Saga i Misia- Saga bez kolnierza :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 24, 2003 21:27

Witaj :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt cze 27, 2003 17:38

Serdeczne pozdrowienia z Norwegii!!! (jak dobrze miec znowu dostep do netu....)
dobrawa nie napisala najwazniejszego, wiec zrobie to ja:
koty nie szukaja juz domow bo zostaja!!!! Kotek u niej a koteczka zamieszka z TZ-tem i ze mna:dance: :1luvu: :dance:

A ja naprawde bylam gotowa je oddac, jako ze nie moge sie nimi zajmowac.. Nawet nie wiecie jak sie ciesze ze stalo sie tak jak sie stalo (hehe, male dranie niezle oczarowaly tych dwoje :twisted: )

Zaluje tylko ze nie moge byc tam z nimi i patrzec jak kotki rosna. :crying:
Moja sytuacja jest wybitnie pokrecona- najpierw pisze na forum prawie 3 miesiace nie majac kota, a teraz jak juz mam kota to jestem daleko i czytam o nim w internecie !!

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt cze 27, 2003 17:44

:dance: :balony: :dance2:
Super :!: :D
GRATULACJE :!:

Miłego pobytu w przepięknej Norwegii :D

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 27, 2003 17:45

Ylva pisze:(hehe, male dranie niezle oczarowaly tych dwoje :twisted: )


No dobra nie tylko tych dwoje :wink: - mnie tez i to bardzo, bardzo.
Jak ja za nimi tesknie..
ale ktos musi zarabiac pieniadze na lekarzy i drogie karmy :wink: Nasza ksiezniczka musi miec w koncu wszystko co najlepsze

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt cze 27, 2003 17:46

ani pisze:
Miłego pobytu w przepięknej Norwegii :D


Dzieki :D duzo bede pracowac, ale naprawde jest cudownie- zwlaszcza ze o dziwo jest slonecznie i bardzo cieplo 8O 8O

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt cze 27, 2003 22:12

Ylva pisze:Moja sytuacja jest wybitnie pokrecona- najpierw pisze na forum prawie 3 miesiace nie majac kota, a teraz jak juz mam kota to jestem daleko i czytam o nim w internecie !!


Różnie sie w życiu układa :?

Lubię zaglądać do Twojego wątku, bo same w nim dobre informacje :mrgreen:

Gratuluję zakocenia 8) I miłej pracy i odpoczynku :lol:

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob cze 28, 2003 2:00

koty nie szukaja juz domow bo zostaja!!!! Kotek u niej a koteczka zamieszka z TZ-tem i ze mna

Jejku jak sie ciesze :!: :!: :!: :!:
:dance2: :dance: :dance2: :dance:
...zwlaszcza ze mnialam w ich zyciu zwoja malutki udzial... zaraz jak tylko przyjedziesz pisz, a zjawie sie z aparatem i uwiecznie ich dalsze losy :) ... SUPER.... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

Post » Sob cze 28, 2003 10:17

ktosia pisze:...zwlaszcza ze mnialam w ich zyciu zwoja malutki udzial... zaraz jak tylko przyjedziesz pisz, a zjawie sie z aparatem i uwiecznie ich dalsze losy :) ... SUPER.... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Pewnie ze mialas :D :D :D
Wracam do Polski 16 sierpnia i musimy sie spotkac! Zwlaszcza jak sie juz przeprowadze- musisz przyjechac zobaczyc kicie na "na wlosciach" :D

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob cze 28, 2003 17:02

Ilvo... :D :D :D

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob cze 28, 2003 21:28

Same dobre wiesci! :ok: :dance:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob cze 28, 2003 21:34

:dance: :dance: :dance: Baaaardzo sie ciesze, ze tak sie stalo :D . Szybko do nas wracaj!

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 29, 2003 12:08

Dzieki za gratulacje :D W tym momencie naleza sie one w najwiekszym stopniu dobrawie1, ktora malymi sie zajmuje i mojemu TZ-towi ktory jej pomaga. Chcialabym im w tym miejscu bardzo serdecznie podziekowac: Jestescie kochani :1luvu: :1luvu:

I dobrawo, czekam na zdjecia od wujka Marka!!!

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Nie cze 29, 2003 14:52

:dance: :dance: :dance: ale SUPER!!!!

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 29, 2003 18:26

:dance:
Ale się cieszę!!!! :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon cze 30, 2003 9:57

Witam!
To wszystko prawda, co pisze Ylva kotki podstępem wkradły się w moje zycie... :wink:
Niby minął dopiero tydzień od mojej ostatniej relacji ale w życiu kotków to pewnie cała dekada. Nie wiem jeszcze, czy to tylko nasze kotki są taaaaaaaaakie zdolne, czy to tak po prostu jest ale one uczą się wszystkiego w błyskawicznym tempie. Przede wszystkim apetyty im rosną i teraz pochłaniają ok. jedną saszetkę za jednym zamachem. Trzeba było dokupić jeszcze jedna miseczkę, bo większość jedzenia fruwała wokoło w wyniku walk :twisted: :twisted: o dostęp do żarełka. Nie do końca rozwiązało to problem, bo teraz każdy ma swoje korytko, żeby inny mógł mu podjadać (bo przecież pewnie ten drugi ma smaczniejsze...) Z piciem wody lub mleka z miseczki są jeszcze na bakier, więc poimy je z butelki. Przede wszystkim jednak dramatycznie domagają się wyjścia na świat i zwiedzania mieszkania i jego wszystkich kątów. Na razie przebywają w kojcu, który zrobił TZ Ylvy. On jest przeogromny (tzn. kojec a nie TZ :D :D :D ) i mieści się tam i kuweta (już taka całkiem dorosła!) i 3 miseczki i kartonik do spania z termoforem i trochę miejsca do poturlania się. Koty gdy nie śpią albo nie jedzą albo, ze tak eufemistycznie powiem nie zapełniają kuwety to całą swoja energię wykorzystują na obmyślanie sposobu na wydostanie się na wolność. Tak wiec jak tylko jestem w domu daje im się wylatać w pokoju i wtedy zaczyna się prawdziwe szaleństwo!! Bitwy, podchody, zdobywanie kanapy, walka z krzesłem, dywanem, wyciąganie kotów :oops: kurzu spod szafki (ty Ylva wiesz skąd...A najwspanialsze jest to, ze pomimo tych wędrówek po mieszkaniu, kiedy zajdzie taka potrzeba kotki WRACAJĄ DO WYSTAWIONEJ KUWETY i sami wiecie co!!!!!!!! :dance: :dance2: Dodatkowe te małe głupolki zaraz na początku pokazały mi, gdzie mogą się wcisnąć i wszystkie niebezpieczne kąty zostały profilaktycznie zatarasowane :D
Acha!! Nie można zapomnieć o dzielnej Kotce Rezydentce czyli Misi. Wydaje mi się ze ona naprawdę się stara, zwłaszcza, że teraz koty są w salonie, który jest królestwem Misi. No cóż..... zdarza jej się warczeć i syczeć na nie ale wydaje mi się , ze jest to takie bardziej pro forma niżeli groźne. W każdym razie jest ich b. ciekawa ale jeszcze się boi. Generalna zasada jest taka, że wszystko jest w porządku, kiedy to ONA podejdzie do nich, zacznie ich obwąchiwać, ale kiedy jakiś mały sam się przypałęta za blisko, Misia panikuje i odskakuje lub w najgorszym razie zasyczy lub pacnie małego łapką. No właśnie....czy takie pacnięcia wróżą coś groźnego? Zauważyłam, że Misia nie wysuwa wtedy pazurów (bardzo, bardzo ostrych) i celuje raczej w czubek głowy niż w mordkę i większości przypadków macha łapka w powietrzu „udając”, że okłada go po głowie. Tak jakby uczyła ich respektu. Po czym zaraz ucieka spanikowana, jakby nie mogła znieść bliskości kotka za długo. Mam nadzieje, że jeszcze tydzień i już zupełnie się przyzwyczai do nich. Co o tym sądzicie? W każdym razie, gdy nie ma nikogo w domu, Misia jest zamykana w innej części mieszkania, bo w sumie nigdy nie wiadomo, co jej strzeli do głowy i lepiej nie zostawiać jej samej z kotkami....
Mam jeszcze jedno pytanie...zauważyłam, ze koteczki robią się coraz bardziej zapchlone tzn. na futerku jest coraz więcej gnid i wyglądają tak jakby miały łupież. Czy trzeba je jak najszybciej odpchlić? Możemy najwcześniej jechać do weterynarza, kiedy wróci TZ (samochód), czyli ok. środy. A może wystarczy kupić jakiś środek?
P.S. A zdjęcia już niedługo zamieszczę, obiecuje, ale w wyniku fatalnej pomyłki w konfiguracji aparatu są w b. małym formacie...
:(

dobrawa1

 
Posty: 82
Od: Nie cze 22, 2003 7:30
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1009 gości