Pełna chata - krówkowo/buraskowa - jak uszczęśliwić Mraukę?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 21, 2007 16:10

Dziś Zośka została kujnięta i mamy z głowy szczepienia :)

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Czw cze 21, 2007 22:19

Zosia bardzo cierpi po szczepieniu, leży bidula jak flaczek, nie dała się skusić wołowinką, jak ją dotknę w okolicy wkłucia to piszczy. Biedna, jeszcze żadnego szczepienia tak źle nie przechodziła :(

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Pt cze 22, 2007 9:29

jeśli to jest to samo szczepienie, które dostała Femka i Koraliś (na choroby wirusowe plus białaczka), to masz trzy dni spokoju :D Ja miałam dwa nieżywe flaczki na fotelach i tyyyyle wolnego czasu :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt cze 22, 2007 11:25

Nie ma tak dobrze, Zośka dziś ściągła nas bo zgłodniała rano.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Pt cze 22, 2007 11:29

Doruniad pisze:Nie ma tak dobrze, Zośka dziś ściągła nas bo zgłodniała rano.



widzicie ją, jaki żywotny pasożyt? :D :D :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt cze 22, 2007 11:31

nasze maluchy po pierwszym szczepieniu spały 12 godzin non stop.

po drugim - nawet nie mrugneły okiem i nic im nie było

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Pt cze 22, 2007 13:12

Femka pisze:
Doruniad pisze:Nie ma tak dobrze, Zośka dziś ściągła nas bo zgłodniała rano.



widzicie ją, jaki żywotny pasożyt? :D :D :D


Oj żywotny, żywotny.. :twisted:

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Nie cze 24, 2007 9:24

Zośka jak by coś czuła przez skórę, od wczoraj zachowuje się jak mały kociak, poluje na nasze nogi, napadła na sznurówki, wyrwała sznureczek z kurteczki najmłodszego dużego/małego.
Normalnie kocina się uwsteczniła 8)

Jak ona tak będzie się "starać" do przybycia kociakó to mamy około 3 tygodnie Zośki w wersji małe kocie. :wink:

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Wto cze 26, 2007 21:07

I stało się.
Jeszcze tak niedawno nie było u nas kotów w domu, potem był jeden, później drugi, później znowu jeden, a teraz będą 4 :!:

Sama w to jeszcze trochę nie wierzę, ale fakt jest faktem.

Dziś przywiozłam Mraukę od "naszej" wetki, Mrauka ma ponad 2 lata, jest piękną, przestrszona krówką. Siedzi pod szafą i prycha na mnie jak się tylko zbliżam. Mam nadzieję że jakoś się dogadamy i zacznie mnie akceptować.

Trzy miesiące temu nie było u nas kotów......na co TŻ z maślanym wzrokiem mówi, uwielbiam patrzeć jak się koty myją.


Czas oczekiwania na słodziaki, będzie czasem na klimatyzację Mrauki.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro cze 27, 2007 5:47

Normalnie aż Ci zazdroszczę :) Wraz z wzięciem Patki mam ochotę na jescze więcej kotów ... poza tym jak się zna te łamiące serce historie to chce się wszystkie koty przygarnąć do serca i do domu.
A Zośka jak zareagowała na Mrauczkę? :)
Obrazek

ukryta

 
Posty: 98
Od: Czw mar 30, 2006 9:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 27, 2007 7:20

Narazie dziewczyny tylko wiedzą o swoim istnieniu ale nie spotkały oko w oko. Mrauka jest bardzo przestraszoną istotką. Czekamy na przełamanie się jej, dopiero wtedy zapoznamy dziewczyny.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro cze 27, 2007 9:12

Doruniad, trzymam kciuki. Po Milusi (trzy tygodnie jej czynnych ataków na mnie) dorzucę jeszcze: cierpliwości :ok:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro cze 27, 2007 9:29

Jakie dobre wieści :) :ok:
Może jakieś zdięcie Mrauki?
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro cze 27, 2007 14:04

O tyle jak ładnie i spokojnie przeszło dokocenie nam z Rudym, tak teraz mamy wesoło z Mrauką, aż nie chce mi się myśleć co będzie jak w jej świat wkroczy Zosia.
Zdjecia może jutro zrobię jak nie zostaną mi udziabane palce. :wink:

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro cze 27, 2007 14:19

Trzymam zawczasu kciuki za dziewczyny :D


Ja się już pogubiłam ... to jednak Mrauka zostaje u Was, nie idzie do Twoich rodziców ?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 60 gości