła sprawdzic no ale kica po ostatniej akcji nie daje sie do siebie zbiliżyc - czy jest jakis sposób by pomóc takiej półdzikiej podwórkowej kotce?


Bez powtórnego złapania - nie. Bo jak?
Wet z refleksem szachisty korespondencyjnego. Było zaaplikować jej przy sterylce.
Musisz łapać.


:smiech3:

A na poważnie to bez ponownego złapania nic nie zrobisz. Wirtualnie leków (jeszcze) sie nie podaje.
Spróbuj odzyskac jej zaufanie, krok po kroku.
Trzymam kciuki :ok:


Nanopociski Ziemia - KocieUcho, z samonaprowadzaniem na przebrzydłe pajęczaki. Świerzbowa elsterminacja całkowita. :wink:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 23, 2009 16:27

Kicia_ pisze:Ze strony http://www.psy.namedal.pl/index.php/Weterynaria/
"Możliwe jest przeniesienie świerzba usznego na człowieka. Zarażeniu towarzyszą objawy silnego swędzenia w okolicach ramion i tułowia."
.




I komu tu kuzwa wierzyc? :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Ja od trzech dni sie drapie, glownie na plecach. Zmian zadnych nie widac na skorze, ale juz mam jakas schize.... ;(
Wet powiedzial, ze swierzbem usznym zarazic sie czlowiek nie moze, a tym drazacym owszem ,ale mialabym zmiany na skorze.
Ogolnie dramat:(((((

Ide robic badania krwi, bo moze to watroba :roll:
Aga__
 

Post » Pon lis 23, 2009 21:14 Re: Świerzb - jak się bronić?

witajcie,moj kot ma swierzba na skorze,nie wiem czy to drazacy,ale napewno nie ma w uszach.dostal juz 2serie zastrzykow,za tydzien mamy sie stawic na ostatnia.kot spal ze mna przed stwierdzeniem choroby i boje sie ze moge sie od niego zarazic.zmienilam posciel,kotu poscielilam koc pod ktorym sa gazety i folia zeby nie przeniosly sie zarazki na lozko.ale skoro wczesniej spal ze mna,czy prawdopodobienstwo zarazenia jest duze?

karolciad

 
Posty: 1
Od: Pon lis 23, 2009 20:46

Post » Pt kwi 15, 2011 20:46 Re: Świerzb - jak się bronić?

czy ktos z Was ma doswiadczenie w leczeniu świerzba skórnego u kotka ? Kot ma strupki na całym ciele, dostal ivermyctyne - zastrzyk, jak mozna mu jeszzcze pomoc ? czy kapiele siarkowe pomagaja ?
Obrazek.

iga5

 
Posty: 770
Od: Nie wrz 26, 2010 23:04

Post » Sob kwi 16, 2011 20:35 Re: Świerzb - jak się bronić?

Jaki świerzb skórny? Ludzki czy koci?
Na świerzb skórny działa Stronghold - podany dwa razy w odstępie dokładnie 3 tygodni. Co było w tym wątku, gdyby komuś chciało się przeczytać, zamiast tylko pisać :?
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 17, 2011 12:27 Re: Świerzb - jak się bronić?

Monostra pisze:Jaki świerzb skórny? Ludzki czy koci?
Na świerzb skórny działa Stronghold - podany dwa razy w odstępie dokładnie 3 tygodni. Co było w tym wątku, gdyby komuś chciało się przeczytać, zamiast tylko pisać :?

bardziej mi zalezy na odpowiedzi osoby ktora leczyla swojego kotka ivermyctyna i moje pytanie czy wystarczyl jeden zastrzyk i czy to pomoglo. czy mozna jeszcze sie czyms wspomoc np. przemywanie roztworem siarkowm itp. czy to pomaga ?
Obrazek.

iga5

 
Posty: 770
Od: Nie wrz 26, 2010 23:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 80 gości