
od 20:00-20:40

Tatra pogoniła muchy, spotkaliśmy zaprzyjaźnionego dziczka. Najlepsze jest to, że większość kotów i psów ucieka w popłochu przed nią, a tu zaskoczenie. Kot położył się przed nią, zaczął się myć, no totalny luz. Ona chodziła wokół niego zdziwiona, poburkiwała - czemu on nie ucieka? coś tam się lekko powąchali ale gdy zobaczyła, że kot się nie boji i olewa ją sikiem prostym zaczęła wymachiwać ogonem - chyba 20 minut się widzieli. Później powiedziała: "dość tego, idę stad" - zdegustowana.

Rzucałem jej patyk, ona biegała i tak się skończyło.
Wróciła i jak zwykle wyłożyła się jak długa na przedpokoju na gumolicie

Tyle od nas, teraz Wy
