(Ba)Bunia - wywiady, autografy itp - zapraszam :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 30, 2006 22:03

:kotek:
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pt mar 31, 2006 6:40

Wczoraj miałam okazje poznać Bunię osobiście. :D Przecudna kocia - ten słodki ryjeczek, ciekawe umaszczenie, coś takiego w oczyskach... :love: :love: :love: I bardzo proszę o nie nazywanie jej Babunią - to najwyżej Pani w Średnim Wieku. :lol: :wink:

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt mar 31, 2006 6:54

Wawe pisze: I bardzo proszę o nie nazywanie jej Babunią - to najwyżej Pani w Średnim Wieku. :lol: :wink:

Od początku to mówiłam :lol:
Kochana kicia :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt mar 31, 2006 15:57

Ja bardzo przepraszam, ale imię Babunia jest piękne, takie ciepłe, domowe. Takie właśnie jak koteczka :love:

Buszka znalazła sobie schowanko w dużym pokoju w starym pudełku. Prawie cały dzień tam śpi. Rano przed pracą nie wiedziałam o nim i wpadłam niemal w histerię, że mi kota zginęła. Na szczęście przed wyjściem znalazłam, bo chyba bym zwariowała w pracy.
Buszka wogóle bardzo dużo śpi. Ponieważ żadnych innych niepokojących objawów nie ma, więc tak myślę, że może po prostu po latach schroniskowego życia rozkoszuje się spokojem i ciszą. w końcu w schronisku trudno chyba było o spokojny, zaciszny kącik. No i mimo wszystko tak naprawdę nikt nie wie, ile ma lat.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 31, 2006 20:32

Bunia odsypia wszystkie koszmarne noce ze schroniska..., a imię Babunia to nie z racji wieku a pod kątem bagażu doświadczeń życiowych :(

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Sob kwi 01, 2006 12:50

Przez pierwsze dni Buszeńka żyła w kuchni, ale była lekko podminowana nową sytuacją. Potem zaczęła powoli zwiedzać resztę mieszkania. a teraz właściwie tylko śpi. Z przerwami na jedzenie rzecz jasna. Dzisiaj nie pracuję i mogę obserwować. Rano owszem, spapusiała pół saszetki, ze smakiem, a potem udała się do pokoju, zadekowała w "swoim" pudle - i śpi. w nocy też tam spała. Śpi tyle, że aż mnie zaczyna to niepokoić. Chociaż pamiętam, czytałam gdzieś o psie, który po zabraniu ze schroniska pierwsze tygodnie po prostu przespał. Koteńka tyle czasu nie miała domu. 4 lata schroniska, przedtem była bezdomna (jako bezdomna z dziećmi trafiła do Mielca), być może kiedyś miała swój dom, ale to musiało być bardzo dawno. Więc może po prostu odpoczywa po tym wszystkim i rozkoszuje się ciszą i spokojem. tak mam nadzieję. Bo tak to niepokojących objawów nie ma. Badanie krwi będzie miała za czas jakiś, bo wet mówi, że w stresie (a wielkie zmiany w zyciu to napewno stres, chociażby pozytywny) wyniki mogą być nie do końca miarodajne, więc o ile nie ma wyraźnych sygnałów że coś się dzieje i badania konieczne są zaraz, to lepiej trochę poczekać.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob kwi 01, 2006 13:07

Moze to po prostu spioch? Moja kota tez spi - w nocy z nami, w dzien pod lozkiem, wieczorem odpoczywa po meczacym dniu na moich kolanach - a ozywia sie dopiero poznym wieczorem. Taki charakter.
Pomiziaj Babunie ode mnie.

melmire

 
Posty: 1080
Od: Nie mar 27, 2005 18:10

Post » Sob kwi 01, 2006 13:24

melmire pisze:Pomiziaj Babunie ode mnie.


Z przyjemnością :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob kwi 01, 2006 13:30

Anka pisze:
melmire pisze:Pomiziaj Babunie ode mnie.


Z przyjemnością :D


No to ja też chcę- ode mnie :roll:

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Sob kwi 01, 2006 13:55

Babunia jest pewnie ciagle w stresie. Mój Kicek przeżyl jesienią coś strasznego podczas swoich wędrówek i po powrocie do domu odizolowal się od wszystkich i też tylko spał i spał, i spał...Ale teraz już mu przeszło i czasmi przyjdzie "pogadać".
Pozdrowienia od Miluńki!

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Sob kwi 01, 2006 19:18

Anka pisze:Śpi tyle, że aż mnie zaczyna to niepokoić.


Nie martw się - u staruszek to raczej normalne - Lala też tak robi.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Sob kwi 01, 2006 19:31

Anka pisze:Przez pierwsze dni Buszeńka żyła w kuchni, ale była lekko podminowana nową sytuacją. Potem zaczęła powoli zwiedzać resztę mieszkania. a teraz właściwie tylko śpi. Z przerwami na jedzenie rzecz jasna. Dzisiaj nie pracuję i mogę obserwować. Rano owszem, spapusiała pół saszetki, ze smakiem, a potem udała się do pokoju, zadekowała w "swoim" pudle - i śpi. w nocy też tam spała. Śpi tyle, że aż mnie zaczyna to niepokoić. Chociaż pamiętam, czytałam gdzieś o psie, który po zabraniu ze schroniska pierwsze tygodnie po prostu przespał. Koteńka tyle czasu nie miała domu. 4 lata schroniska, przedtem była bezdomna (jako bezdomna z dziećmi trafiła do Mielca), być może kiedyś miała swój dom, ale to musiało być bardzo dawno. Więc może po prostu odpoczywa po tym wszystkim i rozkoszuje się ciszą i spokojem. tak mam nadzieję. Bo tak to niepokojących objawów nie ma. Badanie krwi będzie miała za czas jakiś, bo wet mówi, że w stresie (a wielkie zmiany w zyciu to napewno stres, chociażby pozytywny) wyniki mogą być nie do końca miarodajne, więc o ile nie ma wyraźnych sygnałów że coś się dzieje i badania konieczne są zaraz, to lepiej trochę poczekać.

Aniu, moje koty też ostatnio śpią, z przerwami na posiłki i krótkie ucieczki na taras. Może to pora taka? Przemęczenie wiosenne?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 02, 2006 19:15

Buszeńka coraz pewniejsza siebie. Chodzi po mieszkaniu, mija nawet psy (o ile akurat nie szaleją). Wybiera sobie coraz nowe miejsca do drzemki. Uwielbia mizanki i głaski (trochę mniej kolanka i rączki, ale może i to się zmieni). Do kotów jest obojętna. Tak jakby mówiła - "możecie być, może was nie być, mnie tam wszystko jedno". Nie walczy, nie zaczepia, ale i nie szuka towarzystwa. Myślę, że po prostu jest zmęczona towarzystwem 200 kotów w schronisku.
Właśnie w tej chwili nie daje mi pisać, bo przyszła na głaski :D
Ma jeden objaw, którego nie ma żaden z moich kotów. Jeśli dotknę ją nie niespodzianie, to bardzo nerwowo drga. Teraz, jak to zauważyłam, to bardzo uważam, żeby tego nie robić. Do moich mogę dotykać kiedy chcę, np. jak śpią, wtedy przez sen pomrukują. A ona w pierwszym momencie nerwowo skoczy. Dopiero jak zauważy, że to ja, uspokaja się.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 03, 2006 8:56

Wczoraj wieczorem jakiś czas siedziała mi na kolanach przed telewizorem - i rozkosznie mruczała jak traktor :D
Rano zastałam ją drzemiącą na wideo przy telewizorze. Spaceruje. Niestety Kajtka wredota - bawi ją, że Bunia jeszcze się jej boi i ją straszy. Przed chwilą miała za to straszny opiernicz. Ale widzę, że Bunia powoli boi się coraz mniej, rozeznaje się w sytuacji - że to nie atak, a tylko takie "zabawy" :twisted: . Bo Kajtka za siedem lat żadnemu kotu nie zrobiła najmniejszej nawet krzywdy.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 03, 2006 9:34

Bunia niedługo i Kajtusi przestanie się bać.
Super, że już tak ładnie się zadomowiła :D
Przekaż jej mizianki :)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 46 gości