...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 04, 2006 7:30

Ja cierpię, a wszyscy na mnie krzyczą, TZ też.

Agnieszko [do mojej_tekici] - nie przejmuj sie zbyt mocno moim pisaniem. Przejmuj sie tylko w tej kwestii, by dbać o Duśkę jak najlepiej, chronić ją przed złymi przygodami. Ja jakoś przeboleję, bo wiem, że jej łatwo będzie się zaaklimatyzować - widziałam zresztą sama. Nie możesz mieć poczucia winy z powodu moich decyzji. Masz tylko cenić, to co Ci oddałam.

Nie mogę mieć dziewięciu kotów, przy ośmiu ledwie dajemy radę, a starszaków na pewno nie oddam.

Agnieszko [do Ariel] - przyganiał kocioł garnkowi. :mrgreen: Nigdy nie miałaś takiego kota, którego najchętniej zabrałabys z powrotem?
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 10:15 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon wrz 04, 2006 7:41

Agn pisze:Agnieszko [do Ariel] - przyganiał kocioł garnkowi. :mrgreen: Nigdy nie miałaś takiego kota, którego najchętniej zabrałabys z powrotem?


Płakałam, oddając Onia.
I wiem, że trudno będzie mi rozstać się z Mają, która JEST moim kotem.
W ogóle nie cierpię oddawać kotów :(.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon wrz 04, 2006 7:54

Agn, dostajesz klapsa ;)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon wrz 04, 2006 7:58

[quote="ryśka":2t5k9321]Agn, dostajesz klapsa ;)[/quote:2t5k9321]

O! No właśnie o tym pisałam wcześniej. Jakby nie dotarło to podkreślam: [u:2t5k9321]ja cierpię.[/u:2t5k9321] Potrzebuje wsparcia, czułości i zrozumienia! A tu jak sie nie odwróce to d.. z tyłu i zawsze dostanę. Klapsa.


[size=75:2t5k9321]Nie uważam, Rysiu, że przemoc skutkuje [piszę o klapsie], ale zrobiło mi sie weselej.[/size:2t5k9321]
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 10:15 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon wrz 04, 2006 8:02

:lol:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 05, 2006 12:18

A u Dusi to wygląda sytuacja tak:

- sprała labradorka,
- sprała Ituśkę - ją zresztą na razie pierze regularnie :? ,
- sprała mnie 8O - bo ją wzięłam na ręce jak ona akuratnie wolała sobie posiedzieć na stołku w kuchni,

Ogólnie to ostatnio ma wilczy apetyt JEJKU! Tylko się dopomina gotowanego kurczaczka, daje jej ile chce, tylko czy powinnam???

No i tak cudownie przesiaduje sobie zamyślona na swoim stołku w kuchni, jak posąg z lekko przechylonym, obserwującym łepkiem...

Stąd ma najlepszy widok na zamieszanie jakie szczeniak czyni w naszym życiu :wink:

moja_tekicia

 
Posty: 90
Od: Pt cze 09, 2006 17:59
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto wrz 05, 2006 19:49

No tak.
Przykro mi z powodu Italki i Ciebie, ale z powodu Bilona-Bidona już nie tak bardzo. Przynajmniej jedna istotka w Waszym domu sie nad nim nie rozczula i wie, jak go wychować. :twisted:
Co prawda trudno mi sobie wyobrazic Duśkę, jak pierze człowieka. Nie doświadczyłam tego...
Jeśli zaś chodzi o jedzenie... no cóż. Jak nie ma biegunki po tym kuraku, to czemu nie? Tylko musisz uważać, bo może puścić Cię z torbami.

Te rude to jakieś takie strasznie żarte na mięso są. Rysia u Beatryczki i mój Riddick to samo. A Didoo na przykład nie lubi, woli chrupki...

Mam nadzieję, że kocice za kilka dni się zaprzyjaźnią tak naprawdę.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 10:15 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 06, 2006 17:08

Dusia i Itusia potrafią wysiedziec koło siebie na łóżku w odległości ok. 1metra. :D

Aga, Duśka musiała mnie sprać (zresztą tylko raz pacnęła mnie obiema łapkami) no bo ja ją z egoistycznych pobudek chciałam poprzytulać :wink: A nie zna mnie tak dobrze...

Dziś rano podarowała mi przepiękne mruczenie z ósemkami i przeciągłym miauczeniem i... ogonem napuszonym jak szczotka (?!) Po kurczaczku powtórzyła to mruczenie i puszenie ogona jednocześnie z bodzeniem łebkiem i ugniataniem :1luvu:

Prostuję pogłoski jakoby domek nie radził sobie z psem. Mamy już duże osiągnięcia 8)

moja_tekicia

 
Posty: 90
Od: Pt cze 09, 2006 17:59
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro wrz 06, 2006 17:47

Że u Duśki wszystko dobrze się układa to miło słyszeć (przeczytać) ale jeszcze lepiej byłoby zobaczyć zdjątka :)
I z pieskiem też (bo pieski to ja uwielbiam)...
proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby ;-) z góry dziękuję
Ania z Whisky (super kotkiem od Agn) i Martini - wieśniakiem

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Czw wrz 07, 2006 0:27

Aparat TZ z pracy wyciągnął dziś :) Parę dni nauki i na weekend zdjęcia będą.

moja_tekicia

 
Posty: 90
Od: Pt cze 09, 2006 17:59
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw wrz 07, 2006 9:27

Czekamy z niecierpliwością :D

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Czw wrz 07, 2006 10:37

:lol: :lol:
Ten ogon jak szczotka to dowód wielkiej miłości [a że za kurczaczka, to się wcale nie dziwię] - te rude tak mają, nie spotkałam się z tym objawem u innych kotów. Riddick tak ma [jego nieżyjące rodzeństwo też tak robiło, zwłaszcza Mikołaj....], Ryśka tak ma i Duśka też.
Śmieszne to jest.

Co do pacania Ciebie, Agnieszko - on już Cię zna i kocha [ten kurczaczek robi swoje :twisted: ]. Po prostu Duśka czasem nie chce być przytulana na rękach [mi się czasami tak smiesznie wykręcała]. Ale powiedz jej, niech nie grymasi - jest również kotkiem do tulenia i już.

Od kiedy wróciłam z Wrocławia moje koty mnie nie odstępują, zwłaszcza Riddick. TZ się śmieje, że teraz się zestrachały, bo nie wiedzą czy którys nie będzie nastepny do odwiezienia w siną dal...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 10:14 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie wrz 24, 2006 16:18

Są, nareszcie :D Zdjęcia Duszki w tym wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=49946

moja_tekicia

 
Posty: 90
Od: Pt cze 09, 2006 17:59
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 167 gości