Katzenjammer pisze:Ciekawa jestem jak wygląda sprawa z dziećmi wychowującymi się na wsi i w miastach. W zasadzie, jeżeli teoria jest prawdziwa powinna być widoczna zależność.
Alez jest.
Na wsiach alergie sa znacznie rzadsze niz w duzych miastach.
I to jest oficjalnie badaniami sprawdzone.
Ale to nie chodzi tylko o sterylnosc.
Takze o sposob odzywiania, aktywnosc, kontakt z roznymi i wieloma potencjalnymi alergenami od urodzenia, mniejsze "rozczulanie sie" nad dzieckiem, ludzie z drobnymi infekcjami na wsi zwykle radza sobie sami - w miescie dziecko ma wieksze szanse wyladowac u lekarza i dostac antybiotyk.
Aczkolwiek obecnie to wszystko sie powoli wyrownuje - na wsiach ludzie mieszkaja w domkach jednorodzinnych, malo kto ma zwierzeta i role, dzieciaki czas spedzaja w szkole i przed komputerem czy telewizorem, na kazdym podworku samochod a pod oknem ruchliwa szosa.