Kiciunia nadal się wygłupia Ma nas w doopce. Bawi się z nami w kota i myszke. Przychodzi do nas na odległość 0,5 metra i się przygląda a jak chcemy ją pogłaskać to odchodzi, powoli, nawet nie wysili się, zeby uciec jak wystraszony kot. Tradycyjnie, jak ją dorwę, mruczy. TŻ stwierdził, że nie ma tak, nie ma nic za darmo i koniecznie chce ją złapać, pogłaskać, ale nic z tego.
Zdjęcia będą jak tylko uda sie podłączyć aparat do kompa (brak czasu)
A tu tak cichutko bo nic ciekawego się nie dzieje. Zmiany polegają tylko na tym, że kicia rośnie reszta bez zmian, kicia po domu chodzi, bawi się, uwielbia koty ale nie daj Boze jej dotknąć
dzidzia pisze:Zdjęcia będą jak tylko uda sie podłączyć aparat do kompa (brak czasu)
To było napisane 2 marca Dawaj zdjęcia Ja też nie mam czasu i to dlatego, że głównie przez Ciebie mam już dwa koty i mnóstwo czasu spędzam na forum Piętrzą mi się terminy w robocie, a zdjęcia na moim wątku są świeżutkie No, co prawda: pierwsze dokocenie - okazja wyjątkowa Coś mi się wydaje, że Mru jest strasznie do Twojej Tymczaski podobny, zewnętrznie.
Różnice: płeć i długość futra. Mru też ma bursztynowe oczy