Szczęściara-teraz Kicia-ma juz swój własny wątek:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 06, 2006 16:50

Wspaniale, czyli o tej porze Lucky:kitty: :) pewnie już w domku tymczasowym chrupie sobie papu:)
Jesteście super!! :ryk: :1luvu:

mirmunn

 
Posty: 31
Od: Nie maja 15, 2005 9:03
Lokalizacja: Krak

Post » Czw lip 06, 2006 18:21

czekamy na wiesci :)

szukamy tez transportu katowice - bialystok, jesli nie da sie bezposrednio, to szukamy katowice - warszawa i potem warszawa - bialystok!


joanno, dzieki za info!


moze ktos jeszcze dolozy pare zlotowek dla bidulinka? byc moze pieniadze potrzebne beda takze na sfinansowanie transportu? to kupe kilometrow, wczoraj mierzylam, cos kolo 480 chyba :/
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Czw lip 06, 2006 19:41

pieniążki poszły - wiem że to niewiele, ale grosz do grosza...
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Czw lip 06, 2006 19:53

Próbowałam wytłumaczyć Misiom, że bedą miały noweg kolegę, ale nic nie rozumieją z mojej gadaniny. Oby tylko się dogadały. Moje Miśki są raczej wesołe i przyjazne, ale nigdy nic nie wiadomo. Jak Misiek przybył, to Misia się na mnie obraziła strasznie. Teraz jest super. Już zamówiłam większą ilość jedzonka:) Bidulinek jest bardzo podobny do Misia:) Ciekawe, czy Misia [czarnulka] będzie ich rozróżniać:)
Pozdrawiam
Joanna z Misiami

Joanna.c

 
Posty: 46
Od: Śro lip 05, 2006 20:10

Post » Czw lip 06, 2006 20:59

Joanno i wy kochani ,którzy pomogli szczęściarzowi a właściwie szczęśliwej...
Pojechałam z TŻ powiem szczerze nie poznałam...stan..straszny..
Nie do poznania..nawet teraz nie jestem wstanie powiedzieć jak to kociątko wyglądało
Wet gdy ją zobaczył był przerażony... odwodnona goraczka 39,99st
już niestety KK.(w początkowym stadium.
Gdy ją brałam nawet nie umiala zamiauczeć,naprawde nie wydała z siebie żadnego głosu.

U weta zaraz szybkie podkórne kroplówki,żyły -brak
Dostała ,nie wiem na pewno nie mniej niż pięć strzykawek.
Potem kupe innych... nie pytałam .Moja wetka była tak skupiona że nie mogłam z nia porozmawiać,ratowała ja... nawet ona była przerażona..
Teraz jest u mnie .Śpi , mam nadzieję że szybko pójdzie do bardziej spokojnego domku bo tutaj pies strasznie sie dobija do drzwi.

W tym wszystkim najgorsze jest to, że minimum 4 koty były wpodobnym stanie...Ta dzieki Wam miała szczęście.

Jutro idziemy do weta.

Trzymajcie kciuki

A tak przy okazji nasza koteczka tak mnie ugryzła :D że prawdopodobnie jutro wyląduje u lekarza :D
Paluch mam 5xwiększy :D
Ostatnio edytowano Pt lip 07, 2006 4:49 przez iwona_35, łącznie edytowano 2 razy
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw lip 06, 2006 21:17

Mam tylko nadzieję, że skoro miała siłę Cię ugryźć, to będzie też miała siłę żyć. :twisted:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw lip 06, 2006 22:07

boże :crying:

zalamalam sie... stanem kota i tym, ze w schronie sa tez inne w podobnie tragicznej sytuacji.. :crying:

dlaczego ten swiat jest taki zły?

poryczalam sie
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pt lip 07, 2006 4:45

Ranek.
Stan zdrowia -niczego sobie.
Kupka -piekna. Zjadła sniadanko z antybiotykiem.Chumor jej dopisuje ,chciała wyjść z łazienki,tylko pies jej na to nie pozwolił.
strasznie miziasta ,dzis wstałam o 4,30 aby ja pieścić :D .Nowy domku prawdopodobnie ja rozpieszczam :D ,

Oczka też dosyc czyste ,nosek również.Moze ta ropka w oczach była juz od jakiegos czasu?

Na tym pierwszym widać jej zapadniete boki i wystające kości na tyłeczku:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Pt lip 07, 2006 7:09 przez iwona_35, łącznie edytowano 2 razy
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt lip 07, 2006 5:09

Wspaniałe wieści.. :D
Po wczorajszych informacjach bałam się tu zaglądać, a tu taka niespodzianka.. :D :D
Cudownie.. Oby tak dalej.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lip 07, 2006 6:16

ufff
kamien spadl mi z serca..
iwona :1luvu:


tylko, ze teraz serce boli z powodu tych innych bidulcow, ktore zostaly w schronie :(
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pt lip 07, 2006 6:17

czyli Iwonko zdążyłaś w ostatniej chwili :?
taka bidulka a i tak widać że śliczna z nie kicia
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Pt lip 07, 2006 6:19

iwona_35 pisze:

W tym wszystkim najgorsze jest to, że minimum 4 koty były wpodobnym stanie...Ta dzieki Wam miała szczęście.



dzieki Tobie iwonko, dzieki Tobie :)
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pt lip 07, 2006 7:02

Nie kochani to tylko dzięki wam.
Mam przed soba karteczkę która dał mi wet:
Diagnoza:temp.39,9 odwodnienie
i 6 nazw lekarstw które dostała ,lecz potrzebuje jakiegos bardziej dośwadczonego bo ja nie umiem rozszyfrować :oops: .

A tak przy okazji wspaniała grupo wsparcia :D Biorąc pod uwagę że umiecie czynic cuda może wyciągniemy następne biedy .Jak wspomniałam wcześniej widziałam przy wejściu cztery w podobnym stanie.
Co wy na to?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt lip 07, 2006 7:43

Też bałam się ranka - co będzie. A tu... niespodzianka :D
Iwonko, jesteś :king:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lip 07, 2006 8:24

iwona_35 pisze:A tak przy okazji wspaniała grupo wsparcia :D Biorąc pod uwagę że umiecie czynic cuda może wyciągniemy następne biedy .Jak wspomniałam wcześniej widziałam przy wejściu cztery w podobnym stanie.
Co wy na to?



jestem za, tyko ze ja w wawie mieszkam i nijak to sie ma do waszych staran tam na miejscu.. :(


ale calym sercem jestem za pomocą tym innym biednym stworzeniom... trzebaby jakis plan obyslic, kiedy je wyciagnac ze schronu i gdzie umiescic..
platny domek dla 4 kotow to spory wydatek

ale podobno dla chcacego nic trudnego :)
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 82 gości