Brudny ogon zawsze można wyczyścić , to nie jest problem. Za naszą bezmyślność jesteśmy winni Mefiemu o wiele wiele wiele więcej.
Wytłumaczono nam , że ogon jest ciężarem i należy się go pozbyć. Jedynie p. doktor od laseroterapii , wręcz każe nam , przed zdecydowaniem się - dostarczyć jej zdjęcia rtg. Po tym , jak podchodzi do Mefistofelesa , jesteśmy skłonni uwierzyć jej na słowo . Widać ,że wkłada w to serce a naszym zdaniem , jest to jedyny Wet od którego aż bije miłością do zwierząt w UP.
Blue pisze: Ogon nie reaguje na szczypanie , kłucie , dźwięki czy światło.
Zaintrygowały mnie dwa ostatnie bodźce

Dla nas również była to nowość. Szczególnie światło (patrz. laser).
Jedynie początek ogona reaguje , gdy p. doktor przyłoży laser w okolice odbytu. Po kilku spotkaniach wytłumaczyła nam ,że to nerwy , które są tak zagęszczone koło odbytu uciskają nerwy przy ogonku ale jest to reakcja mechaniczna i jej zdaniem Mefi nie będzie miał władzy ani czucia w ogonie.
Nie jesteśmy weterynarzami i może trochę ślepo patrzymy na pracę , którą ZA DARMO wykonujemy p. doktor ale spędziliśmy już na laseroterapii ponad 6 godzin = 6 godzin rozmów tylko i wyłącznie o Mefim. Cieszymy się ,że p. doktor wkłada w leczenie Mefiego tak dużo serduszka. Byłaby idealnym kandydatem na użytkownika Miau.pl
#edit
Pani doktor powiedziała również , że krąg , który wyskoczył prawdopodobnie będzie się oddalał i przy tym uszkadzał nerwy. Potrzebne jest zdjęcie porównawcze i jeżeli się oddala , to na 90% konieczna będzie amputacja.