alysia pisze:http://www.petycjeonline.com/petycja_w_sprawie_ustawy_o_ochronie_zwierzt_dowiadczalnych
bardzo prosze o przekazywanie informacji o petycji i podpisanie.. moze cos do naszych poslow - oslow dotrze..
Z TĄ petycją akurat się zgadzam bo to jest to, o czym cały czas piszę. Radzę wszystkim zainteresowanym DOKŁADNIE przeczytać tekst tej petycji przed podpisaniem, jak i INNYCH podpisywanych petycji...
Co do źródła wiadomości o wykorzystaniu tych siedemnastu małp, była to wiadomość na portalu wp.pl . Małpy w różnych stadiach choroby były leczone zestawem wybranych antybiotyków i TE małpy wszystkie przeżyły. Nie wiem, jakie było ich samopoczucie w okresie późniejszym, nie śledziłem tego. Nie napisałem, że "świetnie się mają", poczytaj tekst.
Zakończono wiadomość informacją, że są czynione starania o zezwolenie na kontynuowanie eksperymentu na ludziach, mieli to być ludzie już chorujący na ebolę, zresztą takie "eksperymenty" muszą być dokonywane w każdym przypadku choroby. Hiszpańska pielęgniarka, która zaraziła się w szpitalu od chorego misjonarza przywiezionego tam z Afryki została podobno wyleczona, ale nie bardzo wiadomo czym, bo podano jej wiele leków jednocześnie. Misjonarz nie przeżył. Nie przeżył też pies pielęgniarki, którego uśpiono "na wszelki wypadek" pomimo protestów organizacji ekologicznych. Męża nie uśpiono, tylko umieszczono w szpitalu na kwarantannę. Hospitalizowano również czternaście osób z personelu szpitala, które miały kontakt z tą pielegniarką przed jej zdiagnozowaniem.
Niestety badania na zwierzętach są niezbędne, umierają tysiące ludzi, jest to stan wyższej konieczności.
p.s.
co do eboli, nie jestem optymistą...