Będzie dobrze Amica, muszą się dotrzeć.

Twoje koty nie są wyjątkiem, muszą ustalić hierarchię między sobą. U mnie też nie od razu było sielankowo, kilka dni trzymałam koty w oddzielnych pokojach, a potem dogadywały się pod moim bacznym okiem. Ba, jeszcze do tej pory upominam Filipa, gdy za bardzo "molestuje" Sarę.
Trzymam kciuki za jak najszybszą wzajemną akceptację
