No i jeszcze jedna koteczka,co ma pecha.
Bo już domek czeka,wszystko załatwione,a tu taki gips.
Niestety wszystkiego nie można przewidziec.
Według mnie trzeba sprawdzić piwnice,
szukac wieczorem pod samochodami,koło
śmietników,w krzakach,no i patrzeć na drzewa,bo kotka
może być tuż obok.
Jeśli dziś się nie znajdzie to można postawić niedaleko,
ale w ustronnym miejscu miseczkę z jedzeniem i wodą.
Ja w ten sposób kiedyś kotkę dziką złapałam,bo się przyzwyczaiła,
że tam zawsze jest jedzonko i przychodziła o tej samej porze.
To,że koteczka wróciła do dawnego właściociela,raczej
nieprawdopodobne,ale lepiej niczego nie zaniedbac.
Trzymam kciuki,myślę,że ona jest niedaleko.